Jutro w Brukseli odbędzie się szczyt NATO-Unia Europejska. Z tej okazji w siedzibie Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych odbył się briefing prasowy, na którym omówiono główne wyzwania, które stoją przed Sojuszem w związku ze spotkaniem.
Sprzeczne interesy
Dr hab. Agnieszka Legucka z PISM powiedziała, że USA i Rosja mają sprzeczne interesy w wymiarze globalnym, dlatego spotkanie Trump-Putin zmienia optykę czwartkowego szczytu NATO. – Jeśli szczyt zakończy się fiaskiem, będzie to sukces Federacji Rosyjskiej. Rosja zmierza do tego, by ograniczyć funkcjonowanie NATO, szczególnie we Wschodniej Flance – powiedziała.
Przypomniała też, że stosunki Stanów Zjednoczonych z Rosją są najgorsze od 1990 roku, za co odpowiedzialna jest Moskwa ze swoją agresywną polityką. – W 2017 roku istniała obawa, że Trump porozumie się z Putinem za plecami Europy, co byłoby szczególnie szkodliwe dla Polski. Ograniczał to Kongres, nakładając na Rosję kolejne sankcje, czemu sprzeciwiał się prezydent Trump. Wciąż w najczarniejszym scenariuszu dla Polski spotkanie w Helsinkach może skończyć się zamrożeniem sankcji wobec Rosji – przypomniała Legucka.
