Niemiecki minister spraw zagranicznych Haiko Maas przyjechał do Moskwy, by rozmawiać ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem. Głównym tematem rozmów ma być wojna w Syrii i kryzys na Ukrainie. Po tej wizycie Maas leci dalej do Kijowa, gdzie spotka się z Pawłem Klimkinem. Okazją do spotkania w Moskwie jest rozpoczęcie kadencji Niemiec w Radzie Bezpieczeństwa ONZ jako niestały członek.
Stosunki USA-Rosja
Stosunki ukraińsko-rosyjskie w ostatnich miesiącach znacznie się zaostrzyły z powodu incydentów na Morzu Azowskim, a Berlin chce pośredniczyć w tych rozmowach. Kolejnym tematem rozmów ma być deklaracja Donalda Trumpa o wycofaniu z układu INF. Prezydent USA zarzuca Rosji, że ta łamie postanowienia tej umowy. Z kolei Moskwa zarzuca Waszyngtonowi ignorowanie proponowanych przez nią rozwiązań. – Układ INF ma centralne znaczenie dla bezpieczeństwa Europy – powiedział Maas przed odlotem.
Tematem rozmów może być też gazociąg Nord Stream 2. Temat amerykańskich sankcji wobec tego projektu był nagłośniony przez ambasadora USA w Berlinie Richarda Grenella, a objąć by one miały niemieckie spółki zaangażowane w jego budowę. Maas powiedział, że gdyby weszły one w życie, niemieckie firmy wycofałyby się z niego, ale gazociąg i tak by powstał, ponieważ zbuduje go sam Gazprom. Uspokoił on też krytyków Nord Stream 2, którzy obawiają się zatrzymania tranzytu przez Ukrainę; zastrzegł, że obecnie w gronie Unii Europejskiej rozmawia się o utrzymaniu dostaw przez ten kraj.
Tagesschau/Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec/Michał Perzyński