PEP2040: Polska powinna przyspieszyć z atomem i rozwinąć hydroenergetykę

22 stycznia 2019, 13:45 Atom

To jedne z wniosków sformułowanych przez Obywatelski ruch na Rzecz Energetyki Jądrowej, który dokonał oceny projektu polityki energetycznej Polski do 2040 roku. 

Elektrownia jądrowa w Temelinie. Fot. Wikimedia Commons
Elektrownia jądrowa w Temelinie. Fot. Wikimedia Commons

Przyjmujemy z nadzieją projekt dokumentu będący namiastką długofalowego planu rozwoju sektora energetycznego w Polsce. Dotychczasowa 30 letnia praktyka jego rozwoju wyłącznie jako wypadkowej gry interesów poszczególnych lobby przynosi opłakane skutki dla społeczeństwa, czego jednym z rezultatów jest rażący wzrost kosztów wytwarzania energii w Polsce I tym samym podwyżki cen na rynku, którym tylko na krótko rząd będzie mógł zapobiec przez doraźne działania. Obecny projekt przedstawiony przez Ministerstwo Energii daje szansę na uporządkowanie spraw, ograniczenie wpływów grup interesów oraz dojście do skutku inwestycji, które wcześniej nie miały szans na realizację, nie będąc popieranymi przez wpływowe branżowe ośrodki lobbystyczne – napisali w oświadczeniu członkowie Obywatelskiego ruchu na Rzecz Energetyki Jądrowej.

Kierunek „Rozbudowa infrastruktury wytwórczej i przesyłowej energii elektrycznej – węgiel kamienny i jego rzeczywiste zasoby – część wytwórcza”:

Zasoby operatywne (czyli w praktyce możliwe do pozyskania) węgla kamiennego w Polsce wystarczą według danych GUS czy też Państwowego Instytutu Geologicznego, przy obecnym poziomie wydobycia (65,5 mln ton 2017 r) najwyżej na 35 lat. Oczywiście, jeśli popyt na rynku krajowym choćby przejściowo wzrośnie, skończą się one szybciej. Dlatego też nie jest wskazane jakiekolwiek dalsze zwiększanie popytu na polskim rynku na węgiel energetyczny (blok Ostrołęka C). Już w tym roku import węgla kamiennego do Polski przekroczy 18 mln ton z tendencją wzrostową w kolejnych latach. Podważa to mocno twierdzenie, że nasze bezpieczeństwo energetyczne może opierać się w dalszym ciągu na węglu kamiennym. Przynajmniej nie w takim stopniu jak obecnie. Pokłady węgla należy pozostawić przyszłym pokoleniom do wykorzystania niekoniecznie w energetyce. 

Kierunek „Rozbudowa infrastruktury wytwórczej i przesyłowej energii elektrycznej – węgiel brunatny – część wytwórcza”:

Co do węgla brunatnego to ponieważ po roku 2030 stopniowo wyczerpią się jego obecnie eksploatowane zasoby, należy myśleć o zakończeniu eksploatacji elektrowni, które pracują w oparciu o to paliwo. Jest to konieczne ze względów środowiskowych, ale także wziąwszy pod uwagę problemy jakie niosłoby za sobą ewentualne uruchamianie nowych odkrywek. Wiąże się ono dalszą dużą dewastacją środowiska naturalnego połączoą z odwodnieniem dużych obszarów Polski, zwłaszcza Wielkopolski będącej rolniczo najlepiej rozwiniętym rejonem kraju. Przeciwne otwieraniu nowych odkrywek są również samorządy i znaczna część społeczeństwa na gęsto zaludnionym, silnie zurbanizowanym Dolnym Śląsku. Odkrywki oznaczałyby w znacznej mierze zniszczenie istniejącej infrastruktury oraz konieczność wysiedlenia tysięcy ludzi.  

Kierunek „Dywersyfikacja dostaw gazu ziemnego i ropy naftowej oraz rozbudowa infrastruktury sieciowej”:

Zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego kraju z powodu zwiększenia importu gazu:

Zgadzając się z pilną potrzebą dywersyfikacji dostaw gazu jak i produktów ropopochodnych należy zaznaczyć, że sama dywersyfikacja przy jednoczesnym radykalnym wzroście importu gazu ziemnego znacząco nie zwiększy bezpieczeństwa energetycznego, a spowoduje jedynie zmianę zależności od poszczególnych dostawców. Wzrost zużycia gazu ziemnego przez krajowy system będzie tym większy, im większy udział będą miały niestabilne źródła energii, takie jak energetyka wiatrowa czy fotowoltaika. Bardzo wskazane jest natomiast wykorzystanie gazu w kogeneracji.

Kierunek „Wdrożenie energetyki jądrowej”:

 Konieczność zmiany procedur umożliwiających wcześniejsze uruchomienie energetyki jądrowej:

Istnieją możliwości i absolutna konieczność włączenia energetyki jądrowej do polskiego miksu energetycznego, wcześniej niż w 2033 roku. Sama budowa elektrowni lll generacji, jeśli jej praca nie opiera się na blokach prototypowych trwa maksimum od 8 do 9 lat. Natomiast proces przygotowania do budowy, czas wydawania niezbędnych pozwoleń można i należy ustawowo skrócić. Prawo powinno wykluczać dublowanie i powielanie zbędnych procedur, a także umożliwiać realizowanie różnych działań jednocześnie.

Konieczność wytypowania już teraz potencjalnych lokalizacji kolejnych bloków jądrowych:

Biorąc pod uwagę, że w projekcie jest założenie uruchamiania co dwa lata, po roku 2033 kolejnych bloków jądrowych należy przyspieszyć poszukiwanie lokalizacji nowych miejsc na elektrownie nuklearne w szczególności tam, gdzie kończy się węgiel brunatny i już dziś wytypować nowe lokalizacje na drugą w kraju elektrownię. Można tu zresztą skorzystać z miejsc wytypowanych w tym celu jeszcze w latach 80-tych. W lokalizacjach tych Ministerstwo Energii oraz inwestor, czyli spółka PGE EJ1 oraz organizacje pozarządowe powinny razem prowadzić intensywną działalność promocyjną, aby pozyskać dla elektrowni poparcie wśród lokalnej społeczności, tak jak miało to miejsce (gdzie dokładnie?). Należy tu unikać błędów popełnionych w przypadku lokalizacji w Gąskach, zawczasu konsultując budowę z samorządami i mieszkańcami.

Określenie sposobu finansowania programu, wyznaczenie osoby odpowiedzialnej w rządzie za realizację projektu:

Konieczne jest również jasne zdefiniowanie sposobu finansowania całościowego programu rozwoju elektrowni jądrowych. Gdyby było to finansowanie kredytowe, program powinien mieć gwarancje ze strony państwa, by oprocentowanie i koszty kredytu, zaciągniętego na realizację projektu były mniejsze. Odpowiedzialny za inwestycje powinien być konkretny członek rządu, który egzekwowałby realizację zadań przez inwestora. Niedopuszczalna jest sytuacja, która miała miejsce w latach 2012 – 2015, gdy w PGE EJ 1, w znacznej mierze pozorowano prace, a zabrakło odpowiedniego nadzoru nad tą spółką. Dlatego też dobór odpowiednio wykwalifikowanych kadr do realizacji inwestycji jest szczególnie ważny.

Kierunek „Rozwój odnawialnych źródeł energii”:

Zwiększony import gazu wraz ze zwiększeniem udziału źródeł wiatrowych i słonecznych:

Udział źródeł OZE, zwłaszcza tych niestabilnych na poziomie 21% nie mówiąc już o 27% spotęgowałby kłopoty związane z ich niestabilną i zmienną pracą. Roczne wykorzystanie mocy zainstalowanej w fotowoltaice na poziomie od 10 do 12 %, a w przypadku morskich farm wiatrowych na Bałtyku na poziomie najwyżej 40%, spowoduje konieczność dodatkowego importu znacznych ilości gazu ziemnego. Na przykład elektrownia gazowa o mocy 1000 MW,  pracująca ze stałą mocą cały rok wymaga zużycia aż 1 mld metrów sześciennych tego surowca. Przy zmiennej mocy dostosowanej do niestabilnej pracy wiatraków i paneli fotowoltaicznych zużycie gazu jeszcze wzrasta. Ograniczenie procentowe udziału tego typu energetyki w miksie energetycznym jest więc konieczne. W naszym przekonaniu nie powinno ono przekraczać udziału przewidzianego w projekcie, traktowanego jako maksymalne.

Pominięcie energetyki wodnej w ramach OZE:

Natomiast jeśli chodzi o OZE większą rolę powinny odgrywać hydroelektrownie jako najbardziej stabilne odnawialne źródło energii, o stopniu wykorzystania mocy zainstalowanej w ciągu roku na poziomie 50%. Nie wymagają one importu gazu w celu ich wsparcia. O hydroenergetyce niestety nie mówi się w projekcie, a należy ją rozwijać w takim stopniu, na jaki pozwala potencjał polskich rzek.

Kierunek „Rozwój ciepłownictwa i kogeneracji”:

Udział energetyki jądrowej w kogeneracji:

Należałoby rozwijać kogenerację nie tylko w postaci bloków gazowych i węglowych, ale także jądrowych. Dobrym przykładem jest tu EJ Temelin (Czechy).

Kierunek „Poprawa efektywności energetycznej”:

Rozporządzenie w/s jakości paliw:

Należy w sposób natychmiastowy odblokować zawieszone na dwa lata rozporządzenie Ministra Energii o wyeliminowaniu z rynku paliw węglowych najgorszej jakości, z uwagi na konieczność walki ze smogiem i ochronę środowiska, a tym samym zdrowie społeczeństwa. Straty dla gospodarki spowodowane silnie zanieczyszczonym powietrzem będą znacznie większe niż ewentualne straty branży górniczej z powodu niesprzedania na rynku węglowych odpadów. Związki zawodowe żądając takiego rozwiązania, kierowały się swoim partykularnym interesem, żeby nie powiedzieć egoizmem. Głównym źródłem smogu są zanieczyszczenia ze spalania paliw stałych w gospodarstwach domowych. W stosunku do obecnych potrzeb energetycznych kraju energetyka jest przeinwestowana, ale sytuacja się szybko zmienia i energii elektrycznej będzie brakować. Program walki ze smogiem natomiast zmniejszy zapotrzebowanie na paliwa stałe.

Obywatelski Ruch na rzecz Energetyki Jądrowej