Niemcy oferowały wysokie dopłaty do budowy nowych fabryk chipów, aby przyciągnąć inwestorów. Amerykański Intel, który deklaruje chęć budowy w Magdeburgu, ma dostać 10 miliardów euro. Niedawno ogłoszony wyrok Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie niezgodności finansowania funduszu klimatycznego z niemiecką konstytucją stawia dopłaty pod znakiem zapytania.
– To wywoła niezmierne szkody dla wizerunku Niemiec jako lokalizacji biznesowej na całym świecie – powiedział minister gospodarki landu Saksonia Anhalt Sven Schulze (CDU) w rozmowie z gazetą Handelsblatt.
Niemiecki rząd przeznaczył łącznie około 20 miliardów euro na finansowanie fabryk chipów w ramach funduszu klimatycznego. Według informacji, które zdobyła gazeta Handelsblatt, niemiecki rząd rozmawia już z 20 firmami o możliwym ograniczeniu dofinansowania, do poziomu siedmiu miliardów euro.
Dwie najważniejsze inwestycje dotyczą Intela w Magdeburg i TSMC w Drezden. Firmy te mają nadzieję, że dofinansowanie zagwarantuje im osobiście kanclerz Olaf Scholz z innych środków budżetowych, niż dotychczas przewidziano.
Niemiecka inicjatywa w związku z chipami jest koordynowana z unijną ustawą „European Chips Act”, która ma na celu pozyskanie zaawansowanych technologii dla Europy, bo dotychczas produkcja chipów jest zdominowana przez Azję i Amerykę Północną.
Handelsblatt / Aleksandra Fedorska