Sprawa glosowania jest odłożona, ale nie ma przesłanek, by sądzić, że przez miesiąc zmieni się sytuacja w PE – tak sprawę przełożonego głosowania w sprawie dyrektywy środowiskowej uderzającej w rozwój sektora łupkowego w Europie komentuje Poseł do PE Paweł Kowal z frakcji Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy.
– Należy wyciągnąć trzy wnioski z dyskusji w kuluarach: potwierdza się, że wszelkie próby wprowadzenia dodatkowych unijnych regulacji dotyczących gazu łupkowego to w istocie sposób na ograniczanie jego wydobycia w przyszłości – twierdzi Kowal. – Polsce nie opłaca się ich popierać. To drugi wniosek.
– Trzeci: przedstawiony projekt praktycznie nie wnosi niczego pozytywnego w kontekście polskich planów wydobywania gazu z łupków. Z tego powodu nie wiadomo czemu jako sukces ogłasza się w rezultacie ograniczenie negatywnych skutkóow nowych regulacj – ocenia rozmówca BiznesAlert.pl.
– Polska powinma już montować koalicję w Radzie Europejskiej która opowie się przeciw antyłupkowym regulacjom. Powinniśmy zacząć od poważnej debaty w Europie Środkowej przy okazji litewskiej Prezydencji – sumuje poseł.