Sąd w Duesseldorfie zniósł ograniczenia w dostępie Gazpromu do gazociągu OPAL, czyli lądowej odnogi Nord Stream 1 – poinformował Reuters.
Przypomnijmy, że w grudniu 2016 roku sąd w Duesseldorfie nie zgodził się na zwiększenie wykorzystania przepustowości gazociągu OPAL. Nowa decyzja niemieckiego wymiaru sprawiedliwości znosi dotychczas obowiązujące ograniczenia.
Z opublikowanego w piątek uzasadnienia wynika, że w świetle dotyczącego OPAL-a orzeczenia Sądu UE sprzed tygodnia, nie można zgodzić się z żądaniami skarżących utrzymania zakazu organizowania aukcji na dodatkową przepustowość gazociągu.
Skarżący nie wykazali dostatecznie, że w przypadku, gdy dojdzie do alokacji (dodatkowych – PAP) zdolności przesyłowych, poniosą nieodwracalne szkody, dlatego niezbędne jest bliższe wyjaśnienie przyczyn i wysokości strat, których się obawiają – brzmi uzasadnienie. Sąd w Duesseldorfie uważa też, że w oparciu o dostarczone informacje nie można stwierdzić, że opisywane przez PGNiG i PST zakłócenia w dostawach i transporcie towarów (gazu – PAP) są realne i nieuniknione, ponieważ są to raczej hipotetyczne scenariusze.
Niemiecki sąd podkreślił jednak, że są inne przesłanki, które wskazują na możliwość odmiennej oceny całej sytuacji. W związku z tym sprawy nie da się rozstrzygnąć bez ustnych wystąpień stron, które wyznaczono na 11 października. Termin wydania ostatecznego wyroku sąd orientacyjnie ustalił na pierwsza połowę 2018 r.
Do decyzji niemieckiego sądu odniósł się Gazprom Eksport. W opublikowanym komunikacie spółka stwierdziła, że po konsultacjach z niemieckim regulatorem pozwoli ona operatorowi gazociągu OPAL (OPAL Gastransport GmbH) na przeprowadzenie aukcji na dostęp magistrali. Dzięki niej Gazprom Eksport i inne zainteresowane strony będą mogły rezerwować przepustowość gazociągu.
Na początku grudnia 2016 r. działająca na niemieckim rynku gazu spółka PGNiG Supply & Trading GmbH zaskarżyła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej decyzję Komisji Europejskiej, zwalniającą gazociąg OPAL z obowiązku stosowania zasady dostępu strony trzeciej. Dzięki pozytywnemu dla rosyjskiej spółki rozstrzygnięciu KE Gazprom może zwiększyć przepustowość rurociągu z obecnych 50 procent (17 mld m sześc.) do 80-90 procent.
23 grudnia 2016 r. prezes Sądu UE tymczasowo zawiesił decyzję KE do rozstrzygnięcia tych skarg. 21 lipca uznał jednak, że Polska i PGNiG nie udało się przedstawić poważnego dowodu na to, iż nie mogą one „oczekiwać na zakończenie postępowania ws. skarg głównych bez narażania się na ponoszenie poważnej i nieodwracalnej szkody”. W efekcie uchylił zawieszenie decyzji z 23 grudnia. Ostateczny wyrok w tej sprawie spodziewany jest w 2019 r.
Równolegle PGNiG i PST – niemiecka spółka-córka polskiego koncernu – złożyły do niemieckiego wyższego sądu krajowego w Duesseldorfie skargę na porozumienie między BNetzA, a operatorem OPAL-a i dwiema spółkami zależnymi Gazpromu, dostosowujące zasady korzystania z gazociągu do decyzji Komisji. W skardze PGNiG i PST wnioskowały też o tymczasowe zawieszenie stosowania tego porozumienia. 30 grudnia 2016 r. sąd w Duesseldorfie częściowo uwzględnił ten wniosek i zakazał organizowania dalszych aukcji do czasu wydania orzeczenia ws. głównej skargi. BNetzA podporządkował się tej decyzji.
W ocenie PGNiG decyzja Komisji Europejskiej dotycząca gazociągu OPAL naruszała unijne przepisy o konkurencji na europejskim rynku gazu, traktatowe zasady pewności prawa, regulacje dotyczące ochrony interesów podmiotów trzecich oraz proporcjonalności, a także przepisy umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina. Ponadto zdaniem prawników spółki w procesie podejmowania decyzji kierowano się przesłankami dyskryminującymi innych uczestników rynku.
AKTUALIZACJA: 28.07.2017 r. godz. 15:33
AKTUALIZACJA: 31.07.2017 r. godz. 10:38
Reuters/Gazprom Eksport/BiznesAlert.p/Polska Agencja Prasowa