Ze śledztwa komisji parlamentu Niemiec wynika, że niemiecki urząd morski przekazał omyłkowo Rosjanom z projektu gazociągu Nord Stream 2 tajne dane NATO, które potem musiał korygować.
Spółka Nord Stream 2 AG należąca w stu procentach do Gazpromu zawnioskowała do urzędu morskiego w Stralsund o informacje o ćwiczeniach okrętów podwodnych. Zrobiła to w trakcie procedury przyznawania pozwolenia na budowę tego spornego gazociągu z Rosji do Niemiec.
Urząd przekazał te informacje, ale przez przypadek także inne, dotyczące obszarów ćwiczeń, amunicji i potencjału NATO. – Informacja miała taką wagę wojskową, że dokumenty opublikowane należało ponownie zebrać i edytować – mówi polityki Zielonych Hannes Damm cytowany przez T-Online.
W tej sprawie odbyło się przesłuchanie byłego przewodniczącego Federalnego Biura Infrastruktury, Ochrony Środowiska i Usług Bundeswehry, czyli sił zbrojnych Niemiec. Wojsko miało zareagować od razu, ale nadal nie wiadomo jak wrażliwe były informacje omyłkowo przekazane Rosjanom.
Gazociąg Nord Stream 2 miał dołączyć do Nord Stream 1 przy dostawach z Rosji do Niemiec. Jednakże po inwazji na Ukrainie doszło do jego sabotażu i został wysadzony.
T-Online / Wojciech Jakóbik