EnergetykaGaz.OnetWykop

Kowalski: PGNiG powinno utrzymać kurs na realną dywersyfikację

Były wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski. Fot. Ministerstwo Aktywów Państwowych

Były wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski. Fot. Ministerstwo Aktywów Państwowych

Zdaniem ministra resortu odpowiedzialnego za spółki skarbu państwa PGNiG powinno inwestować w innowacje jak biogaz i wodór, ale także kontynuować kurs na uniezależnienie Polski od gazu z Rosji.

– Podstawowa zasada polityki bezpieczeństwa energetycznego jest taka, że kraj opiera się na własnych zasobach. My gazu ziemnego w Polsce nie mamy – stwierdza wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski na łamach Wprost. To były członek zarządu PGNiG.

– Musimy uważać, żeby nie okazało się, że dywersyfikowaliśmy się w taki sposób, żeby przestać odbierać gaz z kierunku wschodniego, który jest dziś przesyłany via Białoruś czy Ukraina, po to, żeby de facto zacząć odbierać gaz rosyjski z kierunku zachodniego. Takie niebezpieczeństwo nam realnie grozi ze względu na regulacje Unii Europejskiej i architekturę szlaków dostaw tego paliwa. Dzisiaj trzeba mieć świadomość tego, że przestawianie elektroenergetyki czy ciepłownictwa na gaz jest zwiększaniem potencjalnego uzależnienia się od dostaw rosyjskiego gazu – stwierdzi Janusz Kowalski cytowany we Wprost. – Bezpieczeństwo zapewnimy sobie tylko i wyłącznie przez to, że będziemy mieć własną infrastrukturę, która pozwoli nam importować gaz z innych kierunków niż rosyjski.

– Otoczenie regulacyjne, które diametralnie się zmienia na niekorzyść i które jest związane z hasłem transformacji energetycznej, wprost ma przełożenie na sytuację biznesową PGNiG czy PKN Orlen. Twardo powiem, że tu trzeba zachować odpowiednie proporcje, czyli intensywnie zajmować się przede wszystkim głównym biznesem i trzymać rękę na pulsie zajmując się nowościami. One nie mogą przesłonić podstawowej działalności każdej ze spółek – apeluje Kowalski. – Dzisiaj w komunikacji PGNiG widać, że ważny jest akcent biogazu i wodoru. Są to rzeczy istotne. Warto te rzeczy analizować, również od strony biznesowej, natomiast bardzo ważne jest niezapominanie o podstawowej działalności biznesowej i podstawowym celu, jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego.

– Zagrożeniem dla polityki dywersyfikacji jest skokowy wzrost zapotrzebowania na gaz. Takiego zagrożenia nie było jeszcze rok temu – czytamy w materiale Wprost. – Odpowiedzią polskiego rządu i naszej polityki jest oczywiście wybór w zakresie budowy elektrowni jądrowej, ale pamiętajmy, że taki proces trwa. Jeżeli budowaliśmy dziesięć lat gazoport, nie oczekujmy, że w ciągu pięciu lat wybudujemy elektrownię atomową. To oznacza, że brak twardej analityki dotyczącej bezpieczeństwa surowcowego w zakresie gazu ziemnego może skończyć się w roku 2023 koniecznością zakupu rosyjskiego gazu, a ja jestem doktrynalnie temu przeciwny, bo nie po to od kilkunastu lat staramy się zbudować nasze bezpieczeństwo energetyczne, żeby znów uzależniać się od Rosjan i od szantażu z zewnątrz.

Opracował Wojciech Jakóbik

 


Powiązane artykuły

Elektrownie węglowe wracają do łask? OZE w odwrocie

W Polsce w pierwszym kwartale 2025 roku o 10,8 procent do 34,8 TWh zwiększyła się produkcja energii elektrycznej w zawodowych...

Orlen wybrał polskie firmy do zbadania dna pod nową farmę wiatrową

Koncern wybrał trzy polskie firmy do przeprowadzenia badań geologicznych w obszarze na którym powstanie morska farma wiatrowa Baltic East. Mają...

Orlen podpisał porozumienie z Naftogazem. Pomoże odbudować Ukrainę

Obie spółki podpisały porozumienie dotyczące wzmocnienia współpracy strategicznej. Wśród konkretnych sektorów wskazano m.in. współprace przy odbudowie infrastruktury zniszczonej przez rosyjskie...

Udostępnij:

Facebook X X X