– Podejrzenia korupcyjne, niedostateczny nadzór nad środowiskiem naturalnym i firmy, które nie wywiązują się ze swoich zobowiązań zawartych w koncesjach na poszukiwanie gazu łupkowego, to wnioski z niedawno opublikowanego raportu NIK. Ten obraz branży miała zmienić nowelizacja Prawa geologicznego i górniczego. Tak się jednak nie stanie ponieważ rząd zrezygnował z jednego z filarów tej ustawy – alarmuje redaktor naczelny Gazlupkowy.pl Marcin Mazurczak.
– W opinii rządu obowiązujące przepisy nie zapewniają odpowiedniego nadzoru nad firmami poszukującymi gazu łupkowego. Piotr Woźniak, były główny geolog kraju, stwierdził swego czasu, że ok. 10% obecnych koncesjonariuszy nie zachowa swoich koncesji po wprowadzeniu nowych przepisów – wskazuje. – Aktywne poszukiwania gazu łupkowego w Polsce prowadzi 14 spośród 36 firm posiadających koncesje. Reszta ciągle deklaruje, że coś robi. W tym roku wygasa 45 koncesji udzielonych przez Ministerstwo Środowiska na poszukiwanie gazu łupkowego. W praktyce jednak firmy będą mogły wnioskować o ich przedłużenie. Wiele z nich zapewne to zrobi, ponieważ samo posiadanie koncesji może poprawić ich notowania na giełdzie. Poza tym poprzez sprzedanie spółki córki posiadającej koncesję firma matka może sporo zarobić.
– Powołanie NOKE mogłoby rozwiązać ten problem. Nadrzędnym celem NOKE miało być zapewnienie długotrwałej, zrównoważonej gospodarki złożami węglowodorów. Wraz ze zmianą ministra środowiska i głównego geologa kraju polski rząd uznał, że te funkcje mogą sprawować już istniejące urzędy. Jak pokazuje jednak raport NIK do tej pory robiły one to w sposób niewystarczający. Niewystarczający był nadzór Ministra Środowiska, PIG-PIB i Wyższego Urzędu Górniczego nad podległymi jednostkami i komórkami organizacyjnymi w zakresie zagadnień związanych z poszukiwaniem i/lub rozpoznawaniem złóż gazu łupkowego – czytamy w raporcie NIK. Czy mamy gwarancję, że wraz ze zwiększeniem kardy poprawią one swoją efektywność? – zastanawia się Mazurczak.
Źródło: Gazlupkowy.pl