Pandemia koronawirusa wpływa na wszystkie sektory energetyki. Minister klimatu Michał Kurtyka stwierdził, że w obecnej sytuacji rozwój OZE w Polsce może przyspieszyć.
Inwestycje i zobowiązania
Minister został zapytany o unijny cel OZE w 2020 roku. Powiedział, że w ciągu ostatnich lat zostało uruchomione wiele inwestycji po to, żeby Polska wywiązała się ze swoich zobowiązań. – Mieliśmy kilka nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii, były aukcje w 2018 i 2019 roku. Uruchomiony został oddolny ruch prosumencki, działa program „Mój Prąd”. W 2019 roku Polska była na europejskim podium pod względem skali inwestycji w energetykę wiatrową. Natomiast w ciągu ostatnich miesięcy przeżywamy prawdziwy boom, jeżeli chodzi o fotowoltaikę – wylicza minister Kurtyka we wtorkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej.
Michał Kurtyka odpowiedział również na pytanie o obecną sytuację. Epidemia koronawirusa sprawia, że zużycie energii w 2020 roku może znacznie spaść. – Jeżeli spada nam zapotrzebowanie na energię elektryczną w całym systemie, to udział źródeł odnawialnych rośnie. OZE w sektorze elektroenergetycznym – obok segmentów transportu, ciepłownictwa, chłodu – przyczynia się do realizacji krajowego celu w finalnym zużyciu energii – powiedział minister.
Kurtyka zaznacza, że obecnie trudno jednak o deklaracje, ponieważ w ostatnich tygodniach mamy do czynienia ze spadkiem zapotrzebowania na energię finalną, spowodowanym wyłączeniem części sektorów gospodarczych w związku z koronawirusem. – W Polsce ten spadek jest dużo mniejszy niż w wielu krajach Europy Zachodniej, ale mimo wszystko jest bardzo mocno zauważalny – przyznał.
Opracował Jędrzej Stachura