Rosyjski lądownik rozbił się o powierzchnię księżyca, a jeden z powodów porażki jego misji to prawdopodobnie sankcje zachodnie za agresję na Ukrainie.
Pierwsza misja księżycowa Rosji od prawie 50 lat zakończyła się porażką, kiedy lądownik Łuna 25 rozbił się o powierzchnię satelity ziemi 20 sierpnia. Agencja kosmiczna Roskosmos poinformowała, że rusza śledztwo ministerialne w celu ustalenia winnych. Ostatni lądownik rosyjski Łuna 24 wylądował na księżycu w 1976 roku.
Dawny badacz programu kosmicznego Rosji Walerij Jegorow mówi w AFP, że porażka Luny może być skutkiem sankcji zachodnich wobec jego kraju. Przypomniał, że start tego lądownika został opóźniony o pięć lat przez sankcje za nielegalną aneksję Krymu. Z kolei teraz inwazja Rosji na Ukrainie jest ważniejsza od misji księżycowych. – Nauka, fundamentalne badania, jakieś idee humanistyczne o kolonizacji kosmosu i ujawnianiu sekretów wszechświata najwyraźniej nie są obecnie priorytetem – przyznał Jegorow.
Prezes Roskosmosu to Dmitrij Rogozin, wieloletni współpracownik prezydenta Władimira Putina. Został objęty sankcjami osobowymi Zachodu. Informował, że sankcje zachodnie opóźniają dostawy chipów potrzebnych w przemyśle kosmicznym, ale zapewniał, że nie będzie problemów. Jednakże rosyjski Roskosmos szacował szanse powodzenia misji Łuny na 70 procent. – Poświęcimy więcej czasu na odnowieniu naszych własnych rozwiązań technicznych – mówił w kwietniu 2022 roku po inwazji Rosji na Ukrainie, po której Zachód wprowadził dodatkowe sankcje, m.in. ograniczające dostęp do wysokich technologii. Wtedy także Amerykanie i Europejczycy porzucili współpracę z Roskosmosem, z możliwością rozłączenia segmentów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Kommiersant / Neftegaz.ru / Euractiv.com / AFP / Wojciech Jakóbik