Kreml obrał strategiczny kurs przywrócenia globalnych wpływów Moskwie zgodnie z planami sowieckimi. Dlatego Federacja Rosyjska aktywnie działa na froncie energetycznym, budując między innymi elektrownie jądrowe jak Elektrownia Ostrowiec na Białorusi – pisze Maksym Bielawski z Centrum Razumkowa dla BiznesAlert.pl.
Pomysł na budowę białoruskiej elektrowni atomowej został ogłoszony w 2008 roku. Poprzedzały to publiczne wypowiedzi prezydentów Federacji Rosyjskiej i Białorusi o tragedii rozpadu Związku Sowieckiego. Od tego czasu minęło dwanaście lat. W sierpniu 2020 roku rozpoczęły się fizyczne rozruchy pierwszego bloku elektrowni jądrowej w Ostrowcu. Oznacza to, że operacje komercyjne będą miały miejsce w pierwszym kwartale 2021 roku. Od tego momentu Białoruś z importera energii elektrycznej stanie się eksporterem. Jednak jest to tylko teoria, ponieważ nie ma chętnych na białoruską energię elektryczną. Polska i kraje bałtyckie wyraziły swoje kategoryczne stanowisko. Ukraina posiada wystarczające moce wytwórcze, które w pełni są w stanie zaspokoić zapotrzebowanie na rynku krajowym i zagranicznym.
Federacja Rosyjska spodziewała się takiej reakcji rynku. Mimo wszystko nadal finansuje projekt w 90 procentach i daje Białorusi dostęp do nawet 10 miliardów dolarów pożyczek.
Co interesuje Moskwę? Co więcej, jak Białoruś spłaci długi?
Odpowiedź na te pytania można znaleźć w prawdziwych celach Federacji Rosyjskiej. Rozważmy trzy opcje.
Pierwsza hipoteza. Obrona
Dziś Rosatom buduje elektrownie atomowe na Białorusi, w Finlandii i na Węgrzech. Władze rosyjskie liczą także na budowę nowych bloków energetycznych w Czechach. Geografia projektów nuklearnych przypomina granice dawnego bloku wschodniego z czasów zimnej wojny. Fakt ten sugeruje, że Federacja Rosyjska wykorzystuje energetykę do zwiększania zależności politycznej krajów Europy Środkowej i tworzenia warunkowej linii obronnej.
Prawdopodobnie strategia Moskwy będzie następująca. Elektrownia jądrowa to obiekt infrastruktury krytycznej, a także źródło potencjalnego skażenia promieniotwórczego. W związku z tym można wykluczyć prowadzenie działań zbrojnych na dużą skalę poprzez umieszczenie bloków jądrowych w pewnej odległości.
Druga hipoteza. Atak
Rozmieszczenie elektrowni jądrowych w krajach europejskich umożliwia również Federacji Rosyjskiej z góry ustalenie opłacalnego toru wodnego dla potencjalnego starcia z siłami NATO.
Na przykład korytarz suwalski. Jego szerokość to 100 km. Napoleon Bonaparte w 1812 roku wykorzystał ten kierunek do ataku na Smoleńsk. Niemiecki dowódca Hindenburg w 1914 roku wykorzystał ten obszar do ataku na Imperium Rosyjskie. Wojska faszystowskie w 1939 roku zajęły terytorium przez ten region na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow.
Być może Kreml spodziewa się, że odciążenie tego regionu od strony Polski jest trudne dla szybkiego ruchu czołgów. W takich warunkach wojska rosyjskie liczą na przewagę. Celem takiej operacji wojskowej może być otwarcie korytarza lądowego do obwodu kaliningradzkiego, aneksja krajów bałtyckich, dostęp do surowców mineralnych.
Warto zauważyć, że w okolicach Suwałk istnieją wystarczające złoża tytanu i wanadu. Stopy tych metali są wykorzystywane w energetyce jądrowej i przemyśle kosmicznym.
Po zajęciu ukraińskiego Donbasu i Krymu utracono dostęp do złóż gazu łupkowego i węglowodorów na Morzu Czarnym i Azowskim. Poprzedziły to wydarzenia z lat 2012-2013, kiedy lojalny wobec Federacji Rosyjskiej rząd aktywnie finansował prace nad zagospodarowaniem złóż gazu i nową infrastrukturą na Krymie. Długotrwała okupacja ukraińskiego Donbasu nie byłaby również możliwa bez alternatywnych źródeł dostaw gazu z Federacji Rosyjskiej.
Dlatego budowa białoruskiej elektrowni jądrowej jest strategiczną inwestycją Federacji Rosyjskiej. Konieczne może być niezawodne zasilanie Kaliningradu na Białorusi, a także krajów bałtyckich w odbudowie nowego formatu Związku Sowieckiego. Potrzebne będą również dodatkowe ilości energii, aby pomieścić dodatkowe siły zbrojne Federacji Rosyjskiej.
Ta hipoteza zasługuje na osobne badanie analityczne.
Trzecia hipoteza. Wpływ geopolityczny
To Stalin zasugerował wykorzystanie zasobów energetycznych do rozwiązywania problemów geopolitycznych, niwelowania potrzeb państwa, zaraz po zakończeniu II wojny światowej.
Po raz pierwszy taki polityczny instrument wpływu, pomimo dotkliwego niedoboru na rynku krajowym, został przetestowany w 1948 roku ze względu na dostawy ropy i produktów naftowych do Finlandii i Bułgarii. Wraz z dostawami surowców energetycznych Finlandia poszła na ustępstwa i zobowiązała się odmówić przystąpienia do NATO oraz obiecała, że będzie państwem bezstronnym.
Federacja Rosyjska od pierwszego dnia swojego powstania budowała swoją politykę zagraniczną i wewnętrzną w oparciu o zasadę jednego spadkobiercy ZSRS.
Moskwa nieustannie powtarza dwie historyczne narracje. Po pierwsze, Związek Sowiecki niezależnie pokonał niemiecki reżim faszystowski. Po drugie, ZSRS wspierał kraje Europy Środkowo-Wschodniej, w szczególności w zakresie dostaw surowców energetycznych.
Oznacza to, że obecna administracja Kremla obrała strategiczny kurs przywrócenia globalnych wpływów Moskwie zgodnie z planami sowieckimi. Dlatego Federacja Rosyjska aktywnie działa na froncie energetycznym, budując elektrownie jądrowe, nowe rurociągi, infrastrukturę LNG, rozwijając region Arktyki, finansując konflikty zbrojne w celu eliminacji konkurentów, a także lobbując za pośrednictwem skorumpowanych elit innych krajów o dogodne warunki dla sprzedaż rosyjskiej energii elektrycznej, ropy i innych surowców.
Faktycznie, dla Federacji Rosyjskiej walka o rolę ZSRS w historii stała się główną siłą napędową jego agresywnej geopolityki i warunkiem koniecznym jego przyszłego istnienia. W szczególności historycznego znaczenia Związku Sowieckiego domaga się również Kreml dla wzmocnienia współpracy strategicznej z Chinami, gdzie ideologia komunistyczna jest podstawą wszystkich procesów państwowych.
Podsumowując, Moskwa rozważa wszystkie trzy scenariusze: obronę, ataki i przywrócenie wpływów geopolitycznych.
Dlatego kraje Unii Europejskiej muszą rozwijać współpracę z NATO, aby zachować jedność i wartości demokratyczne.