icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Mielczarski: Nowela OZE podpisana. Za duże koszty?

Nowelizacja ustawy o OZE podpisana, ale jeszcze w środę PAP donosił: Kurs akcji Energi spada w czwartek o godz. 15.20 o ok. 6 proc. do 12,25 zł, po spekulacjach medialnych dotyczących tego, że prezydent może zawetować ustawę o OZE – pisze prof. dr hab. inż. Władysław Mielczarski z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej.

Wydaje się, że w procesie podejmowania decyzji o przyjęciu ustawy zabrakło transparentności.

Kurs akcji firmy Energa SA. Źródło: www.money.pl

Dywagacje o możliwym veto Prezydenta nie były zupełnie bezpodstawne. W kuluarach mówiło się o spotkaniu z czołowymi lobbystami OZE, którzy mieli przekonywać do wspierania źródeł odnawialnych, a jeden z portali napisał o tajemniczej ekspertyzie, której konkluzją było podobno wskazanie na veto do proponowanej nowelizacji. Być może to wszystko plotki medialne lub jak dziś modnie nazywa się „fake news”, to jednak stare przysłowie mówi, że „nie ma dymu bez ognia”.

Moglibyśmy nie przejmować się plotkami medialnymi, ale rynki finansowe biorą to bardzo serio, czego przykład jest spadek akcji firmy Energa SA o 6 proc. w ciągu jednego dnia. Spadek ten nie ma uzasadnienia w działaniach firmy, która ma opinię jednej z najnowocześniejszych w sektorze, przechodzi restrukturyzację zmniejszając o połowę liczbę firm zależnych i z dużą ostrożnością podchodzi do politycznie motywowanych inwestycji. Gdy tracą firmy sektora energetycznego, traci każdy z nas, bo głównym udziałowcem jest państwo.

Gra toczy się o wielkie pieniądze i nie będzie to ostatnia próba manipulacji medialnych. Aby uzmysłowić sobie o jakie pieniądze chodzi, można przeanalizować dane dotyczące instalacji źródeł odnawialnych. W pierwszym półroczu 2017r. powstało tylko 62MW nowych elektrowni OZE, w tym farm wiatrowych 17MW. Gdyby te dane ekstrapolować na cały rok 2017, to należy spodziewać się instalacji około 50MW nowych farm wiatrowych. Jest to spadek o 1200MW w porównaniu do roku 2016r., w którym powstało około 1300MW w takich farmach. Gdyby przyjąć koszt zakupu instalacji wiatrowej na poziomie 5 mln zł za 1 MW, to zmniejszenie rynku na wiatraki w Polsce w roku 2017 wyniesie około 6 mld zł. To jest olbrzymia strata dla producentów instalacji, na którą trudno nie zareagować.

Energetyka wymaga głębokich reform, a w szczególności takich reform wymaga sektor źródeł odnawialnych. Nie jest to ostatnia nowelizacja ustawy o OZE, która będzie naruszać interesy wpływowych grup. Dlatego należy liczyć się z kolejnymi działaniami medialnymi, którym można zapobiec tylko poprzez transparentności procesu podejmowania decyzji o przyjęciu lub odrzuceniu nowelizacji ustaw. Wydaje się, że tym razem transparentności zabrakło.

Nowelizacja ustawy o OZE podpisana, ale jeszcze w środę PAP donosił: Kurs akcji Energi spada w czwartek o godz. 15.20 o ok. 6 proc. do 12,25 zł, po spekulacjach medialnych dotyczących tego, że prezydent może zawetować ustawę o OZE – pisze prof. dr hab. inż. Władysław Mielczarski z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej.

Wydaje się, że w procesie podejmowania decyzji o przyjęciu ustawy zabrakło transparentności.

Kurs akcji firmy Energa SA. Źródło: www.money.pl

Dywagacje o możliwym veto Prezydenta nie były zupełnie bezpodstawne. W kuluarach mówiło się o spotkaniu z czołowymi lobbystami OZE, którzy mieli przekonywać do wspierania źródeł odnawialnych, a jeden z portali napisał o tajemniczej ekspertyzie, której konkluzją było podobno wskazanie na veto do proponowanej nowelizacji. Być może to wszystko plotki medialne lub jak dziś modnie nazywa się „fake news”, to jednak stare przysłowie mówi, że „nie ma dymu bez ognia”.

Moglibyśmy nie przejmować się plotkami medialnymi, ale rynki finansowe biorą to bardzo serio, czego przykład jest spadek akcji firmy Energa SA o 6 proc. w ciągu jednego dnia. Spadek ten nie ma uzasadnienia w działaniach firmy, która ma opinię jednej z najnowocześniejszych w sektorze, przechodzi restrukturyzację zmniejszając o połowę liczbę firm zależnych i z dużą ostrożnością podchodzi do politycznie motywowanych inwestycji. Gdy tracą firmy sektora energetycznego, traci każdy z nas, bo głównym udziałowcem jest państwo.

Gra toczy się o wielkie pieniądze i nie będzie to ostatnia próba manipulacji medialnych. Aby uzmysłowić sobie o jakie pieniądze chodzi, można przeanalizować dane dotyczące instalacji źródeł odnawialnych. W pierwszym półroczu 2017r. powstało tylko 62MW nowych elektrowni OZE, w tym farm wiatrowych 17MW. Gdyby te dane ekstrapolować na cały rok 2017, to należy spodziewać się instalacji około 50MW nowych farm wiatrowych. Jest to spadek o 1200MW w porównaniu do roku 2016r., w którym powstało około 1300MW w takich farmach. Gdyby przyjąć koszt zakupu instalacji wiatrowej na poziomie 5 mln zł za 1 MW, to zmniejszenie rynku na wiatraki w Polsce w roku 2017 wyniesie około 6 mld zł. To jest olbrzymia strata dla producentów instalacji, na którą trudno nie zareagować.

Energetyka wymaga głębokich reform, a w szczególności takich reform wymaga sektor źródeł odnawialnych. Nie jest to ostatnia nowelizacja ustawy o OZE, która będzie naruszać interesy wpływowych grup. Dlatego należy liczyć się z kolejnymi działaniami medialnymi, którym można zapobiec tylko poprzez transparentności procesu podejmowania decyzji o przyjęciu lub odrzuceniu nowelizacji ustaw. Wydaje się, że tym razem transparentności zabrakło.

Najnowsze artykuły