5 września 2016 roku Grupa Tauron przedstawiła strategię na lata 2016-2025. Zapowiada w niej stopniowy rozwój nowej energetyki przy zachowaniu wsparcia dla strategicznych aktywów energetyki konwencjonalnej.
W prezentacji Tauron zadeklarował wolę przekształcenia firmy w innowacyjny oraz elastyczny podmiot, który inwestuje w nowoczesne moce wytwórcze i zwrot ku klientowi. Chce wziąć udział w rozwoju energetyki rozproszonej. Firma chce być gotowa do „rentownego rozwoju OZE”, jednak z wyłączeniem energetyki prosumenckiej. Zamierza pozyskiwać 25 procent przychodów z „nowych biznesów”. Ma to dać 4 mld zł EBITDA w 2020 roku. Chce pozyskać 6 mld zł na inwestycje w energetyce, m.in. w energetykę jądrową. – Węgiel kamienny to blisko 90 procent miksu energetycznego Taurona. Węgiel pozostanie fundamentem do 2025 roku, bo choćby przez realizację projektu w Jaworznie wyznaczamy długoterminowe użycie tego paliwa co najmniej przez 30 lat, ale z większą efektywnością i mniejszą emisyjnością – powiedział prezes Grupy Tauron Remigiusz Nowakowski.
– Wraz z zakończeniem EC Stalowa Wola w naszym miksie pojawi się gaz. Już teraz mamy źródła klasyfikowane jako odnawialne, które będziemy rozwijać w sposób gwarantujący rentowność. Będziemy rozwijać OZE, które będą miały zapewnione przychody w aukcji – ocenił prezes Nowakowski.- Miks będzie ewoluował, udział węgla będzie niższy, a prace w tym kierunku będą kontynuowane – skwitował.
Wiceprezes ds. strategii i rozwoju Grupy Tauron Jarosław Broda przyznał, że w chwili obecnej Tauronu nie będzie stać na nowe, znaczące inwestycje w moce wytwórcze sektora konwencjonalnego przed 2020 rokiem.
– Decyzje są oparte na pewnym ryzyku biznesowym. Od tego nie uciekniemy. To jak definiujemy dzisiaj priorytety ma definiować przyszłość na jasno określonych zasadach. Jeżeli chcemy rozwijać energetykę konwencjonalną, to chcemy zasad, które umożliwią jej funkcjonowanie – ocenił Nowakowski. – Będziemy inwestować tylko wtedy, jeżeli będziemy mieli zapewniony zwrot. Rozwój rynku mocy pozwoli na inwestycje konwencjonalne, a aukcje na inwestycje w OZE.
– Chcemy zapewnić rentowność wszystkich aktywów wytwórczych w 2020 roku. Będzie on zależał także od regulacji. Zakładając wprowadzenie rynku mocy i innych mechanizmów wsparcia, będziemy mogli wybrać aktywa, które będą mogły funkcjonować w takich ramach. Pozostawimy w eksploatacji i zainwestujemy w te bloki, które po wprowadzeniu regulacji zachowają rentowność eksploatacyjną – podsumował prezes Grupy Tauron.
– Sądzimy, że rynek węgla będzie się musiał odbić, a za nim pójdą pewnie ceny energii, ale różnice pozostaną mniej więcej takie same – zadeklarował Jarosław Broda, wiceprezes ds. strategii. Jego zdaniem można zwiększać rentowność tego mocy wytwórczych poprzez obniżanie kosztów wytwarzania albo korzystanie z mechanizmów regulacyjnych. Te z bloków, których nie uda się dostosować nie zyskają wsparcia Grupy.