Kraje Unii Europejskiej porozumiały się 18 grudnia w sprawie uwolnienia cen energii na europejskim rynku. Ma to przyczynić się do poprawy konkurencyjności i spadku cen. Państwa będą jednak mogły regulować ceny tymczasowo, żeby chronić wrażliwych klientów. Limit emisyjności bloków energetycznych, które starają się o wsparcie rynkiem mocy został utrzymany na poziomie 550 g/kWh, ale najnowocześniejsze bloki węglowe będą mogły korzystać z mechanizmów wsparcia do 2030 roku.
18 grudnia Rada przyjęła podejście ogólne (stanowisko negocjacyjne) w sprawie dyrektywy ze wspólnymi przepisami mającymi sprawić, by wewnętrzny rynek energii elektrycznej w UE był konkurencyjny, ukierunkowany na konsumenta, elastyczny i niedyskryminacyjny. Dyrektywa, będąca częścią pakietu „Czysta energia”, kładzie szczególny nacisk na konsumentów oraz na sprawne funkcjonowanie rynku wewnętrznego. Daje więcej praw klientom, zapewnia wyważone rozwiązanie w kwestii cen regulowanych, ustala ramy regulacyjne wspólnot energetycznych oraz definiuje rolę i obowiązki uczestników rynku.Regulacje dotyczące cen energii są jednym z elementów prowadzonych rozmów.
Koniec impasu wokół 550g?
Elektrownie, w których emisje przekraczają 550 gr CO2 na kWh, nie będę mogły korzystać ze wsparcia państwa na rynku mocy po 2030 r. – wynika z porozumienia krajów UE. To wykluczy z tej pomocy elektrownie węglowe. Wyjątkiem mają być 5-letnie kontrakty zawarte przed końcem 2030 r.
W poniedziałek późnym wieczorem unijni ministrowie odpowiedzialni za sprawy energetyczne zakończyli w Brukseli spotkanie, na którym ustalili wspólne stanowisko ws. pakietu propozycji, który ma zmienić funkcjonowanie rynku energetycznego w UE. To tzw. pakiet zimowy, przedstawiony przez Komisję Europejską pod koniec listopada 2016 r., którego celem ma być przyspieszenie rozwoju odnawialnych źródeł energii.
Z polskiej perspektywy jedną z kluczowych spraw stał się zapis o wprowadzeniu limitu emisji CO2 dla wspieranych z publicznych pieniędzy producentów energii elektrycznej w ramach tzw. rynku mocy. KE tłumaczyła, że chce w ten sposób zapobiegać ukrytemu subsydiowaniu elektrowni węglowych.
Problem polegał na tym, że Komisja zaproponowała, by wszelkie elektrownie, które miałyby korzystać ze wsparcia w ramach rynku mocy, musiały spełniać wyśrubowane normy środowiskowe. KE zaproponowała limit emisji CO2 na jedną kilowatogodzinę (kWh) w wysokości 550 g CO2, co na obecnym poziomie rozwoju techniki wykluczałoby elektrownie węglowe. Tego obawiała się Polska.
Zawarte porozumienie zakłada, że ten limit będzie obowiązywał, ale wobec istniejących elektrowni dopiero od 2031 r. Polska, jak poinformowała PAP w nocy przedstawicielka estońskiej prezydencji, poparła te zapisy.
Po zawarciu porozumienia estońska prezydencja w nocy z poniedziałku na wtorek zorganizowała konferencję prasową. Komisarz ds. klimatu Miguel Arias Canete powiedział na niej, że negocjacje na ten temat pokazały różnice między krajami. „Były kraje, które chciały ustanowienia limitów i te, które chciały innych możliwości dla istniejących elektrowni, dla przyszłych elektrowni” – wyjaśnił.
Zaznaczył, że dziewięć krajów z różnych powodów nie poparło tych zapisów: Belgia, Chorwacja, Czechy, Węgry, Luksemburg, Holandia, Rumunia, Słowacja i Słowenia.
W szczegółach, zgodnie z zawartym w poniedziałek porozumieniem, elektrownie, w których emisje przekraczają 550 gr CO2 na jedną kilowatogodzinę albo 700 kg CO2 średnio na rok na kilowat – a dla których ostateczna decyzja inwestycyjna została podjęta po wejściu w życie nowych przepisów – nie powinny otrzymywać wsparcia ani zobowiązań wsparcia w ramach rynku mocy od 31 grudnia 2025 r.
Natomiast te elektrownie – w których emisje przekraczają 550 gr CO2 na jedną kilowatogodzinę albo 700 kg CO2 średnio na rok na kilowat – a dla których ostateczna decyzja inwestycyjna została podjęta przed wejściem w życie nowych przepisów – nie powinny otrzymywać wsparcia od 31 grudnia 2030 r. Wyjątkiem w tym przypadku są kontrakty nie dłuższe niż 5 lat, które zawarte zostałyby przed 31 grudnia 2030 r.
W latach 2025 – 2030 wsparcie dla elektrowni emitujących pow. 550 g CO2, zgodnie z zawartym porozumieniem, ma być corocznie ograniczane o 5 proc.
Przełom dla polskiego rynku mocy
Te ustalenia są ważne z punktu widzenia ustawy wprowadzającej w Polsce rynek mocy, którą Sejm przyjął na początku grudnia.
Rynek mocy jest w założeniu mechanizmem wsparcia dla elektrowni i firm energetycznych. Dzisiejsze ceny energii na rynku hurtowym są bowiem na tyle niskie, że nie pozwalają zarobić na spłatę kredytu na budowę nowej elektrowni praktycznie w żadnej technologii. Ceny spychają w dół m.in. OZE (Odnawialne Źródła Energii). W Polsce są to akurat farmy wiatrowe, które wypierają z rynku najstarsze i najgorsze bloki węglowe. Ponieważ inwestycje w nowe, konwencjonalne, jednostki wytwórcze są nieopłacalne, wraz z zamykaniem najstarszych źródeł pojawia się groźba, że w ich miejsce nie powstaną nowe.
Rynek mocy wprowadza zatem wsparcie w postaci dodatkowego wynagrodzenia – płatności mocowych – dla źródeł wytwórczych za to, że przez określony w kontrakcie czas, w razie potrzeby, np. niedoboru energii, będą dysponować odpowiednią mocą. Czyli będą mogły dostarczyć potrzebnej energii. Rząd liczy, że firmy energetyczne, dysponując takim dodatkowym źródłem dochodów będą w stanie sfinansować modernizację albo budowę nowych bloków.
Oferty na wysokość oczekiwanego wynagrodzenia za moc będą wyłaniane na specjalnych aukcjach, które zaczną się w grudniu 2018 r. Wyjątkowo odbędą się wtedy trzy aukcje – na moc w latach 2021, 2022, 2023. Od 2019 r. odbywać się będzie jedna aukcja rocznie – na rezerwację mocy na pięć lat w przód.
Aukcje będą wygrywać najtańsze oferty przy maksymalnym uwzględnieniu oczekiwanej przez KE neutralności technologicznej. Na podobnych zasadach trzeba więc będzie rozpatrywać oferty krajowych elektrowni, ale i – w określonej wysokości – zagranicznych źródeł, a także usługi DSR, czyli ograniczanie zużycia energii i pobieranej mocy na żądanie.
Na płatności mocowe złożą się wszyscy odbiorcy w postaci kolejnej pozycji na rachunkach za energię. Konsumenci odczują te płatności począwszy od 2021 r. Według pierwszych szacunków rynek mocy miałby kosztować ok. 4 mld zł rocznie, ale dokładny koszt będzie znany dopiero po rozstrzygnięciu aukcji. Według wcześniejszych szacunków Ministerstwa Energii, przeciętne gospodarstwo domowe zapłaci poniżej 10 zł miesięcznie w zamian za gwarancję nieprzerwanych dostaw energii.
Komisja będzie sprawdzać politykę energetyczno-klimatyczną państw członkowskich
Rada Unii Europejskiej proponowała narodowe plany energetyczne i klimatyczne. W ich ramach państwa członkowskie przedstawią zintegrowane krajowych plany energetyczne i klimatyczne reprezentując swoje cele, politykę i działania we wszystkich pięciu obszarach Unii Energetycznej, w tym celów redukcji emisji gazów cieplarnianych. Plany te będą obejmować okres 2021-2030 i będzie odnawiane co 10 lat. Przez to możliwe ma być osiągnięcie docelowego poziomu energii odnawialnej 27% do roku 2030.
Rada wzmocni wsparcie rozbudowy połączeń transgranicznych między państwami członkowskimi.
Państwa członkowskie przedstawią zintegrowane krajowe sprawozdań z postępów realizacji planów energii i klimatu co dwa lata. Komisja będzie monitorować postępy i ocenić potrzebę zalecenia, które mogą powodować dodatkowe środki, które należy podjąć na poziomie krajowym lub unijnym.
Przejście do gospodarki o obiegu zamkniętym
Rada przyjęła również konkluzje w sprawie innowacji ekologicznych, które umożliwią znaczące przejście na gospodarkę o obiegu zamkniętym. Innowacje ekologiczne są priorytetem prezydencji estońskiej, która przewodzi pracom Rady w tym półroczu. Dyskusję na ten temat podczas nieformalnego spotkania ministrów środowiska w Tallinie w lipcu 2017 r. były ważnym źródłem inspiracji dla niniejszych konkluzji.
– Musimy dołożyć wszelkich starań, aby przejść do gospodarki o obiegu zamkniętym. Postrzegam innowacje ekologiczne jako kluczowy element tej transformacji. Państwa członkowskie wzywają do stworzenia kompleksowej polityki UE, która obejmie cały cykl życiowy produktów: zwiększy to przejrzystość i zagwarantuje, że nie przeoczymy żadnego z ważnych elementów. Równocześnie rządy powinny w maksymalnym stopniu ułatwiać przedsiębiorstwom wprowadzanie nowatorskich produktów na rynek. Zarówno na szczeblu UE, jak i w państwach członkowskich istnieje ogromny potencjał w dziedzinie rozwiązań cyfrowych, które mogłyby posłużyć szybszemu i łatwiejszemu przejściu do gospodarki o obiegu zamkniętym – powiedziała Kadri Simson, Minister Gospodarki i Infrastruktury Republiki Estońskiej. Estonia przewodniczy prezydencji Unii Europejskiej w tym półroczu.
Jest porozumienie o uwolnieniu cen energii
Rada przyjęła podejście ogólne (stanowisko negocjacyjne) w sprawie dyrektywy ze wspólnymi przepisami mającymi sprawić, by wewnętrzny rynek energii elektrycznej w UE był konkurencyjny, ukierunkowany na konsumenta, elastyczny i niedyskryminacyjny.
Dyrektywa, będąca częścią pakietu „Czysta energia”, kładzie szczególny nacisk na konsumentów oraz na sprawne funkcjonowanie rynku wewnętrznego. Daje więcej praw klientom, zapewnia wyważone rozwiązanie w kwestii cen regulowanych, ustala ramy regulacyjne wspólnot energetycznych oraz definiuje rolę i obowiązki uczestników rynku.
– Przedmiotowy akt koncentruje się na klientach. Stawiamy sobie za cel konkurencyjny rynek, który zapewni wszystkim przystępną cenowo energię. W razie potrzeby damy jednak rządom również możliwość interwencji. Z drugiej strony konsumenci będą mieli większe pole do działania i podejmowania świadomych decyzji. Dzięki temu rynek energii elektrycznej faktycznie zaspokoi potrzeby Europejczyków – oceniła Kadri Simson.
Podejście ogólne pozwala Radzie rozpocząć w przyszłym roku negocjacje z Parlamentem Europejskim. Stanowisko Rady, oparte na wniosku legislacyjnym Komisji, przewiduje następujące kluczowe elementy:
- Na rynku energii elektrycznej przyszłości dostawcy będą mogli dowolnie ustalać ceny. Ograniczy to zakłócenia, pobudzi konkurencję i doprowadzi do obniżenia cen detalicznych. Państwa członkowskie będą mogły przejściowo regulować ceny, aby wspierać i chronić konsumentów w szczególnie trudnej sytuacji lub dotkniętych ubóstwem energetycznym. Wprowadzonych zostanie szereg zabezpieczeń rynkowych przed subsydiowaniem skrośnym i dyskryminacją uczestników rynku tak, by nie zostało zakłócone (transgraniczne) funkcjonowanie rynku hurtowego.
- Ponadto państwa członkowskie zadbają, by krajowe ramy regulacyjne pozwalały dostawcom energii elektrycznej oferować umowy oparte na dynamicznych cenach energii elektrycznej. Dzięki takim umowom i innym narzędziom (takim jak inteligentne liczniki) klienci zyskają większą samodzielność i bardziej zaktywizują się na rynku. Porozumienie przewiduje przepisy szczególne w sprawie instalacji inteligentnych liczników, które mierzą zużycie energii w czasie rzeczywistym.
- Ustanowione zostały ramy opisujące rolę, funkcjonowanie i traktowanie wspólnot energetycznych, tak by w odpowiedni i wyważony sposób mogły one uczestniczyć w ogólnym podziale kosztów systemu.
Zgodnie z umową państwa członkowskie mają być również zobligowane do tego, by oferować tzw. dynamiczne kontrakty (cena energii uzależniona od momentu, w którym z niej korzystamy – PAP) oraz inteligentne liczniki. Porozumienie zawiera szczegółowe zasady ich instalacji.
Magazyny energii
Państwa członkowskie zezwolą – pod pewnymi warunkami – operatorom systemu dystrybucyjnego oraz systemu przesyłowego budować i zarządzać magazynami energii. Aby ocenić potencjalne zainteresowanie uczestników rynku tego rodzaju instalacjami, zostaną przeprowadzone konsultacje publiczne, za które będą odpowiedzialni operatorzy systemu dystrybucyjnego i krajowe organy regulacyjne.
Wspólnotowy cel udziału OZE
Kraje UE porozumiały się 18 grudnia w sprawie nowych przepisów dot. energii ze źródeł odnawialnych(OZE). Chcą, żeby udział OZE w produkcji energii wyniósł 27 proc. do 2030 r. Kolejny etapem będą negocjacje propozycji z Parlamentem Europejskim.
Porozumienie otwiera drogę do rozpoczęcia negocjacji z Parlamentem Europejskim nad ostatecznym kształtem przepisów, po tym, gdy europosłowie przyjmą własne stanowisko w tej sprawie.
Zgodnie z poniedziałkowym porozumieniem, UE jest zobowiązana do tego, żeby do 2030 r. przynajmniej 27 proc. jest całkowitej konsumpcji energii pochodziło z odnawialnych źródeł. Choć w PE widać aspiracje, by podwyższyć cel dotyczący zużycia energii odnawialnej do roku 2030 do 35 proc., w europejskich stolicach takich ambicji nie było.
Jeśli chodzi o sektor transportu, cel dotyczący udziału energii odnawialnej ustalono na 14 proc. do 2030 r. dla każdego kraju (minimalny udział zaawansowanych biopaliw ma wynosić 3 proc., a maksymalny udział biopaliw pierwszej generacji nie więcej, niż 7 proc.).
Nowe przepisy dotyczą bioenergii, zrównoważonego rozwoju, transportu, energii elektrycznej, ogrzewania i chłodzenia, a w szczególności koncentrują się na wzmocnieniu pozycji konsumentów.
– Decyzja ma bezpośredni i pozytywny wpływ na wszystkich Europejczyków, a wykorzystanie większej ilości energii odnawialnej pomoże naszym miastom, przemysłom i domom stać się zdrowszymi i bardziej zrównoważonymi. Dyrektywa ułatwi również konsumentom podjęcie inicjatywy i stanie się samodzielnymi producentami. Dzięki połączeniu działań rządów, firm i konsumentów będziemy w stanie utrzymać nasze globalne przywództwo w dziedzinie odnawialnych źródeł energii – powiedziała po zawarciu porozumienia Kadri Simson, minister gospodarki i infrastruktury Estonii, która przewodziła negocjacjom z ramienia prezydencji w UE.
Zgodnie z porozumieniem, konsumenci skorzystają też z uproszczonych procedur przy zakładaniu instalacji OZE o niewielkiej skali. Ustanowione mają zostać też prawa i obowiązki prosumentów, czyli producentów i jednocześnie konsumentów energii elektrycznej, a także społeczności korzystających z energii odnawialnej.
Jeśli chodzi o ogrzewanie i chłodzenie, państwa członkowskie będą musiały podjąć działania, by rokrocznie udziału źródeł energii odnawialnej w wytwarzaniu energii na ten cel rósł o 1 punkt procentowy. W tym przypadku uwzględniono odmienny klimat występujący w poszczególnych krajach UE; w szczególności porozumienie odzwierciedla właściwości instalacji chłodzących w cieplejszym klimacie.
Kalendarium i dalsze kroki
30 listopada 2016 r. Komisja przedstawiła pakiet „Czysta energia”, w tym wniosek legislacyjny zmieniający dyrektywę o wspólnych przepisach wewnętrznego rynku energii elektrycznej.
Cały pakiet został zaprezentowany na posiedzeniu Rady ds. Energii w grudniu 2016 r. W lutym 2017 r. unijni ministrowie po raz pierwszy wymienili poglądy na temat całego pakietu, a w czerwcu 2017 r. przeanalizowali postępy w dziedzinie struktury rynku energii elektrycznej, zarządzania unią energetyczną i energii odnawialnej. Ustaliwszy stanowisko, Rada jest gotowa i ma nadzieję rozpocząć negocjacje z Parlamentem jak najwcześniej w przyszłym roku – informuje w komunikacie.
Cztery spośród ośmiu wniosków legislacyjnych pakietu mają przekształcić unijny wewnętrzny rynek energii elektrycznej. Poza dyrektywą są to zmienione rozporządzenia o wewnętrznym rynku energii elektrycznej i o Agencji Unii Europejskiej ds. Współpracy Organów Regulacji Energetyki (ACER), a także proponowane nowe rozporządzenie o gotowości na wypadek zagrożeń w sektorze elektroenergetycznym.
Rada Unii Europejskiej/Polska Agencja Prasowa/BiznesAlert.pl