Trwa afera kominkowa w Niemczech. Czy land Meklemburgii-Pomorza Przedniego chronił rurę Putina a dowody w tej sprawie spłonęły w kominku? Kluczowa jest rola premier landowej Manueli Schwesig. – Nie ma strony zainteresowanej pociągnięciem swoistego Schroedera w spódnicy do odpowiedzialności – pisze Aleksandra Fedorska, redaktor BiznesAlert.pl.
Na oczach światowych mediów i szeroko pojętej opinii publicznej całego świata w Niemczech spalono dowody na celowe obchodzenie sankcji nałożonych na budowę gazociągu Nord Stream 2. Dokumenty świadczą o udziale rządu landowego przy zakończeniu budowy tego połączenia gazowego między Niemcami i Rosją.
Politycy tacy jak szef klubu poselskiego w meklemburskim Landtagu Julian Barlen oświadczają w ostatnich dniach prasie, że nic złego się nie stało, a krytycy – instrumentalizują tylko godny pożałowania i już odpokutowany występek młodej urzędniczki urzędu skarbowego w Ribnitz-Damgarten. Barlen staje w obronie młodej kobiety, aby nie została ona obrzucona błotem. Trudno jest uwierzyć w takie oświadczenia. To nie serial toczący się w republice bananowej, tylko afera w samym jądrze Europy Środkowej i głęboko w strukturach państwowych kraju, który wyjawia ambicje bycia przywódcą Unii Europejskiej.
Premier Manuela Schwesig, której rząd założył fundację klimatyczną i tym sposobem przyczynił się do obejścia sankcji i ukończenia budowy Nord Stream 2, nie poniosła do dziś odpowiedzialności politycznej za swoje czyny. Zdaniem politologa Wolfganga Muno z Uniwersytetu w Rostocku jest to poważny problem dla demokracji w Niemczech. Politolog wypowiadał się na ten temat już wielokrotnie w zeszłym roku, wskazując na tok wydarzeń zapoczątkowanych założeniem fundacji na początku 2021 roku.
Jesienią 2021 roku Schwesig wygrała ponownie wybory landowe z fantastycznym wręcz wynikiem 39,6 procent głosów. Profesor Muno ocenia ten wynik nader sceptycznie, bo prawdopodobnie doprowadził on do zaniknięcia ważnej funkcji opozycji politycznej i medialnej w Meklemburgii Pomorzu Przednim. Manuela Schwesig, która po tym sensacyjnym wyniku w wyborach landowych wybrała sobie bardzo słabego koalicjanta, die Linke, była praktycznie nietykalna. Koalicja ta gwarantowała jej luksusową większość w Landtagu bez obaw przed krytyką lub koniecznością zawarcia jakichkolwiek kompromisów.
Wokół Schwesig pojawiło się zjawisko zwane fachowo “kultem osobowości” i absolutnie nie służące mechanizmom demokracji. Schwesig mogła sobie pozwolić na wiele i nie musiała się z nikim liczyć. Nawet w obliczu nieudanej polityki anty-covidowej i afery wokół fundacji klimatycznej Stiftung Klimaschutz, która wybuchła w pierwszej połowie 2022 roku, Schwesig była niebywale popularnym politykiem. Ku zaskoczeniu naukowców i ekspertów jej popularność nawet wzrastała im więcej informacji o jej osobistym udziale w oszustwach fundacji klimatycznej wychodziło na jaw. Wolfgang Muno na łamach gazety Die Welt przedstawił dokładnie udaną taktykę, którą zastosowała Schwesig. Swoim wyborcom zaprezentowała się jako sprytny polityk, któremu udało się wygrać z USA. Ta taktyka była udana, bo Stany Zjednoczone w odróżnieniu od Federacji Rosyjskiej są oceniane w regionie negatywnie. Politolog uważa, że taktyka ta nie została zastosowana w Meklemburgii po raz pierwszy przez Manuelę Schwesig. Jego zdaniem Schwesig raczej nauczyła się tego od swojego poprzednika, byłego premiera landu Mecklemburgia-Pomorze Przednie Erwina Selleringa. Natomiast Sellering swoją emeryturę polityczną spędza nadal jako prezes wyżej wymienionej fundacji. W momentach trudnych politycznie Sellering zawsze potrafił się pokazać, jako polityk broniący Meklemburgię przed “wielkim bratem zza oceanu”. To że oznaczało to głównie kolejne zależności od “towarzyszy z Moskwy” nie było dla nikogo problemem.
Antyamerykanizm jest jednym z elementów, które umożliwiły czyny popełnione przez Schwesig oraz brak konsekwencji prawnych i politycznych w tej sprawie. Drugim elementem i może nawet ważniejszym jest rola partii CDU, która współrządziła Meklemburgią do jesieni 2021 w koalicji z SPD. Jednocześnie reprezentując CDU kanclerz Angela Merkel sprawowała władzę w rządzie federalnym. Profesor Muno uważa, że CDU nie spełnia w tym przypadku roli opozycji, bo sama brała udział w powstaniu feralnej fundacji. Trudno oprzeć się podejrzeniu, że Angela Merkel wiedziała o celach i poczynaniach fundacji klimatycznej. Dlatego też krytyka Manueli Schwesig właściwie jest tylko werbalna i bezskuteczna. Nie ma strony zainteresowanej pociągnięciem swoistego Schroedera w spódnicy do odpowiedzialności. Tak nazwał ją Wojciech Jakóbik, odnosząc się do analogii z byłym kanclerzem Gerhardem Schroederem z SPD, który jest obecnie lobbystą rosyjskim. Dymisja Schwesig oznaczałaby, przyznanie się do tego, że nie tylko rząd w Meklemburgii mataczył, ale też Berlin to robił, zapewniając jednocześnie Waszyngton i inne stolice Europy o swojej lojalności.
Tepper: Przekręt Nord Stream 2 „na fundację”