Reuters obliczył, że udział gazociągowych dostaw gazu z Rosji na rynku europejskim stopniał do ośmiu procent, ale LNG się trzyma. Wciąż nie ma sankcji na dostawy tego paliwa rosyjskiego.
Dane Eurostatu pokazują, że udział dostaw gazociągowych z Rosji na rynku europejskim sięgnął w 2023 roku ośmiu procent (28,3 mld m sześc.). Przed kryzysem energetycznym i inwazją na Ukrainie było to 37 procent w 2021 roku. Jednakże całkowity udział gazu rosyjskiego w Europie wzrósł z 13 do 15 procent przez nieznaczną podwyżkę importu LNG z tego kierunku, który sięgnął 15,6 mln ton w 2023 roku.
Nie ma wciąż sankcji na dostawy gazu, w tym LNG, z Rosji. Unia Europejska ma plan porzucenia surowców rosyjskich do 2027 roku zwany REPowerEU. Nie ma jednak zobowiązujących celów redukcyjnych, o które zabiega między innymi Polska. Atrakcyjna cena dostaw LNG z Rosji wciąż jednak kusi kraje zachodnioeuropejskie, szczególnie na Półwyspie Iberyjskim i w krajach Beneluxu, skąd trafia dalej na rynki sąsiednie.
Neftegaz.ru / Wojciech Jakóbik