icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Larsen: Orsted liczy na szybkie przyjęcie ustawy offshore

 – Oczekujemy, że ustawa o morskiej energetyce wiatrowej uwzględni między innymi wybór modelu wsparcia dla pierwszych morskich projektów wiatrowych w Polsce. Nadal istnieją pewne elementy, które wymagają wyjaśnienia. Według Ørsted, rząd i parlament powinny jak najszybciej przyjąć kompleksową i szeroko zakrojoną ustawę dla branży – powiedział Magnus Brogaard Larsen, odpowiedzialny za rozwój rynku offshore w duńskiej firmie Ørsted.

Dlaczego Polska?

Podczas konferencji Wind Europe 2019, która odbyła się w Kopenhadze pod koniec listopada, polscy dziennikarze mieli okazje rozmawiać o rozwoju rynku offshore w Polsce z przedstawicielami Ørsred, jednego z liderów branży.

Pod koniec października, Polska Grupa Energetyczna i duński koncern energetyczny Ørsted po informowali, że oficjalnie przystępują do rozmów ws. współpracy przy rozwoju polskiego sektora morskiej energetyki wiatrowej. Przedmiotem rozmów jest sprzedaż pięćdziesięciu procent udziałów w spółkach celowych PGE realizujących projekty morskich farm wiatrowych Baltica 2 oraz Baltica 3 o mocy odpowiednio 1498 MW oraz 1045,5 MW.

Pytany o zalety inwestycji w Polsce, Magnus Brogaard Larsen podkreślił olbrzymi potencjał w rozwoju morskich farm wiatrowych. Dostrzegamy wsparcie polskiego rządu dla tej technologii w drodze do transformacji energetycznej przy dekarbonizacji polskiej gospodarki. Widzimy zaangażowanie rządu oraz spółek energetycznych w Polsce przy rozwoju tej technologii. Dostrzegamy także zapowiedzi polskiego rządu w zakresie rozwoju ok. 10 GW mocy zainstalowanej w morskiej energetyce – wymienił Duńczyk, dodając także, że Polskie Sieci Elektroenergetyczne, operator sieci przesyłowych w Polsce, ma już gotowe plany rozwoju sieci pod wyprowadzenie mocy. – Morze Bałtyckie ma wreszcie duży potencjał, aby produkować energię elektryczną z wiatru. Ma to wszystko głęboki, ekonomiczny sens. Jako lider sektora offshore chcemy być także obecni na tym akwenie, aby wystartować i rozwijać rynek – podkreślił Duńczyk.

Jakie będą kolejne kroki w rozmowach PGE z Duńczykami?

Po przekazaniu informacji o rozpoczętych rozmowach z PGE na temat wspólnego rozwoju dwóch projektów wiatrowych, trwają obecnie rozmowy między nami. – Nie mogę niestety zdradzić szczegółów rozmów, jednak obie strony starają się zbliżyć swoje stanowiska i zawrzeć umowę – powiedział Larsen.

Obecnie rozmawiamy o projektach Baltica 2 i Baltica 3. Te projekty są obecnie przedmiotem naszego zainteresowania. Śledzimy oczywiście rozwój rynku, planu zagospodarowania obszarów morskich. Tak więc rozmawiamy z PGE o umowie, ale także o sprawach ważnych dla całego sektora, takich jak pozwolenia. Potencjalny wspólny projekt będzie jednym z pierwszych tego typu w Polsce – powiedział.

Duńskie oczekiwania względem ustawy offshore

Larsen wyraził także oczekiwanie przyjęcia ustawy offshore w pierwszym kwartale przyszłego roku. – To, co zdefiniuje rozwój rynku w długoterminowej perspektywie i stworzy ramy rozwoju rynku, to ustawa. Chcemy także rozumieć jaka jest wizja rozwoju rynku w długoterminowej perspektywie. Rynek potrzebuje pewności i stabilności w zakresie rozwoju w ciągu ok. 20 lat ok. 10 GW mocy zainstalowanej w Polsce – powiedział.

Oczekiwania Duńczyków względem ustawy dla morskich farm wiatrowych dotyczą wyboru modelu wsparcia dla pierwszego tego typu projektu w Polsce. – Wciąż jest wiele elementów, które wymagają wyjaśnienia czy doprecyzowania. Dotyczy to także systemu wsparcia i rozmów polskiego rządu z Komisją Europejską, tak aby projekty te zostały notyfikowane i mogły być realizowane. Czekamy także na wybór ścieżki wsparcia nie tylko pierwszych projektów, ale także tych, które będą realizowane w następnej kolejności – wskazał, wyrażając jednocześnie nadzieję, że plan rozwoju obszaru morza zostanie przyjęty w kolejnym roku. – Elementy ustawy i wspomnianego planu muszą być dla nas jasne, aby osiągnąć 10 GW. Najważniejszym punktem będzie przyjęcie regulacji prawnych tak szybko, jak to możliwe. To nie tylko oczekiwanie deweloperów projektu, ale także dostawców będących elementem łańcucha dostaw – podkreślił Duńczyk w rozmowie z dziennikarzami.

Larsen, pytany czy jednym z warunków Duńczyków jest przyjęcie w ciągu najbliższego roku ustawy offshore, podkreślił, że z punktu widzenia Ørsted powinna ona być komplementarna i szeroko zakrojona – Uchwalona powinna zaś być przez rząd i parlament tak szybko, jak to możliwe. Musimy jednak pamiętać, że przed nami są konsultacje projektu z branżą, rozmowy wewnątrz rządowe i społeczne. Czekamy jednak, aby wszystkie elementy zostały przyjęte o czasie, zgodnie z harmonogramem. Nie mamy oczekiwań względem precyzyjnego terminu przyjęcia ustawy, co warunkowałoby nasze inwestycje w Polsce. Przed podjęciem finalnej decyzji inwestycyjnej potrzebujemy jednak jasnej, stabilnej i przejrzystej legislacji – wyjaśnił Duńczyk.

Larsen, pytany czy Duńczycy myślą o innych inwestycjach w Polsce, zaznaczył, że obecnie firma skupia się na rozwoju projektów z PGE. – Wierzymy w długoterminowy rozwój rynku w Polsce, także w zakresie zmniejszania obecności śladu węglowego, co jest szczególnie ważne na drodze do dekarbonizacji polskiej gospodarki. Oczywiście, inwestując w Polsce, robimy to z myślą o przyszłości, aby rozwijać projekty w perspektywie długoterminowej. Na razie jednak skupiamy się na projektach z PGE – powiedział.

Wyspy energetyczne z udziałem Polski? 

Inwestycje w morskie farmy wiatrowe ze strony duńskiego potentata to jednak nie koniec. W ubiegłym miesiącu Ørsted zaproponował stworzenie hubu energetycznego w pobliżu duńskiej wyspy Bornholm, otoczonego morskimi farmami wiatrowymi. Dzięki międzysystemowym połączeniom przesyłowym, wytwarzana tam energia miałaby trafiać między innymi do Polski. – Sugerujemy, że po zapowiedzianej już morskiej farmie wiatrowej Thor, Dania kieruje morską farmę wiatrową o mocy 1 GW w Rønne Banke (wybrzeże Bornholmu – red.) do przetarg na budowę w tym samym czasie, co nowe połączenia międzysystemowe między Danią a Polską. Planowane jest w ten sposób stworzenie z Bornholmu dzięki tym elementom, tzw. Wyspy energetycznej wokół Bornholmu. Będzie to rodzaj systemu elementów połączonych z sąsiadującymi krajami, w tym z Polską. To przykład, w jaki sposób osiągnąć poziom 450 GW mocy zainstalowanej w morskich farmach wiatrowych do 2050 roku – wyjaśnił Larsen.

Projekt połączonych farm wiatrowych z systemami przesyłowymi ma pomóc zdynamizować na większą skale rozwój rynku offshore na Bałtyku i zoptymalizować koszty. – Wierzymy, że wysypy energetyczne, klastry o połączeniach międzysystemowych, będą potrzebne i konieczne, aby wspomóc przesył w realizacji celu neutralności klimatycznej do 2050 roku. Rozwój energetycznej wysypy wokół Bornholmu wymaga konsultacji, które prowadzą operatorzy systemów przesyłowych w Polsce i w Danii – powiedział Larsen, zaznaczając jednocześnie, że wymaga to specyficznych umów dotyczących sieci przesyłowych i zabezpieczeń.

Rząd Danii chce, aby w połączeniu z różnymi operatorami sieci przesyłowych, pierwszy GW powstał w rejonie Ronne Banke, a więc wybrzeża Bornholmu. Jedną z zalet tego projektu jest zabezpieczenie przesyłu energii z różnych kierunków Polski, Danii, Szwecji i Niemiec. Na tym ma polegać formuła klastra. Docelowo taka wyspa mogłaby dysponować potencjałem -3 5 GW.

Opracowanie: Bartłomiej Sawicki

Morawiecka: Kontrakt różnicowy dla offshore

 – Oczekujemy, że ustawa o morskiej energetyce wiatrowej uwzględni między innymi wybór modelu wsparcia dla pierwszych morskich projektów wiatrowych w Polsce. Nadal istnieją pewne elementy, które wymagają wyjaśnienia. Według Ørsted, rząd i parlament powinny jak najszybciej przyjąć kompleksową i szeroko zakrojoną ustawę dla branży – powiedział Magnus Brogaard Larsen, odpowiedzialny za rozwój rynku offshore w duńskiej firmie Ørsted.

Dlaczego Polska?

Podczas konferencji Wind Europe 2019, która odbyła się w Kopenhadze pod koniec listopada, polscy dziennikarze mieli okazje rozmawiać o rozwoju rynku offshore w Polsce z przedstawicielami Ørsred, jednego z liderów branży.

Pod koniec października, Polska Grupa Energetyczna i duński koncern energetyczny Ørsted po informowali, że oficjalnie przystępują do rozmów ws. współpracy przy rozwoju polskiego sektora morskiej energetyki wiatrowej. Przedmiotem rozmów jest sprzedaż pięćdziesięciu procent udziałów w spółkach celowych PGE realizujących projekty morskich farm wiatrowych Baltica 2 oraz Baltica 3 o mocy odpowiednio 1498 MW oraz 1045,5 MW.

Pytany o zalety inwestycji w Polsce, Magnus Brogaard Larsen podkreślił olbrzymi potencjał w rozwoju morskich farm wiatrowych. Dostrzegamy wsparcie polskiego rządu dla tej technologii w drodze do transformacji energetycznej przy dekarbonizacji polskiej gospodarki. Widzimy zaangażowanie rządu oraz spółek energetycznych w Polsce przy rozwoju tej technologii. Dostrzegamy także zapowiedzi polskiego rządu w zakresie rozwoju ok. 10 GW mocy zainstalowanej w morskiej energetyce – wymienił Duńczyk, dodając także, że Polskie Sieci Elektroenergetyczne, operator sieci przesyłowych w Polsce, ma już gotowe plany rozwoju sieci pod wyprowadzenie mocy. – Morze Bałtyckie ma wreszcie duży potencjał, aby produkować energię elektryczną z wiatru. Ma to wszystko głęboki, ekonomiczny sens. Jako lider sektora offshore chcemy być także obecni na tym akwenie, aby wystartować i rozwijać rynek – podkreślił Duńczyk.

Jakie będą kolejne kroki w rozmowach PGE z Duńczykami?

Po przekazaniu informacji o rozpoczętych rozmowach z PGE na temat wspólnego rozwoju dwóch projektów wiatrowych, trwają obecnie rozmowy między nami. – Nie mogę niestety zdradzić szczegółów rozmów, jednak obie strony starają się zbliżyć swoje stanowiska i zawrzeć umowę – powiedział Larsen.

Obecnie rozmawiamy o projektach Baltica 2 i Baltica 3. Te projekty są obecnie przedmiotem naszego zainteresowania. Śledzimy oczywiście rozwój rynku, planu zagospodarowania obszarów morskich. Tak więc rozmawiamy z PGE o umowie, ale także o sprawach ważnych dla całego sektora, takich jak pozwolenia. Potencjalny wspólny projekt będzie jednym z pierwszych tego typu w Polsce – powiedział.

Duńskie oczekiwania względem ustawy offshore

Larsen wyraził także oczekiwanie przyjęcia ustawy offshore w pierwszym kwartale przyszłego roku. – To, co zdefiniuje rozwój rynku w długoterminowej perspektywie i stworzy ramy rozwoju rynku, to ustawa. Chcemy także rozumieć jaka jest wizja rozwoju rynku w długoterminowej perspektywie. Rynek potrzebuje pewności i stabilności w zakresie rozwoju w ciągu ok. 20 lat ok. 10 GW mocy zainstalowanej w Polsce – powiedział.

Oczekiwania Duńczyków względem ustawy dla morskich farm wiatrowych dotyczą wyboru modelu wsparcia dla pierwszego tego typu projektu w Polsce. – Wciąż jest wiele elementów, które wymagają wyjaśnienia czy doprecyzowania. Dotyczy to także systemu wsparcia i rozmów polskiego rządu z Komisją Europejską, tak aby projekty te zostały notyfikowane i mogły być realizowane. Czekamy także na wybór ścieżki wsparcia nie tylko pierwszych projektów, ale także tych, które będą realizowane w następnej kolejności – wskazał, wyrażając jednocześnie nadzieję, że plan rozwoju obszaru morza zostanie przyjęty w kolejnym roku. – Elementy ustawy i wspomnianego planu muszą być dla nas jasne, aby osiągnąć 10 GW. Najważniejszym punktem będzie przyjęcie regulacji prawnych tak szybko, jak to możliwe. To nie tylko oczekiwanie deweloperów projektu, ale także dostawców będących elementem łańcucha dostaw – podkreślił Duńczyk w rozmowie z dziennikarzami.

Larsen, pytany czy jednym z warunków Duńczyków jest przyjęcie w ciągu najbliższego roku ustawy offshore, podkreślił, że z punktu widzenia Ørsted powinna ona być komplementarna i szeroko zakrojona – Uchwalona powinna zaś być przez rząd i parlament tak szybko, jak to możliwe. Musimy jednak pamiętać, że przed nami są konsultacje projektu z branżą, rozmowy wewnątrz rządowe i społeczne. Czekamy jednak, aby wszystkie elementy zostały przyjęte o czasie, zgodnie z harmonogramem. Nie mamy oczekiwań względem precyzyjnego terminu przyjęcia ustawy, co warunkowałoby nasze inwestycje w Polsce. Przed podjęciem finalnej decyzji inwestycyjnej potrzebujemy jednak jasnej, stabilnej i przejrzystej legislacji – wyjaśnił Duńczyk.

Larsen, pytany czy Duńczycy myślą o innych inwestycjach w Polsce, zaznaczył, że obecnie firma skupia się na rozwoju projektów z PGE. – Wierzymy w długoterminowy rozwój rynku w Polsce, także w zakresie zmniejszania obecności śladu węglowego, co jest szczególnie ważne na drodze do dekarbonizacji polskiej gospodarki. Oczywiście, inwestując w Polsce, robimy to z myślą o przyszłości, aby rozwijać projekty w perspektywie długoterminowej. Na razie jednak skupiamy się na projektach z PGE – powiedział.

Wyspy energetyczne z udziałem Polski? 

Inwestycje w morskie farmy wiatrowe ze strony duńskiego potentata to jednak nie koniec. W ubiegłym miesiącu Ørsted zaproponował stworzenie hubu energetycznego w pobliżu duńskiej wyspy Bornholm, otoczonego morskimi farmami wiatrowymi. Dzięki międzysystemowym połączeniom przesyłowym, wytwarzana tam energia miałaby trafiać między innymi do Polski. – Sugerujemy, że po zapowiedzianej już morskiej farmie wiatrowej Thor, Dania kieruje morską farmę wiatrową o mocy 1 GW w Rønne Banke (wybrzeże Bornholmu – red.) do przetarg na budowę w tym samym czasie, co nowe połączenia międzysystemowe między Danią a Polską. Planowane jest w ten sposób stworzenie z Bornholmu dzięki tym elementom, tzw. Wyspy energetycznej wokół Bornholmu. Będzie to rodzaj systemu elementów połączonych z sąsiadującymi krajami, w tym z Polską. To przykład, w jaki sposób osiągnąć poziom 450 GW mocy zainstalowanej w morskich farmach wiatrowych do 2050 roku – wyjaśnił Larsen.

Projekt połączonych farm wiatrowych z systemami przesyłowymi ma pomóc zdynamizować na większą skale rozwój rynku offshore na Bałtyku i zoptymalizować koszty. – Wierzymy, że wysypy energetyczne, klastry o połączeniach międzysystemowych, będą potrzebne i konieczne, aby wspomóc przesył w realizacji celu neutralności klimatycznej do 2050 roku. Rozwój energetycznej wysypy wokół Bornholmu wymaga konsultacji, które prowadzą operatorzy systemów przesyłowych w Polsce i w Danii – powiedział Larsen, zaznaczając jednocześnie, że wymaga to specyficznych umów dotyczących sieci przesyłowych i zabezpieczeń.

Rząd Danii chce, aby w połączeniu z różnymi operatorami sieci przesyłowych, pierwszy GW powstał w rejonie Ronne Banke, a więc wybrzeża Bornholmu. Jedną z zalet tego projektu jest zabezpieczenie przesyłu energii z różnych kierunków Polski, Danii, Szwecji i Niemiec. Na tym ma polegać formuła klastra. Docelowo taka wyspa mogłaby dysponować potencjałem -3 5 GW.

Opracowanie: Bartłomiej Sawicki

Morawiecka: Kontrakt różnicowy dla offshore

Najnowsze artykuły