icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Trwa Leaders Climate Summit. Większość krajów nie poszła za deklaracją USA

Podczas szczytu klimatycznego Leaders Climate Summit zorganizowanego przez prezydenta Joe Bidena, Stany Zjednoczone i niektóre kraje podniosły cele ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, ale większość z nich tego nie zrobiła. W szczycie wzięli udział przywódcy 40 krajów, w tym dużych emitentów jak Chiny, Indie i Rosja. Uczestniczy w nim też prezydent Polski Andrzej Duda.

Rozmowy na Leaders Climate Summit

Stany Zjednoczone, drugi co do wielkości emitent na świecie po Chinach, dążą do odzyskania światowego przywództwa w walce z globalnym ociepleniem. Jest to poważny zwrot, ponieważ były prezydent Donald Trump wycofał kraj z porozumienia paryskiego. – To dekada, w której musimy podejmować decyzje, które pozwolą uniknąć najgorszych konsekwencji kryzysu klimatycznego – powiedział Biden podczas szczytu. Prezydent zadeklarował cel ograniczenia emisji w USA o 50-52 procent w porównaniu z poziomem z 2005 roku.

Brytyjski premier Boris Johnson powiedział, że nowy cel Stanów zjednoczonych „zmienia zasady gry”. Europejscy przywódcy, w tym kanclerz Niemiec Angela Merkel i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, wyrazili zadowolenie, że Stany Zjednoczone wróciły do walki ze zmianami klimatu. Premier Japonii Yoshihide Suga, który odwiedził Bidena w Białym Domu w tym miesiącu, podniósł cel redukcji emisji CO2 swojego kraju do 46 procent do 2030 roku, dotychczas było to 26 procent. Organizacje ekologiczne domagały się zobowiązania w wysokości co najmniej 50 procent, lecz potężne lobby biznesowe Japonii naciskało na krajową politykę faworyzującą węgiel. Tymczasem premier Kanady Justin Trudeau podniósł cel swojego kraju do obniżki o 40-45 procent do 2030 roku poniżej poziomu z 2005 roku, z 30 procent. Co ciekawe, dotychczas niezwykle krytycznie nastawiony do polityki klimatycznej jako takiej prezydent Brazylii Jair Bolsonaro także ogłosił ambitny cel w zakresie ochrony środowiska, mówiąc, że kraj osiągnie neutralność klimatyczną do 2050 roku, 10 lat wcześniej od poprzedniego celu.

Jednak większość krajów nie zaproponowała nowych celów w zakresie emisji. Prezydent Chin Xi Jinping powiedział, że Chiny spodziewają się, że poziom emisji dwutlenku węgla osiągnie szczyt przed 2030 rokiem, a kraj ten osiągnie neutralność klimatyczną do 2060 roku. Xi powiedział, że Chiny będą stopniowo zmniejszać zużycie węgla od 2025 do 2030 roku. Z kolei prezydent Rosji Władimir Putin zaproponował preferencyjne traktowanie zagranicznych inwestycji w projekty związane z czystą energią, ale także wyraźnie wskazał, że Stany Zjednoczone są historycznie największym na świecie emitentem gazów cieplarnianych. – Nie jest tajemnicą, że czynniki, które sprzyjały globalnemu ociepleniu i związanym z nim problemom, występowały już dawno temu – powiedział Putin.

Perzyński: Co Biden chce osiągnąć na kwietniowym szczycie klimatycznym?

Cele klimatyczne USA

Amerykański cel klimatyczny jest kamieniem milowym w szerszym planie Bidena dotyczącym całkowitej dekarbonizacji amerykańskiej gospodarki do 2050 roku. Program ten miałby stworzyć miliony dobrze płatnych miejsc pracy, jednak zdaniem wielu Republikanów zaszkodzi gospodarce. Redukcja emisji w USA ma mieć miejsce przede wszystkim w energetyce i transporcie, oraz w dalszej kolejności w innych sektorach. Cele sektorowe zostaną określone jeszcze w tym roku. Warto zaznaczyć, że nowy cel USA prawie podwaja obietnicę byłego prezydenta Baracka Obamy dotyczącą redukcji emisji o 26-28 procent poniżej poziomów z 2005 roku do 2025 roku. Komentatorzy są zgodni, że sposób, w jaki Waszyngton zamierza osiągnąć swoje cele klimatyczne, będzie kluczowy dla umocnienia wiarygodności USA w kwestii globalnego ocieplenia, w obliczu uzasadnionych obaw wśród innych krajów, że zaangażowanie Ameryki w transformację energetyczną może zmienić się z jednej administracji na drugą.

Niedawno wprowadzony przez firmę Bidena plan infrastrukturalny o wartości 2,3 biliona dolarów zawiera liczne środki, które mogą przynieść część redukcji emisji potrzebnych w tej dekadzie, w tym standard czystej energii, aby osiągnąć zerową emisję netto w sektorze energetycznym do 2035 roku, oraz zrobić postępy w elektryfikacji floty pojazdów; jednak zanim środki staną się rzeczywistością, muszą zostać przyjęte przez Kongres.

Chiny i USA zapowiadają współpracę na rzecz ochrony klimatu przed kwietniowym szczytem

Inni gracze

Szczyt jest pierwszym z serii spotkań światowych przywódców – w tym G7 i G20 – poprzedzających coroczne rozmowy klimatyczne podczas COP26 w listopadzie w Szkocji. Jest to ostateczny termin dla prawie 200 krajów na zaktualizowanie swoich zobowiązań klimatycznych w ramach porozumienia paryskiego. Na szczycie przemawiali także przywódcy małych wyspiarskich krajów narażonych na podnoszenie się mórz, takich jak Antigua i Barbuda oraz Wyspy Marshalla.

Stanowisko Polski

Prezydent Polski Andrzej Duda ocenił, że nie odważy się zadeklarować kiedy Polska będzie neutralna klimatycznie na szczycie klimatycznym Climate Leaders Summit. – Na pewno dziś nie powiedziałbym, że osiągniemy neutralność klimatyczną szybciej niż Unia Europejska. Nastąpił wzrost wytwarzania energii ze słońca do 1300 MW, czyli wzrost o 176 procent w stosunku do grudnia 2018 roku. W 2019 roku byliśmy na piątym miejscu pod względem przyrostu mocy fotowoltaiki w Europie. Na koniec 2019 roku w Polsce funkcjonowało 155 tysięcy mikroinstalacji fotowoltaicznej o łącznej mocy jednego GW. Chcemy do 2030 roku osiągnąć poziom ponad 30 procent energii ze źródeł odnawialnych, czyli trzy razy tyle ile jest dzisiaj – wyliczał prezydent RP Andrzej Duda na spotkaniu z dziennikarzami.

– Musimy budować naszą indywidualną drogę do neutralności klimatycznej. Będziemy musieli używać gazu ziemnego przez dłuższy czas, a nasze odejście od węgla musi następować stopniowo – powiedział z kolei doradca prezydenta ds. międzynarodowych Krzysztof Szczerski w rozmowie z agencją Bloomberg. Dodał on, że Polska jest gotowa zmienić swoje priorytety z USA po odejściu zwolennika przemysłu węglowego Donalda Trumpa, jednego z największych sojuszników politycznych Dudy na arenie międzynarodowej w ciągu ostatnich czterech lat. – Technologie związane z klimatem mogą być bardzo ważnym obszarem współpracy. Mówimy głównie o energii jądrowej, ale także o innych dziedzinach. Jesteśmy gotowi do zawierania partnerstw – powiedział Szczerski.

Reuters/Bloomberg/Michał Perzyński

Duda: Polska na pewno nie będzie neutralna klimatycznie szybciej niż Unia Europejska

Podczas szczytu klimatycznego Leaders Climate Summit zorganizowanego przez prezydenta Joe Bidena, Stany Zjednoczone i niektóre kraje podniosły cele ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, ale większość z nich tego nie zrobiła. W szczycie wzięli udział przywódcy 40 krajów, w tym dużych emitentów jak Chiny, Indie i Rosja. Uczestniczy w nim też prezydent Polski Andrzej Duda.

Rozmowy na Leaders Climate Summit

Stany Zjednoczone, drugi co do wielkości emitent na świecie po Chinach, dążą do odzyskania światowego przywództwa w walce z globalnym ociepleniem. Jest to poważny zwrot, ponieważ były prezydent Donald Trump wycofał kraj z porozumienia paryskiego. – To dekada, w której musimy podejmować decyzje, które pozwolą uniknąć najgorszych konsekwencji kryzysu klimatycznego – powiedział Biden podczas szczytu. Prezydent zadeklarował cel ograniczenia emisji w USA o 50-52 procent w porównaniu z poziomem z 2005 roku.

Brytyjski premier Boris Johnson powiedział, że nowy cel Stanów zjednoczonych „zmienia zasady gry”. Europejscy przywódcy, w tym kanclerz Niemiec Angela Merkel i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, wyrazili zadowolenie, że Stany Zjednoczone wróciły do walki ze zmianami klimatu. Premier Japonii Yoshihide Suga, który odwiedził Bidena w Białym Domu w tym miesiącu, podniósł cel redukcji emisji CO2 swojego kraju do 46 procent do 2030 roku, dotychczas było to 26 procent. Organizacje ekologiczne domagały się zobowiązania w wysokości co najmniej 50 procent, lecz potężne lobby biznesowe Japonii naciskało na krajową politykę faworyzującą węgiel. Tymczasem premier Kanady Justin Trudeau podniósł cel swojego kraju do obniżki o 40-45 procent do 2030 roku poniżej poziomu z 2005 roku, z 30 procent. Co ciekawe, dotychczas niezwykle krytycznie nastawiony do polityki klimatycznej jako takiej prezydent Brazylii Jair Bolsonaro także ogłosił ambitny cel w zakresie ochrony środowiska, mówiąc, że kraj osiągnie neutralność klimatyczną do 2050 roku, 10 lat wcześniej od poprzedniego celu.

Jednak większość krajów nie zaproponowała nowych celów w zakresie emisji. Prezydent Chin Xi Jinping powiedział, że Chiny spodziewają się, że poziom emisji dwutlenku węgla osiągnie szczyt przed 2030 rokiem, a kraj ten osiągnie neutralność klimatyczną do 2060 roku. Xi powiedział, że Chiny będą stopniowo zmniejszać zużycie węgla od 2025 do 2030 roku. Z kolei prezydent Rosji Władimir Putin zaproponował preferencyjne traktowanie zagranicznych inwestycji w projekty związane z czystą energią, ale także wyraźnie wskazał, że Stany Zjednoczone są historycznie największym na świecie emitentem gazów cieplarnianych. – Nie jest tajemnicą, że czynniki, które sprzyjały globalnemu ociepleniu i związanym z nim problemom, występowały już dawno temu – powiedział Putin.

Perzyński: Co Biden chce osiągnąć na kwietniowym szczycie klimatycznym?

Cele klimatyczne USA

Amerykański cel klimatyczny jest kamieniem milowym w szerszym planie Bidena dotyczącym całkowitej dekarbonizacji amerykańskiej gospodarki do 2050 roku. Program ten miałby stworzyć miliony dobrze płatnych miejsc pracy, jednak zdaniem wielu Republikanów zaszkodzi gospodarce. Redukcja emisji w USA ma mieć miejsce przede wszystkim w energetyce i transporcie, oraz w dalszej kolejności w innych sektorach. Cele sektorowe zostaną określone jeszcze w tym roku. Warto zaznaczyć, że nowy cel USA prawie podwaja obietnicę byłego prezydenta Baracka Obamy dotyczącą redukcji emisji o 26-28 procent poniżej poziomów z 2005 roku do 2025 roku. Komentatorzy są zgodni, że sposób, w jaki Waszyngton zamierza osiągnąć swoje cele klimatyczne, będzie kluczowy dla umocnienia wiarygodności USA w kwestii globalnego ocieplenia, w obliczu uzasadnionych obaw wśród innych krajów, że zaangażowanie Ameryki w transformację energetyczną może zmienić się z jednej administracji na drugą.

Niedawno wprowadzony przez firmę Bidena plan infrastrukturalny o wartości 2,3 biliona dolarów zawiera liczne środki, które mogą przynieść część redukcji emisji potrzebnych w tej dekadzie, w tym standard czystej energii, aby osiągnąć zerową emisję netto w sektorze energetycznym do 2035 roku, oraz zrobić postępy w elektryfikacji floty pojazdów; jednak zanim środki staną się rzeczywistością, muszą zostać przyjęte przez Kongres.

Chiny i USA zapowiadają współpracę na rzecz ochrony klimatu przed kwietniowym szczytem

Inni gracze

Szczyt jest pierwszym z serii spotkań światowych przywódców – w tym G7 i G20 – poprzedzających coroczne rozmowy klimatyczne podczas COP26 w listopadzie w Szkocji. Jest to ostateczny termin dla prawie 200 krajów na zaktualizowanie swoich zobowiązań klimatycznych w ramach porozumienia paryskiego. Na szczycie przemawiali także przywódcy małych wyspiarskich krajów narażonych na podnoszenie się mórz, takich jak Antigua i Barbuda oraz Wyspy Marshalla.

Stanowisko Polski

Prezydent Polski Andrzej Duda ocenił, że nie odważy się zadeklarować kiedy Polska będzie neutralna klimatycznie na szczycie klimatycznym Climate Leaders Summit. – Na pewno dziś nie powiedziałbym, że osiągniemy neutralność klimatyczną szybciej niż Unia Europejska. Nastąpił wzrost wytwarzania energii ze słońca do 1300 MW, czyli wzrost o 176 procent w stosunku do grudnia 2018 roku. W 2019 roku byliśmy na piątym miejscu pod względem przyrostu mocy fotowoltaiki w Europie. Na koniec 2019 roku w Polsce funkcjonowało 155 tysięcy mikroinstalacji fotowoltaicznej o łącznej mocy jednego GW. Chcemy do 2030 roku osiągnąć poziom ponad 30 procent energii ze źródeł odnawialnych, czyli trzy razy tyle ile jest dzisiaj – wyliczał prezydent RP Andrzej Duda na spotkaniu z dziennikarzami.

– Musimy budować naszą indywidualną drogę do neutralności klimatycznej. Będziemy musieli używać gazu ziemnego przez dłuższy czas, a nasze odejście od węgla musi następować stopniowo – powiedział z kolei doradca prezydenta ds. międzynarodowych Krzysztof Szczerski w rozmowie z agencją Bloomberg. Dodał on, że Polska jest gotowa zmienić swoje priorytety z USA po odejściu zwolennika przemysłu węglowego Donalda Trumpa, jednego z największych sojuszników politycznych Dudy na arenie międzynarodowej w ciągu ostatnich czterech lat. – Technologie związane z klimatem mogą być bardzo ważnym obszarem współpracy. Mówimy głównie o energii jądrowej, ale także o innych dziedzinach. Jesteśmy gotowi do zawierania partnerstw – powiedział Szczerski.

Reuters/Bloomberg/Michał Perzyński

Duda: Polska na pewno nie będzie neutralna klimatycznie szybciej niż Unia Europejska

Najnowsze artykuły