– Trzymamy się harmonogramu jeśli chodzi o budowę niezbędnych elementów na rzecz synchronizacji – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Litwy Albinas Zananaviczius w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Najpierw synchronizacja, potem desynchronizacja
– Jesteśmy zdeterminowani, by zakończyć proces synchronizacji w 2025 roku. Państwa bałtyckie mają zsynchronizować swoje sieci energetyczne z systemem CEN – Europy Kontynentalnej – powiedział.
Według wiceministra, Litwa zakłada, że do desynchronizacji z poradzieckim systemem IPS/UPS, w którym obecnie państwa bałtyckie pozostają z Rosją i Białorusią, dojdzie na obustronnie ustalonych warunkach. Podkreślił, że rozmowy powinny nabrać rozpędu w momencie, w którym przygotowania techniczne dobiegną końca i powinna w nich uczestniczyć także Komisja Europejska.
– Sądzę, że najlepszy scenariusz dla obu stron to desynchronizacja na wcześniej ustalonych warunkach i w uzgodnionym momencie. Nikt nie chce zakłóceń w systemie energetycznym, ale to również kwestia reputacji. Jeśli przeszkadzasz sąsiadom, nie zbudujesz reputacji – powiedział.
Rimvydas Śtilinis, dyrektor działu infrastruktury w państwowym holdingu energetycznym EPSO-E, podkreślił, że Litwa ukończyła już dwa z 14 projektów sieciowych, niezbędnych do synchronizacji. Na Łotwie i w Estonii jest ich mniej, ponieważ to Litwa ma najwięcej połączeń ze strefą rosyjską – powiedział Polskiej Agencji Prasowej.
Przypomniał, że w zeszłym roku, w ramach przygotowań, Litwini wyłączyli a potem rozebrali linię najwyższych napięć – 750 kV – z Białorusią. Linia stanowiła element poradzieckiej struktury sieciowej, tzw. pierścienia BRELL. Śtilinis zaznaczył, że całość odbyła się jak najbardziej legalnie, bo na mocy tzw. porozumienia BRELL, w ramach którego operatorzy wymieniają się informacjami, również o odłączeniach.
– Na mocy tego porozumienia poinformowaliśmy sąsiadów, że odłączamy linię, a potem ją demontujemy – wyjaśnił dodając, że wszystko przebiegło bez problemów.
Wskazał, że najważniejszy dla synchronizacji jest podmorski kabel Polska-Litwa, nazwany Harmony Link. To jednocześnie najdroższy pojedynczy element, który pochłonie prawie 700 mln euro.
Decyzja komitetu CEF o unijnym dofinansowaniu ma zapaść we wrześniu lub najpóźniej w październiku. Jednym z warunków zawieszających IPCA jest właśnie pozytywna decyzja CEF.
Druga to podjęcie pozytywnych decyzji inwestycyjnych przez obydwu operatorów. Mają one zostać podjęte do końca maja 2021 roku i wtedy IPCA zaczynie obowiązywać, a operatorzy mogą zacząć ogłaszać przetargi: Litgrid na kabel, a PSE na stacje przekształtnikowe, zmieniające prąd zmienny w stały.
Śtilinis zaznaczył, że synchronizacja zmieni sposób wykorzystania litewskich sieci. Dziś energia płynie z północy na południe. Wraz z pojawieniem się Harmony Link, kierunek przepływu się zmieni na zachód-wschód – wyjaśnił. Kabel ma być gotowy do końca 2025 roku, co również wyznacza najwcześniejszy możliwy moment synchronizacji.
Polska Agencja Prasowa/CIRE/Mariusz Marszałkowski
Litwa przebuduje sieć elektroenergetyczną na potrzeby synchronizacji z Europą