Ponad jedna piąta LNG docierająca z Rosji do Europy jest przeładowywana i słana dalej w świat. To wsparcie Kremla, który może w ten sposób wykorzystywać flotę arktyczną zgodnie z przeznaczeniem.
Holandia i Wielka Brytania zakazały przeładunku LNG z Rosji, ale umożliwiają go wciąż Belgia, Francja i Hiszpania. Rosjanie wykorzystują te możliwość do dostaw z użyciem tankowców klasy arktycznej do portów w Europie na potrzebę przeładunku, a te jednostki potem zwolnione mogą wrócić na północ, głównie do portu Yamal LNG wykorzystywanego przez Novatek. To rywal rosyjskiego Gazpromu, który radzi sobie lepiej na rynku europejskim bo zwiększa zamiast zmniejszać udziały rynkowe. Ta druga firma nie posiada terminalu eksportowego LNG blisko Europy.
W okresie od stycznia do września 2023 roku do Unii Europejskiej dotarło 17,8 mld m sześc. LNG z Rosji. 21 procent z tego wolumenu zostało przeładowane i wysłane do Chin, Japonii, Bangladeszu i innych, odleglejszych kierunków. Dane w tej sprawie zgromadził think tank Institute for Energy Economics and Financial Analysis dzięki bazom Kpler.
Największe dostawy LNG z Rosji dotarły do portu Zeebrugge w Belgii oraz Montoir-de-Bretagne we Francji. Warto zaznaczyć, że dostawy tego typu nie zostały dotąd objęte sankcjami unijnymi, ale Unia przyjęła plan porzucenia surowców rosyjskich do 2027 roku o nazwie REPowerEU.
Dwunasty pakiet sankcji unijnych za inwazję Rosji na Ukrainie będzie przedmiotem dyskusji polityków w grudniu 2023 roku. Do tej pory nie ma informacji o tym, aby zawierał obostrzenia wobec dostaw gazu skroplonego z Rosji.
Financial Times / Wojciech Jakóbik
Sikora: Europa będzie mieć gaz, ale trudności ze znalezieniem odbiorców (ANALIZA)