Transformacja energetyczna w Polsce będzie wspierana przez UE, to jest wniosek bezpośrednio wynikający z konkluzji szczytu UE w Brukseli, poprzez Fundusz Sprawiedliwej Transformacji będziemy mogli realizować również polskie projekty – poinformował w piątek w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
Przywódcy unijni porozumieli się w czwartek na szczycie w Brukseli w sprawie osiągnięcia przez UE neutralności klimatycznej do 2050 r. Polska, jak podkreślono we wnioskach, nie mogła „zobowiązać się do realizacji tego celu” na tym etapie. Szefowie państw i rządów mają wrócić do tej sprawy w czerwcu przyszłego roku.
Morawiecki powiedział na konferencji prasowej, że dzięki zapisom konkluzji szczytu, poprzez Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, będziemy mogli realizować również polskie projekty energetyczne.
Zaznaczył jednak, że nie ma dzisiaj jeszcze określonych dokładnych ram korzystania z tego funduszu. Premier dodał, że w czerwcu przyszłego roku nastąpi powrót do dyskusji, w jaki sposób dzielony będzie Fundusz Sprawiedliwej Transformacji.
„Ta transformacja (energetyczna) będzie wspiera przez UE, to jest bezpośrednio wynikający z tych konkluzji zapis i wniosek, jaki można wyciągnąć. Transformacja energetyczna będzie wspierania mocniej, niż gdybyśmy (byli) zmuszeni siłą do przyjęcia tej neutralności klimatycznej hipotetycznie zaakceptowali taki stan” – powiedział premier.
Premier podkreślił, że chce się też wypowiedzieć bardzo pozytywnie o współpracy na polu Rady Europejskiej. „Jest tutaj pewna widoczna nowa jakość, która nadeszła wraz z nowym cyklem instytucjonalnym” – powiedział Morawiecki.
Transformacja energetyczna Polski leży w interesie UE
Zdaniem szefa rządu w interesie Polski i pozostałych krajów UE jest zastosowanie odpowiednich mechanizmów wsparcia dla zmian energetycznych tak, żeby zachodziły one w Polsce możliwie bezboleśnie, z korzyścią dla społeczeństwa.
Premier zapytany w piątek po szczycie UE w Brukseli o to, czy Polska może nie otrzymać szacowanej kwoty ok. 20 mld euro z Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, jeśli nie przystąpi do programu neutralności klimatycznej, odpowiedział, że „jest dokładnie odwrotnie”.
„W interesie Polski i pozostałych krajów, które chcą osiągnąć neutralność klimatyczną wcześniej, jest to, by zastosować odpowiednie mechanizmy wsparcia dla zmian energetycznych, tak, żeby one także zachodziły w Polsce możliwie bezboleśnie, żeby było z korzyścią dla społeczeństwa, życie zwykłej rodziny” – dodał premier.
Zdaniem Morawieckiego „kolektywne liczenie neutralności klimatycznej zgodnie z zapisami konkluzji prowadzi do tego, że wspólnie mamy interes”.- Doprowadziliśmy do wynegocjowania bardzo korzystnych dla Polski zapisów na tym etapie zmian klimatycznych, ale jednocześnie utrzymaliśmy spójność, utrzymaliśmy całość Rady Europejskiej; dogadaliśmy się – stwierdził.
Jak dodał, „dzisiejsze porozumienie ma też daleko idące konsekwencje dla negocjacji Wieloletnich Ram Finansowych”. „Czyli kolejnego budżetu UE, w którym jednocześnie będziemy bronić bardzo mocno pieniędzy dla rolnictwa i na politykę spójności, czyli drogi, mosty, kolej i tak dalej” – zaznaczył Morawiecki.
„Wraz z tymi konkluzjami zaczynają się tak naprawdę bardzo szczegółowe prace nad wdrożeniem tej polityki, o której dyskutowaliśmy wczoraj do późna w nocy” – powiedział szef rządu.
Czas na rozmowy o funduszu na transformację
Najbliższe miesiące będą poświęcone rozmowom ws. podziału środków na transformację – mówił premier Mateusz Morawiecki. Zwolnienie Polski z dojścia do neutralności klimatycznej w 2050 r. będzie oznaczało wyznaczenie dla niej innego scenariusza – dodał.
„Prowadzimy bardzo ambitną, ale jednocześnie racjonalną ekonomicznie politykę klimatyczną; to, co udało nam się w nocy wynegocjować, rzeczywiście będzie przyczyniało się do poprawy jakości życia polskiej rodziny” – mówił w piątek szef rządu na konferencji prasowej w Brukseli.
Drogi dojścia do neutralności klimatycznej są różne
Według premiera ścieżki dojścia do neutralności klimatycznej państw są różne. Szef rządu wskazał na konferencji prasowej, że warto zwrócić uwagę na różnice w uzależnieniu systemu energetycznego od węgla. „Nie jest winą Polski, że po drugiej wojnie światowej mogliśmy budować taki, a nie inny system energetyczny. Nie mogliśmy zbudować elektrowni jądrowej. Nasi południowi sąsiedzi Czesi, Słowacy, Węgrzy są dzisiaj w dużo lepszym, łatwiejszym położeniu od nas” – ocenił.
Premier stwierdził, że te argumenty spotkały się ze zrozumieniem. „Kilka innych argumentów też położyłem na stole np. konsumpcja versus emisje. (…) Mówimy o emisjach CO2 na głowę jednego mieszkańca, a dlaczego nie mówimy o konsumpcji CO2? To, że inne kraje członkowskie w miarę bezboleśnie, mogę tak powiedzieć, chociaż oczywiście negocjacje nie były łatwe ani szczególnie przyjemne, ale jednak ustąpiły Polsce, brało się z tego, że argument siły ustąpił przed siłą argumentu” – powiedział szef rządu.
Premier wskazał, że ścieżki dojścia do neutralności klimatycznej w oczywisty sposób są różne. „Finlandia i Francja, mając zupełnie inne systemy i dużo więcej szczęścia w historii niż Polska, planują już na lata 30-te, może lata 40-te osiągnięcie tej neutralności klimatycznej” – mówił.
„My o polityce klimatycznej rozmawiamy na każdej Radzie Europejskiej. Przegląd, który wpisaliśmy będzie służył temu, żebyśmy we właściwy sposób doprecyzowali mechanizmy sprawiedliwej transformacji energetycznej” – zaznaczył premier.
„Nie wyznaczamy dzisiaj żadnych innych dat. Nie wiemy oczywiście, i nikt nie wie na świecie, jak będzie wyglądała technologia za 10, 20, tym bardziej za 30 lat. Chcemy zachować zdrowy rozsądek, szybkie tempo, jesteśmy bardzo ambitni klimatycznie, dbamy o środowisko naturalne, o czyste powietrze, natomiast koszty transformacji systemu energetycznego muszą być wsparte i będą przez Unię Europejską” – podkreślił Morawiecki.
Polska Agencja Prasowa
AKTUALIZACJA: 13.12.2o19, godz. 17:30