Dziesiąty pakiet sankcji unijnych wobec Rosjan obejmie towary o łącznej wartości importu przekraczającej 11 miliardów euro. To kolejna odpowiedź Unii Europejskiej na inwazję Rosji na Ukrainie. Wśród towarów, których nie będzie można sprzedawać Rosjanom znajdą się mikroprocesory, lasery i… sedesy.
Wśród towarów objętych sankcjami, które nie będą mogły trafiać do Rosji, znajdą się zaawansowane technologicznie produkty i towary wykorzystywane podczas procesu produkcji broni, m.in. lasery, sprzęt radiowy, oprogramowanie, awionikę, kamery morskie i minerały ziem rzadkich. Dokumenty te zawierają szczegółową specyfikę towarów, które nie będą mogły trafiać na rynek rosyjski. Już wcześniej UE zakazała dostaw produktów o charakterze podwójnego zastosowania, tzn. takiego, które z powodzeniem można stosować zarówno w przemyśle cywilnym, jak i wojskowym.
Teraz poza tymi produktami dojdą również te, które są adaptowane do roli wojskowej, np. cywilne kamery, mikroczipy czy lasery.
Ponadto, UE chce uderzyć również w rosyjskie zdolności przemysłowe zakazując eksportu do Rosji m.in. wózków widłowych, cegieł, opon czy diod led. Wśród towarów, których nie będzie można sprzedawać Rosji znajdą się również te produkty, które znalazły szczególne upodobanie rosyjskich wojskowych plądrujących ukraińskie domostwa na okupowanych terenach, czyli sedesy, bidety, spłuczki i inne produkty sanitarne.
Przygotowany pakiet sankcji jest dziesiątym zestawem kar wobec Rosji za jej inwazję na Ukrainę. Wcześniej UE zablokowała m.in. import węgla, paliw i ropy naftowej.
EUObserver/Mariusz Marszałkowski
Moskwa: Polska nie importuje gazu z Rosji. Jest jeden kontrakt na ropę, ale to kwestia czasu