Zdaniem Piotra Maciążka z Defence24.pl Ukraina i Rosja znajdują się w klinczu gazowym, czekając na rozstrzygnięcie w sprawie ewentualnego otwarcia alernatywnego szlaku dostaw rosyjskiego gazu na Zachód.
– Spotkanie Władimira Putina i Wiktora Janukowycza w Soczi nie doprowadziło do harmonizacji ich stanowisk. Strona rosyjska oficjalnie zagroziła wstrzymaniem drugiej transzy pomocowej dla Ukrainy z powodu nieuregulowania długów za dostawy gazu (sięgających już ponad 3 mld $) – informuje w swoim tekście.
– W najlepsze trwa zatem przeciąganie liny. W przypadku rosyjskim będzie ono kontynuowane przynajmniej do marca- to właśnie wtedy KE poinformuje ostatecznie o przyszłości gazociągu OPAL. Jeżeli Gazprom będzie mógł wykorzystywać 100 proc. przepustowość tej lądowej odnogi Nord Streamu to gazowe stanowisko wobec Ukrainy zostanie zapewne zaostrzone- spadnie bowiem ryzyko zablokowania przez Kijów dostaw rosyjskiego błękitnego paliwa do Unii Europejskiej – ocenia Maciążek.
– Postawę władz kraju nad Dnieprem zdeterminuje natomiast dynamika Majdanu. Dziś Wiktor Janukowycz liczy na jego osłabienie parlamentarnym klinczem. Ostatnie tygodnie pokazują jednak, że najdrobniejszy incydent może ponownie podsycić niepokoje i postawić go pod ścianą – kończy anlityk.
Źródło: Defence24.pl