Alert

Orlen apeluje o system wsparcia offshore

Morska farma wiatrowa Anholt/Dania. Fot. BiznesAlert.pl/Bartłomiej Sawicki

Morska farma wiatrowa Anholt/Dania. Fot. BiznesAlert.pl/Bartłomiej Sawicki

-Potrzebujemy stabilnego systemu wsparcia, zabezpieczenia finansowego dla projektów, które będą działać przez 25- 30 lat – Krzysztof Kidawa, prezes Baltic Power z Grupy PKN Orlen.

– Jeśli startujemy z projektami takimi jak offshore, które są na wstępnym etapie realizacji, a ich liczba jest niewielka, trudno tworzyć warunki,w których będziemy konkurować ceną – powiedział. Dodał, że na rynku funkcjonują różne modele jak kontrakt różnicowy. – Potrzebujemy stabilnego systemu wsparcia, zabezpieczenia finansowego dla projektów, które będą działać przez 25- 30 lat. Należy pomyśleć o bardziej efektywnym systemie, aby zakończyć wszystkie projekty pilotażowe w ramach pierwszej fazy już przygotowywanych projektów. Niemcy także wdrażali kilka faz rozwoju rynku offshore. Obecnie przygotowują system do rozwoju trzeciej fazy – powiedział prezes.

Dodał, że w projekcie polityki energetycznej do 2040 zapisano 10 GW morskich farm wiatrowych. – To są inwestycje na poziomie 100 mld zł. Kwota i skala inwestycji uprawomocnia stworzenie jednego, spójnego systemu prawnego i systemu wsparcia. Tak duże inwestycje powinny być realizowane w przejrzysty sposób – powiedział.

Mówił też o konieczności przyspieszenia procedur. – Procesów gospodarczych, jak offshore, jeszcze nie było. Czerpmy z doświadczeń innych krajów, a nie wyważajmy drzwi już otwartych. Oczywiście nie da się jeden do jeden przenieść rozwiązań z Wielkiej Brytanii, bo jest to inna kultura prawna. Widzimy w Orlenie jak różni się kontraktacja w sektorze upstream, na rynku globalnym. To zupełnie inny kultura – powiedział.  

Zaproponował, aby w ramach prawa geologicznego dać możliwość kupienia danych geologicznych od partnera, sąsiada, aby skrócić ten proces. – Te same badania kosztują miliony dolarów. Można je odkupić od innego konsorcjum, które już takie badania zrobiło, co skróci czas. Patrzmy na doświadczenia zagraniczne i optymalizujemy rozwiązania, które już mamy na przykład w sektorze upstream – podkreślił.

– Długo przygotowywaliśmy się do tego projektu, ale teraz wiemy, że chcemy go zrealizować. Dla nas to kwestia czasu. Potrzebujemy jednak zmian, o których wspomniałem – zakończył.


Powiązane artykuły

Chora dyrektywa tytoniowa

Najnowsza propozycja reformy dyrektywy tytoniowej to najlepszy dowód na to, że brukselska biurokracja, jak nikt inny, potrafi ignorować głos ludzi,...

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Udostępnij:

Facebook X X X