NATO, USA i Polska są przygotowane do realizacji postanowień szczytu Sojuszu w Warszawie, jesteśmy bezpieczni, skutecznie realizujemy nasze zobowiązania – powiedział w środę w Żaganiu (Lubuskie) szef MON Antoni Macierewicz.
Minister, który jest także pełnomocnikiem rządu ds. koordynacji działań związanych z pobytem w Polsce wojsk sojuszniczych, spotkał się z dowódcą sił lądowych USA w Europie gen. Benem Hodgesem wizytującym koszary w Żaganiu, które będą jednym z miejsc stacjonowania amerykańskich wojsk w Polsce.
W styczniu 2017 r. do Polski ma przybyć amerykańska pancerna brygadowa grupa bojowa, a w kwietniu – wielonarodowa batalionowa grupa bojowa złożona przede wszystkim z żołnierzy z USA. Zadecydowano o tym na szczycie NATO w Warszawie w lipcu.
„Bardzo się cieszę z tego, że strona amerykańska podjęła decyzję o wcześniejszym rozmieszczeniu zwłaszcza ciężkiej brygady. Z tego, co zrelacjonował pan generał Hodges, cała ta operacja realizowana jest bardzo profesjonalnie w sposób niezwykle skuteczny, tak że w końcu stycznia siły brygady amerykańskiej będą stacjonowały już na terenie Polski, a w kwietniu siły batalionowej grupy bojowej w Orzyszu, na przedpolu przesmyku suwalskiego” – powiedział Macierewicz.
„Zarówno NATO, Stany Zjednoczone, jak i Polska są przygotowane do realizacji postanowień szczytu NATO. Możemy powiedzieć, że jesteśmy bezpieczni, skutecznie realizujemy to, do czego się zobowiązaliśmy” – podkreślił minister.
Gen. Hodges: pokażemy, jak bardzo USA i NATO są zdeterminowane do odstraszania
Gen. Hodges zapowiedział, że 6 stycznia 2017 r. do portu w Bremenhaven w Niemczech ma zawinąć statek ze sprzętem amerykańskiej brygady pancernej, na co dzień stacjonującej w Fort Carson w stanie Kolorado. Następnie tak szybko, jak to możliwe, sprzęt zostanie przemieszczony do Polski, a następnie także do Rumunii i państw bałtyckich, co ma być sprawdzianem dla amerykańskich żołnierzy.
„Oczekuję tego testu, bo bardzo wiele się nauczymy. Będziemy wiedzieli, jak szybko jesteśmy w stanie się przemieścić. Będzie to również demonstracja, jak bardzo Stany Zjednoczone i NATO są zdeterminowane do odstraszania” – powiedział generał.
Zapowiedział też, że amerykański batalion przybędzie do Orzysza (Warmińsko-Mazurskie) 1 kwietnia 2017 r. Będzie to jednostka wyposażona w kołowe transportery opancerzone Stryker, na co dzień bazująca w Vilseck w Niemczech.
Hodges powiedział, że rok 2017 będzie czasem realizacji decyzji podjętych na szczycie NATO w Warszawie w lipcu 2016 r. Podkreślił, że wówczas Sojusz zdecydował o przejściu od tzw. środków zapewnienia, czyli działań dla zabezpieczenia wschodniej flanki podjętych na podstawie decyzji, jakie zapadły po wybuchu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego na poprzednim szczycie w Newport w Walii we wrześniu 2014 r., do odstraszania – przez rozmieszczenie oddziałów wojskowych w naszym regionie.
„Teraz po pięciu miesiącach realizowane są działania, żeby rozpocząć przejście od zapewnienia do odstraszania” – powiedział generał. Jak wyjaśnił, odstraszanie oznacza zdolność do powstrzymania lub pokonania przeciwnika, jeżeli podejmie on decyzję o ataku. „Z punktu widzenia Stanów Zjednoczonych środki, które wydatkujemy, to że przysyłamy ponownie żołnierzy do Europy pokazuje zarówno naszą zdolność, nasz potencjał, jak i naszą wolę. Również działania podejmowane przez Polskę, a zatem zwiększenie potencjału, odpowiednie wydatki, też ten potencjał i tą wolę pokazują” – powiedział Hodges.
Powidz ważną lokalizacją z punktu widzenia logistyki
Generał pytany przez PAP o ewentualne inwestycje w Polsce powiedział, że ważną lokalizacją dla sił amerykańskich z punktu widzenia logistyki jest Powidz, z uwagi na duże lotnisko i dobre połączenia komunikacyjne, zarówno drogowe, jak i kolejowe. Zapowiedział, że tam planowana jest modernizacja miejsc postoju śmigłowców.
Hodges przypomniał, że na szczycie w Warszawie zdecydowano, że sojusznicze wojska będą w Polsce i państwach bałtyckich tak długo, jak państwa NATO będą uznawały, że jest to potrzebne. „Nie została pojęta żadna decyzja co do daty kończącej pobyt wojsk amerykańskich w Polsce” – powiedział.
Generał powiedział też, że amerykańska brygada przywiezie ze sobą 87 czołgów, ponad 300 pojazdów gąsienicowych i ponad 2 tys. pojazdów kołowych różnego rodzaju. Jak podało w listopadzie polskie MON, amerykańska Pancerna Brygadowa Grupa Bojowa (ang. ABCT) będzie liczyła ok. 4 tys. żołnierzy.
Prócz Żagania i Orzysza amerykańskie oddziały mają stacjonować w Polsce także w Świętoszowie, Skwierzynie i Bolesławcu.
Na szczycie NATO w Warszawie w lipcu 2016 r. ustalono, że Sojusz wyśle do Polski i państw bałtyckich cztery wielonarodowe batalionowe grupy bojowe. Większość żołnierzy batalionu, który przyjedzie do Polski, ma pochodzić z USA. Dodatkowo Stany Zjednoczone zapowiedziały, że wyślą do Europy Środkowo-Wschodniej – w ramach współpracy dwustronnej – brygadę pancerną i pododdział śmigłowców. Brygada przez większość czasu mają znajdować się w Polsce, ale będą też ćwiczyć w innych państwach wschodniej flanki NATO.
Żołnierze zarówno brygady, jak i batalionów będą podlegali rotacji co kilka miesięcy. Prócz Amerykanów w skład batalionu w Polsce będą wchodzili żołnierze z Rumunii i Wielkiej Brytanii.
Polska Agencja Prasowa