Dziś, 7 listopada, na polskim niebie znów pojawi się kosmiczny pociąg utworzony przez satelity Starlink. Jeśli tylko pozwoli na to pogoda, zobaczymy dwie przemierzające niebo dwie formacje tych satelitów.
Dwie grupy satelitów Starlink, oznaczone jako G10-13 i G10-8, będą widoczne jednocześnie nad Polską. Obie grupy satelitów pojawią się po zachodniej stronie nieba o godzinie 17:46. Przelot satelitów potrwa blisko 15 minut. Satelity będą przesuwać się od zachodu w kierunku wschodnim, pokonując mniej więcej dwie trzecie drogi po niebie, aż znikną w cieniu Ziemi.
Przebieg trasy może się nieznacznie różnić w zależności od lokalizacji obserwatora, ale dobra widoczność i brak zachmurzenia ułatwią obserwację.
Wyjątkowy widok
Starlinki, wyniesione w kosmos na pokładzie rakiety Falcon 9, będą widoczne jako jasna linia z niebieskawym zabarwieniem. Długość przelotu, spowodowana rosnącymi odstępami pomiędzy satelitami, ma swoje zalety i wady. Dłuższy czas przelotu daje możliwość spokojniejszej obserwacji i fotografowania. Postępująca separacja satelitów może jednak utrudnić ich lokalizację na niebie, co stanowi wyzwanie dla osób chcących je dostrzec.
Na mapach nieba przygotowanych przez specjalistów można zauważyć, gdzie dokładnie satelity Starlink znikną z widoku. Zaznaczone są tam także części orbity oświetlone przez Słońce – tam, gdzie Starlinki będą jeszcze widoczne – oraz te, które pozostaną już w cieniu Ziemi, gdy satelity nagle znikną.
Globalna łączność dzięki Starlinkom
Starlinki są częścią projektu amerykańskiej firmy Elona Muska, SpaceX, który ma zapewnić globalny dostęp do internetu szerokopasmowego, nawet w najtrudniej dostępnych rejonach.
>>>> Rosjanie próbowali włamać się do Starlinka na Ukrainie
W przyszłości ten system telekomunikacyjny ma obejmować około 12 tysięcy satelitów umieszczonych na niskiej orbicie okołoziemskiej na trzech różnych wysokościach: 340 km, 550 km oraz 1150 km nad powierzchnią Ziemi.