Ze względu na zbliżającą się kampanię wyborczą, w obliczu aktualizacji polityki energetycznej do 2040 roku, do debaty publicznej nagle powrócił temat nowej kopalni odkrywkowej węgla brunatnego „Złoczew”. Realizacja tej inwestycji odkrywki jest na wielu płaszczyznach niemożliwa lub szkodliwa – pisze Daniel Radomski, współpracownik BiznesAlert.pl.
Po pierwsze: czas na uzyskanie decyzji środowiskowej
To już raz przerabiano. Wniosek złożono do łódzkiej RDOŚ w listopadzie 2015 roku, DŚU została wydana w marcu 2018 roku, po czym zaskarżyły ją liczne organizacje środowiskowe. Po długim postępowaniu odwoławczym, GDOŚ we wrześniu 2021 roku uchylił decyzję i odmówił uzgodnienia realizacji przedsięwzięcia. Od decyzji o odmowie nie złożono odwołania do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA), w związku z czym stała się prawomocna. Ewentualne postępowanie w sprawie wydania DŚU trzeba zatem zacząć na nowo. Skoro pierwsze podejście do sprawy trwało 6 lat, to można przypuszczać że drugie nie będzie krótsze – zwłaszcza że w międzyczasie zmiany w Ustawie OOŚ zwiększyły możliwości strony społecznej w zakresie zaskarżania i wstrzymywania inwestycji, które nie posiadają prawomocnej DŚU.
Obok batalii na gruncie OOŚ toczył się równoległy spór sądowy w zakresie planowania przestrzennego. Realizacja kopalni odkrywkowej mogła mieć miejsce wyłącznie pod warunkiem uwzględnienia jej w gminnym Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego (SUiKZP). Stosowne zmiany zostały uchwalone w roku 2017, lecz uchwała została zaskarżona. Proces odwoławczy dotarł do WSA w listopadzie 2018 roku, gdzie stwierdzono nieważność SUiKZP, co zablokowało realizację kopalni. Burmistrz wniósł jednak kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA), który w lutym 2021 roku uchylił wyrok NSA i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia w WSA. Następnie w maju 2021 WSA przyznał rację władzom gminy Złoczew.
W czerwcu 2021, jeszcze przed upadkiem DŚU na odkrywkę Złoczew, PGE oficjalnie zadeklarowała rezygnacje z planów wydobycia węgla brunatnego ze złoża Złoczew. Było to powiązane z przyjęciem Terytorialnego Planu Sprawiedliwej Transformacji Województwa Łódzkiego, w którym zatwierdzono harmonogram wygaszania bloków węglowych w elektrowni Bełchatów. Ostatni, najnowszy blok o mocy 858 MW ma zostać wyłączony w 2036 roku.
Po drugie: czas zdejmowania nadkładu i transport
W 2013 roku Andrzej Jeznach, ówczesny główny inżynier ds. inwestycji i rozwoju Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów, na łamach portalu Rynek Infrastruktury określił, że uruchomienie odkrywki Złoczew wymagałoby 2 lat wstępnych prac przygotowawczych, a następnie 8 lat zdejmowania nadkładu. Łącznie daje to 10 lat, co jest czasem porównywalnym z okresem realizacji obiektu energetyki jądrowej.
Pod względem miejsca spalania rozważano wówczas m.in. wykorzystanie najnowszego bloku w elektrowni Bełchatów oraz dodatkowo realizację nowych mocy wytwórczych w rejonie odkrywki, w postaci 2 bloków po około 800 MW. Wykorzystanie bloku w Bełchatowie wymagałoby jednak stworzenia linii kolejowej lub systemu taśmociągów o długości ok. 50 km.
Po trzecie: Koszty
W 2020 roku szanowano, że samo uruchomienie odkrywki Złoczew będzie kosztowało około 15 miliardów złotych. Kwota nie uwzględnia kosztów budowy nowych mocy wytwórczych oraz ewentualnego kosztu stworzenia systemu transportu węgla do elektrowni Bełchatów. Przy dzisiejszych kosztach uprawnień do emisji CO2 należy dodatkowo uwzględnić koszt realizacji systemu wychwytu, transportu i składowania dwutlenku węgla (CCS). W 2010 roku szacowano, ze uruchomienie CCS w najnowszym bloku elektrowni Bełchatów może kosztować 2.3 mld zł.
Najnowszy bełchatowski blok, o mocy 858 MW, uruchomiony w 2011 roku kosztował 1.2 mld euro.
Biorąc pod uwagę łączy koszt realizacji odkrywki, 2 lub 3 nowych bloków węglowych, systemu CCS i/lub systemu transportu węgla do Bełchatowa, nawet bez uwzględnienia inflacji otrzymujemy rząd wielkości zbliżony do kosztu budowy nowego bloku jądrowego o mocy 1-1.6 GW.
Po czwarte: Jak uzyskać nową decyzję środowiskową?
Ustawa OOŚ nakłada obowiązek wariantowania inwestycji. Wariantowanie może polegać na różnicach w lokalizacji lub technologii. W postępowaniach OOŚ na bloki gazowo-parowe w Ostrołęce i warszawskiej EC Siekierki, jako wariant alternatywny do bloku na paliwo gazowe przedstawiono blok na węgiel kamienny. W uproszeniu, procedura OOŚ wymaga wykazania, że wariant inwestorski jest mniej szkodliwy dla środowiska niż warianty alternatywne. Przy wyborze węgiel lub gaz problem jest banalny, bo emisja CO2 ze spalania gazu na MWh energii elektrycznej jest w przybliżeniu 2x mniejsza niż emisja ze spalania węgla, ponadto emisji z gazu ziemnego nie towarzyszą liczne emisje szkodliwych substancji towarzyszących spalaniu węgla kamiennego.
Jak jednak wykonać wariantowanie dla realizacji kopalni odkrywkowej wespół z elektrownią na węgiel brunatny? Wariantowanie lokalizacji nie wchodzi w grę, trzeba zatem zróżnicować technologię. Najprościej zatem zrobić wariant uwzględniający zastosowanie CCS oraz wariant bez CCS, co w oczywisty sposób doprowadzi do wniosku, że wariant z wychwytem CO2 jest mniej szkodliwy. Jednakże czy takie postawienie sprawy będzie uczciwe i rzetelne? Co ważniejsze: czy taka konstrukcja raportu o odziaływaniu na środowisko będzie miała szansę obronić się w GDOS, RDOŚ, WSA i NSA? W obliczu losów poprzedniej procedury środowiskowej należy uznać taki scenariusz jako skrajnie utopijny.
Podsumowanie
Jeśli analiza środowiskowa dla Złoczewa miałaby być rzetelna i osiągnąć realną szansę na obronienie się w procedurze odwoławczej, to biorąc pod uwagę łączny czas realizacji wynoszący ok. 13-16 lat, a także łączne koszty realizacji, powinna uwzględniać jako wariant alternatywy budowę elektrowni jądrowych o zbliżonej łącznej mocy. Ocena szans na skuteczne wykazanie, ze realizacja kopalni odkrywkowej, systemu CCS oraz systemu transportowego węgla brunatnego jest mniej szkodliwa dla środowiska, niż realizacja elektrowni jądrowej nie wymaga komentarza. Ostatnie pytanie, jakie należy zadać w tej sprawie brzmi następująco: po co nam odkrywka Złoczew, wywłaszczenia, ingerencja w życie lokalnych społeczności, obniżenie zwierciadła wód gruntowych oraz destrukcja środowiska na lata po 2036 roku, jeśli będzie to czas uruchamiania dwóch dużych elektrowni jądrowych i szeregu mniejszych?
Meres: Odkrywka Złoczew nie powstanie, ale region zostanie jej zakładnikiem