Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski porozmawiał z RMF24 o gazowej przyszłości Polski i rozwiązaniu porozumień z Rosją. – Nie chodzi bezpośrednio o kwestię płatności w rublach, ale o to, żeby siać niezgodę i żeby solidarność na poziomie krajów Unii Europejskiej była trudna do osiągnięcia – powiedział.
Piotr Naimski wypowiedział się na temat zakończenia współpracy Polski z Rosją. – Uchwała rządu podpisana przez premiera Morawieckiego została wysłana do rządu rosyjskiego. To jest już koniec relacji, która została rozpoczęta w 1993 roku, nieszczęśliwej relacji, bo to jest prawie 30 lat. W tym czasie Rosjanie mieli możliwość manipulowania dostawami gazu do Polski dla swoich celów.Także zresztą do Europy.
Naimski został zapytany, czy polski rząd planuje pociągnąć do odpowiedzialności polityków, którzy w przeszłości zacieśniali współpracę z Rosją. – I to jest sytuacja, w której niektórych historia będzie oceniała, tylko historia. W 1993 roku ten kontrakt jamalski, właśnie rozwiązany po 29 latach z Rosją, zatwierdzał odchodzący rząd, premier Suchockiej pod przewodnictwem wicepremiera Goryszewskiego. Jesienią 1993 roku w atmosferze bałaganu można powiedzieć została ta umowa zatwierdzona. Wcześniej przygotowywana właśnie przez ten rząd. Tych polityków rzeczywiście rozliczy historia. Po drodze byli inni. Po drodze był rząd Millera, który obalił tak naprawdę porozumienia, które były już wtedy w 2001 r. z Norwegią i Danią zawarte i nie chciał ich wykonać. A wcześniej mogliśmy się uniezależnić od tych rosyjskich monopolistycznych praktyk – podkreślił pełnomocnik.
– Rosji chodzi o to żeby siać niezgodę, żeby podzielić kraje członkowskie Unii Europejskiej, żeby solidarność na poziomie Unii Europejskiej była trudna do osiągnięcia w stosunkach z Rosją. I ten manewr z żądaniem zapłaty w rublach temu służy i jak widać może być skuteczny – dodał Piotr Naimski w rozmowie z RMF24.
RMF24/Jędrzej Stachura
Kurtyka: Wypowiedzenie porozumienia z Rosją to nowa era Jamału w Polsce