Innowacje

WN: Niemcy mają problem z osiągnięciem miliona aut elektrycznych

samochód elektryczny elektromobilność

fot. BiznesAlert.pl

Dopiero w 2022 roku, a więc dwa lata później niż dotychczas przewidywano, po niemieckich drogach jeździć będzie milion samochodów elektrycznych. Do tego czasu w kraju musi być już 77 tys. punktów ładowania „elektryków” – wylicza niemiecka organizacja w której pracach uczestniczy rząd federalny – pisze Tomasz Świderek z portalu WysokieNapiecie.pl.

Chociaż z raportu „Fortschrittsbericht 2018 – Markthochlaufphase” przygotowanego przez Nationale Plattform Elektromobilität wynika, że Niemcy dorobią się pierwszego miliona elektryków dopiero w 2022 roku, to według jego autorów już trzy lata później – w zależności od tempa rozwoju rynku – będzie ich od dwóch do trzech milionów.

Według dorocznego raportu Nationale Plattform Elektromobilität (NPE), w latach 2010-2017 łączna skumulowana liczba pierwszych rejestracji samochodów elektrycznych (EV) w Niemczech wyniosła 131 tys., z czego 69 tys. przypadało na samochody w 100 proc. elektryczne (BEV), a reszta na auta hybrydowe z wtyczką (PHEV). W porównaniu z 2016 r. w ub.r. liczba rejestracji wzrosła o 117 proc., podczas gdy w 2016 r. zarejestrowano jedynie o 7 proc. EV więcej niż w 2015 r.

Także w tym roku rok dynamika wzrostu liczby nowych rejestracji jest wysoka. Według NPE, do końca sierpnia skumulowana liczba rejestracji EV wzrosła do ponad 177 tys.

NPE zaznacza przy tym, że 1 stycznia 2018 r. w Niemczech zarejestrowane było niespełna 111 tys. aut spełniających zapisaną w niemieckiej ustawie o elektromobilności definicję samochodu elektrycznego. Nieco ponad 98 tys. stanowiły samochody osobowe (w tym niemal 54 tys. BEV), a reszta to lekkie samochody dostawcze (w tym niemal 12 tys. BEV). Różnica między skumulowana liczbą nowych rejestracji, a liczbą zarejestrowanych aut oznaczać może m.in., że część po raz pierwszy zarejestrowanych w Niemczech EV jeździ dziś po drogach innych krajów.

Zdaniem NPE, na dwuletni poślizg w osiągnięciu pierwszego miliona wpływ ma kilka czynników, w tym ciągle niewielki wybór modeli aut elektrycznych. Dziś na niemieckim rynku w sumie – po uwzględnieniu vanów i lekkich samochodów dostawczych – dostępne są 63 modele, w tym 29 BEV. Autorzy raportu zwracają też uwagę, że zbyt wolno rozwijająca się publiczna infrastruktura do ładowania aut (w końcu ub.r. działało 12,5 tys. publicznych punktów ładowania, w tym 850 szybkich, czyli o mocy od 22 kW), a także na opóźnienia we wdrażaniu rządowego programu wsparcia zakupu samochodów.

W ocenie autorów raportu, uruchomiony w połowie 2016 r. rządowy system wsparcia sprzedaży EV powinien być dostępny dla pierwszego miliona aut elektrycznych. Według obecnie obowiązujących reguł na dopłaty przeznaczone jest łącznie miliard euro, zaś o wsparcie w wysokości 4 tys. euro w przypadku BEV i 3 tys. euro w przypadku PHEV mogą się ubiegać ci, którzy kupują nowe auto kosztujące nie więcej niż 60 tys. euro.

Dlaczego Niemcy nie są zainteresowani kupowaniem aut elektrycznych? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl


Powiązane artykuły

Starlinki

Lot Polaka ponownie opóźniony. SpaceX walczy z wyciekiem 

Start misji Ax-4, w której udział bierze polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski, został ponownie odwołany. Powodem jest wykryty wyciek ciekłego tlenu...
Źródło: Freepik

Nowe podejście USA do eksportu chipów. Polska zyskuje

Departament Handlu Stanów Zjednoczonych ogłosił niedawno wycofanie kontrowersyjnej reguły „dyfuzji AI”, wprowadzonej przez administrację Bidena. Budziła ona sprzeciw wśród czołowych...

Francja zawarła gigantyczne kontrakty na inwestycje w datacenter

Biuro prezydenta Francji podało do informacji publicznej, że Francja zawarła kontrakty na lokalizację nowych datacenter o łącznej mocy 4 GW....

Udostępnij:

Facebook X X X