icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Niemcy chcą przekonać świat do zazielenienia przemysłu, ale na razie nie ma entuzjazmu

Rząd niemiecki chce stworzyć rynek zielonego wodoru i przekonać do niego cały świat. Póki co jednak nie zyskał aprobaty poza Unią Europejską, na przykład w USA.

Rząd federalny Niemiec zamierza zainwestować osiem mld euro w zielony wodór. Zagłębie Saary z którego pochodzi minister gospodarki i energetyki Peter Altmaier ma otrzymać z tej sumy około 400 mln euro, między innymi na wykorzystanie wodoru w sektorze stali.

Niemcy zamierzają wykorzystać unijny program wsparcia wodoru IPCEI by zbudować elektrolizery o mocy 2 GW. Docelowo chcą mieć 5 GW do 2030 roku. Jednakże ciężki przemysł zasilany zielonym wodorem może mieć problem z konkurencyjnością na rynku międzynarodowym.

To dlatego Komisja Europejska chce wprowadzić mechanizm dostosowania śladu węglowego na granicy CBAM obciążający produkty importowane spoza Unii w zależności od emisji towarzyszących ich produkcji.

Niemcy mówią zaś o wprowadzeniu kwot udziału produkcji przemysłowej przyjaznej klimatowi w swych produktach, licząc na to, że inne potęgi gospodarcze jak USA czy Chiny wezmą z nich przykład. Póki co jednak Amerykanie zachowali rezerwę wobec CBAM oraz innych regulacji klimatycznych proponowanych przez Unię Europejską.

W marcu 2021 roku przedstawiciel USA do spraw polityki klimatycznej John Kerry ostrzegł Unię Europejską, że CBAM powinien być „środkiem ostatecznym” w rozmowie z Financial Times. Wyraził obawy o plany Brukseli, która chce za pomocą tego rozwiązania obciążyć finansowo import towarów z krajów nieposiadających polityki klimatycznej analogicznej od unijnego systemu handlu emisjami EU ETS, by zachęcić je do wprowadzenia takiego rozwiązania i wyrównać konkurencyjność własnych produktów.

Die Welt/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: CBAM i geopolityka klimatyczna Europy, która skłóci ją ze wszystkimi  

Rząd niemiecki chce stworzyć rynek zielonego wodoru i przekonać do niego cały świat. Póki co jednak nie zyskał aprobaty poza Unią Europejską, na przykład w USA.

Rząd federalny Niemiec zamierza zainwestować osiem mld euro w zielony wodór. Zagłębie Saary z którego pochodzi minister gospodarki i energetyki Peter Altmaier ma otrzymać z tej sumy około 400 mln euro, między innymi na wykorzystanie wodoru w sektorze stali.

Niemcy zamierzają wykorzystać unijny program wsparcia wodoru IPCEI by zbudować elektrolizery o mocy 2 GW. Docelowo chcą mieć 5 GW do 2030 roku. Jednakże ciężki przemysł zasilany zielonym wodorem może mieć problem z konkurencyjnością na rynku międzynarodowym.

To dlatego Komisja Europejska chce wprowadzić mechanizm dostosowania śladu węglowego na granicy CBAM obciążający produkty importowane spoza Unii w zależności od emisji towarzyszących ich produkcji.

Niemcy mówią zaś o wprowadzeniu kwot udziału produkcji przemysłowej przyjaznej klimatowi w swych produktach, licząc na to, że inne potęgi gospodarcze jak USA czy Chiny wezmą z nich przykład. Póki co jednak Amerykanie zachowali rezerwę wobec CBAM oraz innych regulacji klimatycznych proponowanych przez Unię Europejską.

W marcu 2021 roku przedstawiciel USA do spraw polityki klimatycznej John Kerry ostrzegł Unię Europejską, że CBAM powinien być „środkiem ostatecznym” w rozmowie z Financial Times. Wyraził obawy o plany Brukseli, która chce za pomocą tego rozwiązania obciążyć finansowo import towarów z krajów nieposiadających polityki klimatycznej analogicznej od unijnego systemu handlu emisjami EU ETS, by zachęcić je do wprowadzenia takiego rozwiązania i wyrównać konkurencyjność własnych produktów.

Die Welt/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: CBAM i geopolityka klimatyczna Europy, która skłóci ją ze wszystkimi  

Najnowsze artykuły