AtomEnergetykaInnowacjeMotoryzacjaOnetOpinieOZESurowceWykop

Perzyński: Ślązacy chcą tworzyć polskie technologie transformacji energetycznej

Fot. Górnośląski Instytut Technologiczny

Fot. Górnośląski Instytut Technologiczny

Na początku tego roku doszło do połączenia trzech górnośląskich instytutów badawczych: Łukasiewicz – Instytutu Metalurgii Żelaza, Łukasiewicz – Instytutu Spawalnictwa oraz Łukasiewicz – Instytutu Napędów i Maszyn Elektrycznych KOMEL, które razem stworzą skonsolidowaną jednostkę pod nazwą Łukasiewicz – Górnośląski Instytut Technologiczny (GIT). Dotychczas rozdrobnione, pod wspólnym szyldem jednostki badawcze zdobędą nową siłę przebicia, wraz z którą idą niemałe ambicje. Naukowcy ze Śląska chcą odcisnąć swoje piętno na technologiach niezbędnych przy procesie transformacji energetycznej, rozwoju elektromobilności, lotnictwa, a nawet w przemyśle kosmicznym – pisze Michał Perzyński, redaktor BiznesAlert.pl.

Konsolidacja górnośląskich instytutów badawczych

Sieć Badawcza Łukasiewicz powstała w 2019 roku, jej celem jest ścisła współpraca nauki z biznesem z naciskiem na komercjalizację prac badawczo-rozwojowych. Do końca zeszłego roku trzy jednostki badawcze działające w zbliżonych do siebie obszarach pozostawały niezależnymi od siebie bytami. Tymczasem jeden wspólny, skonsolidowany GIT ułatwi współpracę między nimi, wyznaczy wspólne cele i zintegruje pracujących tam badaczy. Naukowcy i inżynierowie będą pracować nad innowacjami w czterech centrach badawczych w takich dziedzinach jak badania materiałów, technologie metalurgiczne, spawalnictwo oraz napędy i maszyny elektryczne. Po połączeniu jeden instytut ma być jednym z wiodących tego typu ośrodków w na kontynencie, co ułatwi mu konkurowanie w europejskich konkursach na projekty badawczo-rozwojowe. Po połączeniu się górnośląskich jednostek Sieć Badawcza Łukasiewicz liczy 23 instytutów. Z liczbą ponad 7,5 tys. pracowników oraz infrastrukturą badawczą, na którą składa się 440 laboratoriów i blisko 4000 urządzeń kluczowej aparatury badawczo-rozwojowej. Pracami nowej jednostki pokieruje prof. dr hab. inż. Adam Zieliński, dotychczasowy dyrektor Łukasiewicz – Instytutu Metalurgii Żelaza. – W momencie gdy powstał instytut Łukasiewicz – GIT, połączył on kompetencje nasze, czyli dawnego Łukasiewicz – KOMEL, który zajmował się napędami elektrycznymi i elektromobilnością, odnawialnymi źródłami energii, w tym hydrogeneratorami dla energetyki rozproszonej, czy napędami do różnych zastosowań przemysłowych, a także Łukasiewicz – Instytutu Spawalnictwa oraz Łukasiewicz – Instytutu Metalurgii Żelaza. Dzięki efektowi synergii i wzajemnemu uzupełnianiu kompetencji uważam, że teraz będziemy mogli wyjść do przedsiębiorców z szerszą ofertą oraz uczestniczyć w bardziej zaawansowanych czy jeszcze trudniejszych projektach, które będą komercjalizowane czy też implementowane w działalności naszych klientów. Będziemy mogli dostarczać klientom jeszcze bardziej zaawansowane czy wyrafinowane napędy elektryczne, o najwyższych parametrach technicznych. Właśnie to jest celem działalności Instytutów Łukasiewicza – komercjalizacja know-how, czyli najpierw jego opracowanie w instytutach, a później wdrożenie bądź zastosowanie u przedsiębiorców – powiedział dyrektor Centrum Napędów i Maszyn Elektrycznych Jakub Bernatt w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Celem działalności GIT nie jest tylko prowadzenie projektów naukowych, czy rozwojowych, które później nie zawsze znajdują zastosowanie w przemyśle. Ma on dostarczyć klientom i przedsiębiorcom wiedzę i rozwiązania, która znajduje zastosowanie w przemyśle czy działalności biznesowej. – Patrząc przez pryzmat Centrum Napędów i Maszyn Elektrycznych, które jest jednym z czterech centrów badawczych GIT bardzo dobrze komponują się kompetencje dawnego Łukasiewicz – KOMEL-u, czyli tej części projektującej i wdrażającej np. silniki elektryczne do autobusów elektrycznych, czy różnego rodzaju pojazdów, z kompetencjami dawnego Łukasiewicz- Instytutu Spawalnictwa, albowiem zanim napęd zostanie wytworzony, jest on oczywiście projektowany, badany, a w jego powstaniu często są wykorzystywane różnego rodzaju technologie łączenia metali poprzez spawanie, zgrzewanie i inne procesy techniczne. Są to czasami metale różne (np. łączenie stali z aluminium bądź miedzi z aluminium). W momencie, kiedy te kompetencje występują w obrębie jednej organizacji, jaką jest Łukasiewicz – Górnośląski Instytut Technologiczny, to nie musimy ich szukać na zewnątrz i wydaje się, że łatwiej i szybciej możemy prowadzić prace badawcze, które następnie będą oferowane klientom – tłumaczy Jakub Bernatt. – Podobnie jest ze współpracą z Łukasiewicz – Instytutem Metalurgii Żelaza. Przykładowo, jeżeli potrzebujemy jakąś specjalną stal np. o wysokich parametrach wytrzymałości mechanicznej czy przewodności magnetycznej w celu wykonania wału innowacyjnego, specjalizowanego silnika, to również mamy specjalistów i badaczy w jednej jednostce jaką jest Łukasiewicz – GIT. Nasi badacze są w stanie odpowiedzieć na pytanie, nie tylko czy taką stal można wykonać, ale co więcej jak ją opracować i jak zaprojektować proces technologiczny który pozwoli wytworzyć wspomnianą stal do zastosowań specjalnych. Spotkały się kompetencje trzech obszarów wewnątrz jednej jednostki i w tej chwili będziemy mogli szybciej i efektywniej działać. Nie musimy już organizować różnych procedur konkursowych, żeby zaprosić do współpracy inne jednostki, ponadto budujemy pozycję i przewagę konkurencyjną naszego Instytutu – dodaje.

GIT a elektromobilność

Górnośląski Instytut Technologiczny znajdować się będzie nieopodal Jaworzna – to tutaj, nie w Górach Izerskich, ma w przyszłości stanąć fabryka polskich samochodów elektrycznych marki Izera. Naukowcy z Górnego Śląska zapewniają, że ich instytut będzie naturalnym partnerem Izery, i to nie tylko w technice napędowej. – Samochód Izera, czy jakikolwiek inny składa się nie tylko z napędu, ale i szeregu technologii zgrzewania czy łączenia metali. Pojazd elektryczny jest tym lepszy, im jest lżejszy, ponieważ zużywa mniej energii elektrycznej na przejazd danego odcinka. Można więc sobie wyobrazić pewne elementy stalowe i metalowe, do których trzeba opracować specjalne stopy metali, dlatego Łukasiewicz – GIT będzie w tej sytuacji naturalnym zapleczem badawczym i projektowym w rozumieniu rozwiązań technologicznych dla Izery. Będziemy mogli opracowywać wspomniane napędy elektryczne, ale również uczestniczyć w pracach związanych z technologiami chociażby spawania, zgrzewania, automatyzacją procesu wytwórczego – mówi dyrektor Centrum Napędów i Maszyn Elektrycznych. Dodaje, że taka duża jednostka, jaką jest Łukasiewicz – GIT z punktu widzenia przedsiębiorcy będzie łatwiejsza do współpracy, ponieważ nie będzie musiał w sprawie technologii spawania spotykać się osobno z Łukasiewicz – Instytutem Spawalnictwa jako osobną organizacją, z technologiami związanymi z napędem elektrycznym z Łukasiewicz – KOMEL-em, a w kwestiach związanych z elementami stalowymi z Łukasiewicz – Instytutem Metalurgii Żelaza. W tej chwili jest jeden ośrodek decyzyjny i jedna organizacja o większej sile oddziaływania i większym zakresie kompetencji, co dla przedsiębiorcy też jest ważne. Nie ma już takiego rozproszenia i atomizacji tych Instytutów. Nowy instytut, który zatrudnia trzysta kilkadziesiąt osób to zupełnie inna organizacja. Dużo silniejsza, stabilniejsza. Z jednej strony jeśli chodzi o możliwość zaistnienia w programach europejskich, co jest bardzo istotne, to najpierw musimy zbudować markę, bo na razie mało osób wie, czym jest Łukasiewicz – GIT. Ten proces rebrandingu i pokazania klientom, że istnieje organizacja silna i dojrzała do projektów międzynarodowych będzie trwał jakiś czas. Natomiast organizacja ta będzie miała dużo większą możliwość istnienia bądź współistnienia w projektach europejskich, co w przypadku małych instytutów było trudne. Łukasiewicz – KOMEL był instytutem stosunkowo małym, bo zatrudniającym poniżej 100 osób, więc trudno nam było zaistnieć w projektach międzynarodowych choćby z uwagi na czas przygotowawczy i koszty wejściowe do konsorcjów europejskich. W tej chwili będziemy mieli zupełnie inną pozycję finansową i naukową; nie bez znaczenia jest liczba pracowników danej jednostki, profesorów, ludzi z doświadczeniem w projektach międzynarodowych – mówi Jakub Bernatt.

Pozycja i siła oddziaływania GIT-u będzie mocną stroną nowej jednostki, a jej kierownictwo nie obawia się mówić o ambicjach międzynarodowych. – Nie chciałbym zdradzać konkretnych kierunków rynkowych, ale już zwracają się do nas i przedsiębiorcy i ośrodki zagraniczne nie tylko z Unii Europejskiej, ale też z Dalekiego Wschodu, które chcą nawiązać współpracę międzynarodową z GIT-em, np w ramach programu Eureka i innych. Jestem przekonany, że ta współpraca się rozwinie. Temat elektromobilności jest tematem ogólnoświatowym. To nie jest tylko temat polskiej Izery. Polska jest największym producentem autobusów elektrycznych w Europie, więc nasze kompetencje mogą być wykorzystywane przez polskie podmioty. Firma Solaris nie jest obecnie do końca polskim podmiotem, ale istnieje firma ARP e-Vehicles, która bardzo dynamicznie się rozwija, jest to stuprocentowopolski producent autobusów elektrycznych, z którym współpracujemy i myślę, że będziemy jeszcze lepiej współpracować. Mamy też kontakty z pozostałymi (nawet azjatyckimi) producentami autobusów elektrycznych i pojazdów użytkowych, którzy dostrzegli potencjał współpracy z nami i poziom techniczny oferowanych rozwiązań, ponieważ im większą sprawność ma silnik lub napęd elektryczny, tym autobus zwłaszcza taki, który jest użytkowany w ruchu miejskim, przejeżdża większy dystans. Zatem dostrzegając potencjał Łukasiewicz – GIT, który będzie funkcjonować na wielu płaszczyznach technicznych i w wielu zakresach tematycznych w obszarze technologii uważam, będzie że mógł z powodzeniem proponować czy dostarczać komplementarne rozwiązania klientom krajowym i zagranicznym, jak również podejmować się nowych projektów i prac badawczych, również na arenie międzynarodowej – powiedział Jakub Bernatt w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Surowce dla energetyki

W skonsolidowanym Górnośląskim Instytucie Technologicznym prowadzone będą również badania nad materiałami, które znajdą zastosowanie w nowoczesnych technologiach energetycznych. Będzie to miało miejsce w Centrum Badań Materiałów, w skład którego wchodzą cztery grupy badawcze: Chemia Analityczna, Badania Właściwości i Struktury Materiałów, Badania Materiałów dla Energetyki i Symulacja Procesów Technologicznych. Centrum zatrudnia 48 osób wyspecjalizowanych kadrę naukowców i pracowników technicznych. O przyszłości działalności w ramach nowo otworzonego GIT opowiedziała w rozmowie z BiznesAlert.pl dyrektorka Centrum Badań Materiałów Hanna Purzyńska: – Perspektywiczne kierunki naszej działalności to technologie wytwarzania wyrobów stalowych z zastosowaniem symulacji numerycznych i fizycznych, technologie przyrostowe (druk 3d), czyli projektowanie i wytwarzanie nowych gatunków stali i stopów oraz powłok ochronnych. Zajmujemy się także mechanizmami degradacji oraz procesami niszczenia stali, stopów i powłok podczas eksploatacji wysokotemperaturowej. Tworzymy więc silną grupę badawczą w dziedzinie specjalistycznych badań wysokotemperaturowych materiałów stosowanych w przemyśle lotniczym, kosmicznym, energetycznym oraz rozwoju technologii przyrostowych. Grupa Badawcza Chemia Analityczna to z kolei lider w produkcji materiałów odniesienia – wzorców składu chemicznego (ok. 250 pozycji w katalogu) i opracowywania metod badawczych dla wielu gałęzi przemysłu – opowiadała.

Purzyńska dodaje, że sama nazwa „Centrum Badań Materiałów”, potwierdzona kompetencjami pracowników badawczych, zawiera w sobie na tyle dużo możliwości, że jednostka podąża zawsze w kierunku, w którym następuje rozwój technologiczny w Polsce. I tak, Grupa Badawcza: Badania Materiałów dla Energetyki ma kilkudziesięcioletnie doświadczenie w zakresie tworzenia charakterystyk materiałowych. – Charakterystyki te mają charakter informacyjno-doradczy dla kadry inżynieryjnej energetyki zawodowej, pracowników naukowo-badawczych oraz doktorantów i studentów, a zarazem są niezbędną składową w ocenie przydatności elementów do dalszej eksploatacji. Dotyczą one między innymi nowej generacji stali o osnowie austenitycznej i nadstopów żarowytrzymałych na bazie niklu oraz kobaltu, wysokochromowych stali martenzytycznych, powłok i warstw ochronnych na stalach i stopach eksploatowanych w podwyższonej i wysokiej temperaturze. Na podstawie tych doświadczeń tworzymy kolejne charakterystyki materiałów, które mogą być z powodzeniem zaimplementowane w energetyce jądrowej. Tematem wodoru w obszarze hutnictwa zajmujemy się w Centrum Technologii Metalurgicznych, w którym rozwijane są technologie wodorowe w zakresie procesu redukcji bezpośredniej z wykorzystaniem założeń posiadanego patentu. W planach jest również utworzenie pracowni metalurgii wodorowej i unikatowej w skali europejskiej linii pilotażowej (półprzemysłowej). W Centrum Badań Materiałów skupiamy się na procesach niszczenia wodorowego, na przykład na bezpiecznej eksploatacji rurociągów przesyłających wodór lub jego udział – tłumaczy dyrektorka Centrum Badań Materiałów.

Nasi rozmówcy zgodnie podkreślają, że nowo utworzona instytucja będzie sobą reprezentować zupełnie nową jakość w obszarze badań i rozwoju na arenie międzynarodowej, co pozwala myśleć z entuzjazmem o przyszłości: – Niewątpliwą siłą Łukasiewicz – Górnośląskiego Instytutu Technologicznego w Gliwicach jest to, że jesteśmy mocno ze sobą powiązani. Trzy Instytuty, który weszły w nasz skład, współpracowały od wielu lat, ale teraz współpraca weszła na wyższy poziom. Mamy potencjał ludzki, unikatowe wyposażenie badawcze i doświadczenie. Jesteśmy w stanie stworzyć wiodącą jednostkę, która będzie prowadziła zaawansowane badania w skali światowej – zakończyła Hanna Purzyńska.


Powiązane artykuły

Ukraiński skarb surowcowy może okazać się mitem

Medialne znaczenie pierwiastkom ziem rzadkich (REE) na Ukrainie nadał prezydent USA, domagając się zawarcia umowy na ich eksploatację. Ukraina jest...

Elektrownie węglowe wracają do łask? OZE w odwrocie

W Polsce w pierwszym kwartale 2025 roku o 10,8 procent do 34,8 TWh zwiększyła się produkcja energii elektrycznej w zawodowych...

Orlen wybrał polskie firmy do zbadania dna pod nową farmę wiatrową

Koncern wybrał trzy polskie firmy do przeprowadzenia badań geologicznych w obszarze na którym powstanie morska farma wiatrowa Baltic East. Mają...

Udostępnij:

Facebook X X X