Oettinger: Ukraina może kraść gaz z Rosji. Nie dla sankcji wobec Gazpromu

29 sierpnia 2014, 10:03 Energetyka

Komisja Europejska podkreśla, że jeśli rosyjski gazociąg South Stream ma być zbudowany, to tylko zgodnie z przepisami trzeciego pakietu energetycznego i prawa Unii Europejskiej – wynika z oświadczenia złożonego wczoraj przez komisarza ds. energetyki, Günthera Oettingera.

Dziś Oettinger ma spotkać się z rosyjskim ministrem energetyki Aleksandrem Nowakiem, aby omówić kwestie dostaw rosyjskiego gazu do Europy mimo kryzysu ukraińskiego. W Brukseli są obawy, że Moskwa może wstrzymać te dostawy  w miesiącach zimowych w reakcji za sankcje nałożone przez Zachód na Rosję. Zaprzecza temu oficjalnie Kreml.

Oettinger obawia się, że zimą mogą nastąpić przerwy dostaw do klientów europejskich. W rozmowie z niemiecką telewizj ARD zasugerował, że Kijów może podkradać gaz.

– Podczas długiej i zimnej zimy Ukrainie będzie brakowało gazu, a jeśli tak się stanie, pojawi się niebezpieczeństwo kradzieży surowca. Gaz może znikać na drodze ze Wschodu na Zachód – zasygnalizował Niemiec. – Dlatego kluczowe jest abyśmy nie dopuścili do dalszej eskalacji konfliktu na Ukrainie. W rozmowach z innymi mediami Oettinger zadeklarował, że Europa nie sądzi aby Rosja lub Ukraina zatrzymały dostawy gazu ale takie ryzyko „jest większe niż zerowe”. Dodał, że Ukraina musi płacić swoje rachunki za gaz z Rosji ale ma prawo oczekiwać sprawiedliwej ceny.

Jednocześnie Oettinger zaapelował do przywódców europejskich aby w ramach ewentualnych nowych sankcji wobec Rosji nie wprowadzili obostrzeń wobec Gazpromu, który jest kluczowym dostawcą gazu dla Europy.