AlertAtomEnergetykaEnergia elektrycznaGaz.OZEWęgiel. energetyka węglowa

Niemcy stawiają na gaz. Koniec dyskusji o powrocie do atomu

Gaz ziemny Fot. Freepik

Gaz ziemny Fot. Freepik

W tym tygodniu Berlin ogłosił nowe projekty budów elektrowni gazowych, które mają zapewnić stabilność energetyczną kraju. Decyzja RFN wydaje się kończyć dyskusję o powrocie do atomu, ale też chce zakończyć romans z węglem – podaje portal OilPrice.

6 lutego Berlin ujawnił plany wydania 16 mld euro na inwestycje w nowe elektrownie gazowe o mocy 10 GW w ramach gruntownej modernizacji krajowej sieci energetycznej. Koalicja rządząca (CDU-SPD-Zieloni) ogłosiła, że ​​nowa strategia stanowi „dodatek do konsekwentnej ekspansji energii odnawialnych” i jest kluczem do zapewnienia stałych dostaw energii „ nawet w czasach, gdy jest mało słońca i wiatru”.

– W przyszłości będziemy potrzebować więcej energii elektrycznej. To fakt. Możemy stracić 6 procent energii, jeżeli nie będzie innych źródeł do zastąpienia  – powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz w wywiadzie dla Deutsche Welle w 2022 roku, wkrótce po inwazji Rosji na Ukrainę.

Rząd reklamuje elektrownie zasilane gazem kopalnym jako „nowoczesne, wysoce elastyczne i przyjazne dla klimatu”, ponieważ od połowy do końca lat 30. wieku zostaną one przekształcone w elektrownie zasilane wodorem. Plany rządu w Berlinie zostały ciepło przyjęte przez spółkę energetyczną Uniper, która pochwaliła to posunięcie, stwierdzając, że „potrzebne są szybkie działania, ponieważ proces zatwierdzania i faktyczna budowa elektrowni i obiektów magazynowych zajmie kilka lat”.

Reakcja grupa ekologicznych na te plany była mieszana, a Greenpeace potępił tę strategię jako „doskonały przykład tego, jak szum wokół wodoru jest tylko zasłoną dymną dla większej ilości gazu kopalnego”.

Co ważne, Niemcy nie są jedynym krajem w Europie, który stawia na gaz jako paliwo przejściowe. Francuski gigant energetyczny Engie ogłosił niedawno plany budowy elektrowni gazowej o mocy 500 MW w pobliżu miasta Nijmegen w Holandii, na terenie dawnego generatora węglowego. Engie twierdzi, że obiekt będzie „fabryką hybrydową” i w przyszłości będzie mógł być zasilany wodorem.

W kwietniu ubiegłego roku Niemcy zamknęły trzy ostatnie elektrownie jądrowe, co oznaczało koniec historii rozwoju atomu w RFN. Kontrowersyjna decyzja została podjęta w czasie, gdy Europa i niemieckie społeczeństwo zaczynały przyzwyczajać się do atomu w następstwie kryzysu energetycznego na kontynencie po inwazji Rosji na Ukrainę.

Należy wspomnieć, że na etapie najgorszego kryzysu energetycznego RFN i wiele krajów europejskich poważnie zastanawiały się nad swoimi strategiami zamykania reaktorów jądrowych, a ponad 80 procent niemieckiego społeczeństwa opowiedziało się za przedłużeniem żywotności istniejących elektrowni w kraju. Niestety kilka głośnych awarii, w tym w Three Mile Island (USA), Czarnobylu i Fukushimie, prawdopodobnie pozostaną w świadomości niemieckiego społeczeństwa przez dziesięciolecia, czyniąc energię jądrową “czarną owcą transformacji”. Tymczasem gaz ziemny jest postrzegany znacznie przychylniej.

OilPrice.com / Jacek Perzyński

Polski wynalazek ma ratować elektrownie w Niemczech na gaz i wodór, byle nie z Rosji


Powiązane artykuły

Wiceminister klimatu Miłosz Motyka (PSL)

Obligo i bon ciepłowniczy. Pierwsze projekty nowego ministra energii

Ministerstwo energii planuje wprowadzić 55-procentowe obligo giełdowe na energię elektryczną i bon dla odbiorców ciepła. To proponowane zmiany w prawie...

Ekspert: Zełeński nauczył się jak rozmawiać z Trumpem

– Wszyscy, jakby się wcześniej umówili, rozpoczęli od wylewnego podziękowania za pomoc dla Ukrainy ze strony Stanów Zjednoczonych. Następnie chwalili...

Miały być tysiące na rowery elektryczne. Rząd zwleka

Zapowiadany od miesięcy program „Mój rower elektryczny” miał wspierać zakup rowerów elektrycznych i ożywić rynek. Dziś coraz bardziej przypomina jednak...

Udostępnij:

Facebook X X X