icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Paprocki: Samorządy powinny się szkolić, aby nie popełniać błędów inwestycyjnych

Na temat trafności decyzji samorządów o budowaniu na ich terenie lotnisk regionalnych – mówi BiznesAlertowi prof. Wojciech Paprocki z Katedry Transportu SGH.

– Spójrzmy na mosty rzymskie wybudowane 2 tys. lat temu, które do dzisiaj są używane. Nie wiadomo czy projektując je kierowano się rozsądnym rachunkiem ekonomicznym. Z infrastruktura transportową jest tak, że musi ona wyprzedzać funkcjonowanie gospodarki i społeczeństwa – dowodzi Paprocki. Jego zdaniem powstaje inny problem. Dzisiaj, kiedy mamy ograniczone środki publiczne, lepiej wydawać je np. na lotniska regionalne czy na inne, lepsze cele? – To nie jest często tak, że siedzi ktoś w Warszawie i wskazując palcem na mapie mówi: tu, w Świdniku (Radomiu, Gdyni) będzie lotnisko. To samorząd lokalny na szczeblu wojewódzkim zwykle ogłasza, że „nasze województwo nie może żyć bez lotniska”. Problem Modlina polega na tym, by dowieść czy na pewno Warszawie było potrzebne drugie lotnisko – przekonuje Paprocki.

– To, że samorządy mają różne pomysły inwestycyjne – to jest ich prawo. Natomiast jest pytanie: na ile kompetentnie podejmują decyzje? Posłużę się innym przykładem z branży transportowej – mówi Paprocki. – Chodzi o problem kolei regionalnych. Przykład Śląska pokazał, że łatwo jest narobić bałagan. I za tym idą grube miliony. W porównaniu do tego co zrobiono z koleją na Śląsku problem lotniska jest mniejszego kalibru. Przecież ta kolej jest ludziom na co dzień faktycznie potrzebna. A jej nie ma.

Zdaniem Paprockiego samorządy powinny się szkolić, aby nie popełniać błędów inwestycyjnych. Urzędnicy, którzy doradzają radnym, służąc im jako aparat wykonawczy, powinni pozyskiwać i szkolić miejscową kadrę, by była zdolna do podejmowania różnych, coraz bardziej skomplikowanych (i pociągających za sobą coraz często poważne skutki finansowe) decyzji. – W tym obszarze istnieje duży deficyt zrozumienia, że takie kadry muszą przejść wieloletni proces kształcenia – to nie chodzi o paromiesięczny kurs szkolenia oficera politycznego w PRL. To jest pewien proces. Jeśli urzędnicy samorządowi nie mają odpowiedniego przygotowania, powstają w konsekwencji np. nietrafione czy źle przeprowadzone inwestycje. Sukces przychodzi dopiero w wyniku żmudnej, często wieloletniej, pracy – kończy profesor.

Na temat trafności decyzji samorządów o budowaniu na ich terenie lotnisk regionalnych – mówi BiznesAlertowi prof. Wojciech Paprocki z Katedry Transportu SGH.

– Spójrzmy na mosty rzymskie wybudowane 2 tys. lat temu, które do dzisiaj są używane. Nie wiadomo czy projektując je kierowano się rozsądnym rachunkiem ekonomicznym. Z infrastruktura transportową jest tak, że musi ona wyprzedzać funkcjonowanie gospodarki i społeczeństwa – dowodzi Paprocki. Jego zdaniem powstaje inny problem. Dzisiaj, kiedy mamy ograniczone środki publiczne, lepiej wydawać je np. na lotniska regionalne czy na inne, lepsze cele? – To nie jest często tak, że siedzi ktoś w Warszawie i wskazując palcem na mapie mówi: tu, w Świdniku (Radomiu, Gdyni) będzie lotnisko. To samorząd lokalny na szczeblu wojewódzkim zwykle ogłasza, że „nasze województwo nie może żyć bez lotniska”. Problem Modlina polega na tym, by dowieść czy na pewno Warszawie było potrzebne drugie lotnisko – przekonuje Paprocki.

– To, że samorządy mają różne pomysły inwestycyjne – to jest ich prawo. Natomiast jest pytanie: na ile kompetentnie podejmują decyzje? Posłużę się innym przykładem z branży transportowej – mówi Paprocki. – Chodzi o problem kolei regionalnych. Przykład Śląska pokazał, że łatwo jest narobić bałagan. I za tym idą grube miliony. W porównaniu do tego co zrobiono z koleją na Śląsku problem lotniska jest mniejszego kalibru. Przecież ta kolej jest ludziom na co dzień faktycznie potrzebna. A jej nie ma.

Zdaniem Paprockiego samorządy powinny się szkolić, aby nie popełniać błędów inwestycyjnych. Urzędnicy, którzy doradzają radnym, służąc im jako aparat wykonawczy, powinni pozyskiwać i szkolić miejscową kadrę, by była zdolna do podejmowania różnych, coraz bardziej skomplikowanych (i pociągających za sobą coraz często poważne skutki finansowe) decyzji. – W tym obszarze istnieje duży deficyt zrozumienia, że takie kadry muszą przejść wieloletni proces kształcenia – to nie chodzi o paromiesięczny kurs szkolenia oficera politycznego w PRL. To jest pewien proces. Jeśli urzędnicy samorządowi nie mają odpowiedniego przygotowania, powstają w konsekwencji np. nietrafione czy źle przeprowadzone inwestycje. Sukces przychodzi dopiero w wyniku żmudnej, często wieloletniej, pracy – kończy profesor.

Najnowsze artykuły