Sankcje USA mogą nie objąć Nord Stream 2, ale i tak mu zaszkodzą

19 lipca 2018, 07:00 Alert

Według Ellen Scholl i Richarda Morningstara, amerykańskich ekspertów ds. polityki energetycznej, Trump może nie wprowadzić sankcji wobec partnerów projektu Nord Stream 2, ale sama niepewność w tej sprawie zapewni realizację celów USA.

Flaga USA. Fot. pixabay.com
Flaga USA. Fot. pixabay.com

Nord Stream 2 bez sankcji, ale z niepewnością?

W tekście dla Handelsblatt Global eksperci piszą, że prezydent USA Donald Trump otrzymał od Senatu opcję objęcia sankcjami partnerów rosyjskich projektów gazociągów eksportowych, jak sporny Nord Stream 2, który ma dostarczać gaz z Rosji do Niemiec od końca 2019 roku, choć budowa jeszcze nie ruszyła. Powodem może być brak zgody Danii, ale i niepewność wobec losów przedsięwzięcia.

Zdaniem Scholl i Morningstara krytyka projektu przedstawiona przez Donalda Trumpa na szczycie NATO w Brukseli (opisywana w BiznesAlert.pl) wprowadza niepewność, która może zniechęcić inwestorów do projektu.

Jakóbik: NATO jest ważniejsze od Nord Stream 2

Przypominają oni jednak, że w ustawie CAATSA (także analizowanej w BiznesAlert.pl) Departament Stanu wyznaczył, że sankcje dotyczyłyby projektów, które ruszyły po przyjęciu tego prawa. – Zmiana wytycznych jest możliwa, ale retroaktywna aplikacja sankcji tworzyłaby podziały i prawdopodobnie była kontrproduktywna, biorąc pod uwagę silna rolę Niemiec przy utrzymaniu europejskiego konsensusu wobec utrzymania sankcji z 2014 roku przeciwko Rosji za agresję na Ukrainie – piszą eksperci. Byłoby to potwierdzenie informacji z analizy opublikowanej na BiznesAlert.pl z marca 2018 roku.

Jakóbik: USA ślą sygnał, ale sankcji wobec Nord Stream 2 nie będzie

USA dalej czekają na Europę

Autorzy tekstu sugerują za to, że USA i Unia Europejska mogłyby razem objąć sankcjami osoby z „wewnętrznego kręgu” prezydenta Władimira Putina, które są podwykonawcami projektu. Sprawiłoby to, że projekt Nord Stream 2 stałby się dodatkowo wrażliwy na sankcje, a jego wiarygodność by spadła.

– Należy więc zapytać, czy Europa zrobi cokolwiek w tej sprawie – konkludują Amerykanie. Przypominają, że krytyka Nord Stream 2 i polityki Niemiec przedstawiona przez Trumpa na szczycie NATO spotkała się z odpowiedzią kanclerz Angeli Merkel, że jej kraj prowadzi „niezależną politykę energetyczną”. Tymczasem według krytyków Nord Stream 2, ten projekt uderzy właśnie w tę niezależność. Warto przypomnieć, że na spotkaniu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Helsinkach jego amerykański odpowiednik przyznał, że Nord Stream 2 prawdopodobnie powstanie, bo „tak zdecydowała” kanclerz Niemiec.

Handelsblatt Global/Wojciech Jakóbik

https://biznesalert.pl/putin-trump-szczyt-helsinki-lng-usa-nord-stream-2/