icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Koreańczycy rzucają USA wyzwanie w grze o atom w Polsce. Chcą budować 30 procent taniej niż Francuzi

Koreański koncern KHNP spotkał się z dziennikarzami w Warszawie, by rzucić wyzwanie Amerykanom z Westinghouse w grze o atom. Koreańczycy przekonują do swojej technologii między innymi obietnicą ceny niższej o 30 procent. Polska ma wybrać w 2022 roku by zbudować pierwszy reaktor jądrowy w 2033 roku.

– Wczoraj premier Mateusz Morawiecki spotkał się z prezydentem Korei Południowej podczas szczytu Grupy Wyszehradzkiej. Poruszane były również kwestie polskiego programu jądrowego. Koreański rząd jest zainteresowany wsparciem naszych starań. Dzisiaj odbyło się spotkanie ministra ds. energetyki Korei, odbyło się spotkanie z ministrem Piotrem Naimskim, a także wiceministrem klimatu i środowiska – podsumował prezes KHNP. – Na spotkaniu pojawiały się pytania o formę realizacji i udziału projektu przy wykorzystaniu lokalnych podwykonawców, a także finansowania projektu. Wcześniej też koreański rząd zapewnił, że w pełni wspiera KHNP w staraniach o budowę polskiego projektu jądrowego – dodał.

– Nie jest prawdą to, co twierdzi Westinghouse, że musimy uzyskiwać zgodę USA i Westinghouse na eksport technologii jądrowych poza Koreę. 50 lat temu stosowaliśmy amerykańskie technologie przy budowie naszej energetyki jądrowej. Wtedy były dwie kwestie: ograniczenie eksportu oraz transfer technologii – tłumaczył prezes KHNP. Jaehoon Chung. –  W przypadku Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ze względu na brak porozumień o współpracy jądrowej z USA, wymagane było pozyskanie dodatkowych zgód. W przypadku Polski, która posiada podpisane porozumienie o współpracy jądrowej z Amerykanami, żadne dodatkowe działania nie są wymagane.

– Ograniczenia dotyczyły eksportu, co do transferu technologii są potrzebne pewne procedury, ale polegają na zgłoszeniu takiego faktu, a nie uzyskaniu zgody. W przypadku projektu w ZEA rzeczywiście konieczne było zastosowanie kilku rozwiązań amerykańskich. Jednak przy rozbudowie kolejnych bloków jądrowych w ZEA, zastosowane zostaną w pełni koreańskie rozwiązania. Nie potrzebujemy zatem zgód amerykańskich na eksport technologii, natomiast twierdzenie Amerykanów są zabiegiem czysto marketingowym – stwierdził Chung.

Koreańczycy odnieśli się także do propozycji z EDF z Francji. – Aby porównać ofertę naszą i francuską powołam się na przykład tej złożonej Arabii Saudyjskiej w 2018 roku. Podobna cenowo została złozona Zjednoczonym Emiratom Arabskim – powiedział prezes KHNP. – Różnica cenowa między oferta francuską a naszą wynosiła 40 procent. Nikt wtedy nie wierzył, że za taką kwotę i w takim czasie uda się z powodzeniem zbudować atom w Polsce. Wierzę, że nasza oferta będzie co najmniej 30 procent tańsza niż ta zaoferowana przez Francję – powiedział.

BiznesAlert.pl spytał prezesa KHNP o to, czy jego firma jest w stanie powtórzyć swe osiągi w Unii Europejskiej. – Nasz reaktor APR-1400 otrzymał certyfikację europejskiego regulatora, co też świadczy o naszym przygotowaniu – odparł. – Uważam, że to jest możliwe. Wiemy, że uwarunkowania europejskie mogą być trudniejsze niż w innych regionach, jednak w ZEA były inne trudności Elektrownia Barakah jest otoczona pustynią i z tego wynikały trudności logistyczne. Mimo to zdołaliśmy zrealizować projekt w czasie. Rząd ZEA kładł nacisk na bezpieczeństwo, więc aby zapewnić te elementy, sięgnęliśmy po usługi konsultacyjne firmy z Finlandii, która zaznajomiona jest z regulacjami panującym w Unii Europejskiej. Wymagania stawiane przez ZEA były tożsame a nawet wyższe niż te stawiane w UE. Wierzymy zatem, że jesteśmy w stanie zrealizować nasz projekt w terminie i w kosztach – zapewnił.

– Wiemy, że polski rząd oczekuje udziału partnera. Polski rząd będzie miał 51 procent a partner zewnętrzny 49 procent udziałów. Rząd w Warszawie mówi też o wsparciu finansowym. Bez względu na formę, która będzie wybrana przez polski rząd, KHNP jest w stanie wejść finansowo w polski projekt – powiedział prezes w stolicy Polski.

– Jesteśmy w stanie podać cenę energii (z atomu wybudowanego przez KHNP w Polsce – przyp. red.) w oparciu o sam koszt budowy, ale z tego względu, że pierwszy blok będzie uruchomiony w 2033 roku, nie jesteśmy w stanie określić tego, jaka będzie wtedy cena energii. Ta będzie zależeć między innymi od polityki klimatycznej, czy od rozwoju gospodarczego – mówił prezes.

– Realizacja projektu budowy elektrowni jądrowych wymaga dużego finansowania i długiego okresu spłaty. Model finansowy jest więc zatem bardzo istotny. Elektrownia jądrowa wymaga tez wysokiej kultury pracy i bezpieczeństwa. Musi więc to być produkt sprawdzony i bezpieczny. Aby sprostać tym warunkom, trzeba obrać odpowiedni model biznesowy. Państwa w Europie wybierają różne modele biznesowe, inny obowiązuje w Wielkiej Brytanii, a inny ma być realizowany w Czechach, gdzie 100 procent finansowania ma pochodzić z rządu – mówił Seung Yeol Lim, wiceprezes KHNP. – Ponieważ jest to pierwszy projekt elektrowni jądrowej w Polsce, wybór biznesowy będzie dużym wyzwaniem. My przygotujemy odpowiedni model tak, aby był on dobry dla społeczeństwa, rządu i nas jako firmy.

Gabriela Cydejko/Mariusz Marszałkowski/Wojciech Jakóbik

Koreański koncern KHNP spotkał się z dziennikarzami w Warszawie, by rzucić wyzwanie Amerykanom z Westinghouse w grze o atom. Koreańczycy przekonują do swojej technologii między innymi obietnicą ceny niższej o 30 procent. Polska ma wybrać w 2022 roku by zbudować pierwszy reaktor jądrowy w 2033 roku.

– Wczoraj premier Mateusz Morawiecki spotkał się z prezydentem Korei Południowej podczas szczytu Grupy Wyszehradzkiej. Poruszane były również kwestie polskiego programu jądrowego. Koreański rząd jest zainteresowany wsparciem naszych starań. Dzisiaj odbyło się spotkanie ministra ds. energetyki Korei, odbyło się spotkanie z ministrem Piotrem Naimskim, a także wiceministrem klimatu i środowiska – podsumował prezes KHNP. – Na spotkaniu pojawiały się pytania o formę realizacji i udziału projektu przy wykorzystaniu lokalnych podwykonawców, a także finansowania projektu. Wcześniej też koreański rząd zapewnił, że w pełni wspiera KHNP w staraniach o budowę polskiego projektu jądrowego – dodał.

– Nie jest prawdą to, co twierdzi Westinghouse, że musimy uzyskiwać zgodę USA i Westinghouse na eksport technologii jądrowych poza Koreę. 50 lat temu stosowaliśmy amerykańskie technologie przy budowie naszej energetyki jądrowej. Wtedy były dwie kwestie: ograniczenie eksportu oraz transfer technologii – tłumaczył prezes KHNP. Jaehoon Chung. –  W przypadku Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ze względu na brak porozumień o współpracy jądrowej z USA, wymagane było pozyskanie dodatkowych zgód. W przypadku Polski, która posiada podpisane porozumienie o współpracy jądrowej z Amerykanami, żadne dodatkowe działania nie są wymagane.

– Ograniczenia dotyczyły eksportu, co do transferu technologii są potrzebne pewne procedury, ale polegają na zgłoszeniu takiego faktu, a nie uzyskaniu zgody. W przypadku projektu w ZEA rzeczywiście konieczne było zastosowanie kilku rozwiązań amerykańskich. Jednak przy rozbudowie kolejnych bloków jądrowych w ZEA, zastosowane zostaną w pełni koreańskie rozwiązania. Nie potrzebujemy zatem zgód amerykańskich na eksport technologii, natomiast twierdzenie Amerykanów są zabiegiem czysto marketingowym – stwierdził Chung.

Koreańczycy odnieśli się także do propozycji z EDF z Francji. – Aby porównać ofertę naszą i francuską powołam się na przykład tej złożonej Arabii Saudyjskiej w 2018 roku. Podobna cenowo została złozona Zjednoczonym Emiratom Arabskim – powiedział prezes KHNP. – Różnica cenowa między oferta francuską a naszą wynosiła 40 procent. Nikt wtedy nie wierzył, że za taką kwotę i w takim czasie uda się z powodzeniem zbudować atom w Polsce. Wierzę, że nasza oferta będzie co najmniej 30 procent tańsza niż ta zaoferowana przez Francję – powiedział.

BiznesAlert.pl spytał prezesa KHNP o to, czy jego firma jest w stanie powtórzyć swe osiągi w Unii Europejskiej. – Nasz reaktor APR-1400 otrzymał certyfikację europejskiego regulatora, co też świadczy o naszym przygotowaniu – odparł. – Uważam, że to jest możliwe. Wiemy, że uwarunkowania europejskie mogą być trudniejsze niż w innych regionach, jednak w ZEA były inne trudności Elektrownia Barakah jest otoczona pustynią i z tego wynikały trudności logistyczne. Mimo to zdołaliśmy zrealizować projekt w czasie. Rząd ZEA kładł nacisk na bezpieczeństwo, więc aby zapewnić te elementy, sięgnęliśmy po usługi konsultacyjne firmy z Finlandii, która zaznajomiona jest z regulacjami panującym w Unii Europejskiej. Wymagania stawiane przez ZEA były tożsame a nawet wyższe niż te stawiane w UE. Wierzymy zatem, że jesteśmy w stanie zrealizować nasz projekt w terminie i w kosztach – zapewnił.

– Wiemy, że polski rząd oczekuje udziału partnera. Polski rząd będzie miał 51 procent a partner zewnętrzny 49 procent udziałów. Rząd w Warszawie mówi też o wsparciu finansowym. Bez względu na formę, która będzie wybrana przez polski rząd, KHNP jest w stanie wejść finansowo w polski projekt – powiedział prezes w stolicy Polski.

– Jesteśmy w stanie podać cenę energii (z atomu wybudowanego przez KHNP w Polsce – przyp. red.) w oparciu o sam koszt budowy, ale z tego względu, że pierwszy blok będzie uruchomiony w 2033 roku, nie jesteśmy w stanie określić tego, jaka będzie wtedy cena energii. Ta będzie zależeć między innymi od polityki klimatycznej, czy od rozwoju gospodarczego – mówił prezes.

– Realizacja projektu budowy elektrowni jądrowych wymaga dużego finansowania i długiego okresu spłaty. Model finansowy jest więc zatem bardzo istotny. Elektrownia jądrowa wymaga tez wysokiej kultury pracy i bezpieczeństwa. Musi więc to być produkt sprawdzony i bezpieczny. Aby sprostać tym warunkom, trzeba obrać odpowiedni model biznesowy. Państwa w Europie wybierają różne modele biznesowe, inny obowiązuje w Wielkiej Brytanii, a inny ma być realizowany w Czechach, gdzie 100 procent finansowania ma pochodzić z rządu – mówił Seung Yeol Lim, wiceprezes KHNP. – Ponieważ jest to pierwszy projekt elektrowni jądrowej w Polsce, wybór biznesowy będzie dużym wyzwaniem. My przygotujemy odpowiedni model tak, aby był on dobry dla społeczeństwa, rządu i nas jako firmy.

Gabriela Cydejko/Mariusz Marszałkowski/Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły