icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

PB: Nowela OZE – inwestorzy nie dają za wygraną

„Puls Biznesu” zwraca uwagę na konsekwencje, jakie może mieć przyjęcie przez Senat nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii zmieniającej wzór obliczania opłaty zastępczej.

Senat poparł wczoraj nowelizację ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii. Głównym jej założeniem jest powiązanie tzw. opłaty zastępczej z rynkowymi cenami świadectw pochodzenia energii z niektórych OZE.

Zasadniczą zmianą w nowelizacji jest rezygnacja ze stałej wartości tzw. opłaty zastępczej, wynoszącej 300,03 zł/MWh i powiązanie jej z rynkowymi cenami świadectw pochodzenia energii z niektórych OZE – zielonych certyfikatów (w praktyce wiatraki) oraz błękitnych certyfikatów (biogaz rolniczy). Opłata ma wynosić 125 proc. średniej ceny danych certyfikatów z poprzedniego roku, ale nie więcej niż 300,03 zł/MWh.

„Puls Biznesu” zwraca uwagę, że opłata zastępcza jest punktem odniesienia w wielu kontraktach długoterminowych, w zakresie których inwestorzy OZE sprzedają energię i świadectwa jej pochodzenia. PSEW stoi w tej sytuacji na stanowisku, że zmiany we wzorze opłaty zastępczej mogą mechanicznie zmienić zapisy tych kontraktów albo służyć jako powód ich wypowiedzenia.Rozmówcy gazety wskazują też na niebezpieczeństwo dla mających nastąpić zmian w przepisach ze strony Komisji Europejskiej.

„Nowelizacja fundamentalnie zmienia system wsparcia, który w sierpniu 2016 r. Komisja Europejska uznała za dozwoloną pomoc publiczną. KE zaznaczyła jednak, że każda zmiana tego systemu wymaga notyfikacji. Tego warunku Polska w ogóle nie dopełniła” – powiedział cytowany przez „Puls Biznesu” Karol Lasocki, partner w kancelarii K&L Gates.

Inwestorzy przygotowują też apel do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie nowelizacji ustawy o OZE.

Puls Biznesu/PAP/CIRE.pl

Sawicki: Podatnik zapłaci za zieloną rewolucję Energi, która uderzy w wiatraki i banki

„Puls Biznesu” zwraca uwagę na konsekwencje, jakie może mieć przyjęcie przez Senat nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii zmieniającej wzór obliczania opłaty zastępczej.

Senat poparł wczoraj nowelizację ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii. Głównym jej założeniem jest powiązanie tzw. opłaty zastępczej z rynkowymi cenami świadectw pochodzenia energii z niektórych OZE.

Zasadniczą zmianą w nowelizacji jest rezygnacja ze stałej wartości tzw. opłaty zastępczej, wynoszącej 300,03 zł/MWh i powiązanie jej z rynkowymi cenami świadectw pochodzenia energii z niektórych OZE – zielonych certyfikatów (w praktyce wiatraki) oraz błękitnych certyfikatów (biogaz rolniczy). Opłata ma wynosić 125 proc. średniej ceny danych certyfikatów z poprzedniego roku, ale nie więcej niż 300,03 zł/MWh.

„Puls Biznesu” zwraca uwagę, że opłata zastępcza jest punktem odniesienia w wielu kontraktach długoterminowych, w zakresie których inwestorzy OZE sprzedają energię i świadectwa jej pochodzenia. PSEW stoi w tej sytuacji na stanowisku, że zmiany we wzorze opłaty zastępczej mogą mechanicznie zmienić zapisy tych kontraktów albo służyć jako powód ich wypowiedzenia.Rozmówcy gazety wskazują też na niebezpieczeństwo dla mających nastąpić zmian w przepisach ze strony Komisji Europejskiej.

„Nowelizacja fundamentalnie zmienia system wsparcia, który w sierpniu 2016 r. Komisja Europejska uznała za dozwoloną pomoc publiczną. KE zaznaczyła jednak, że każda zmiana tego systemu wymaga notyfikacji. Tego warunku Polska w ogóle nie dopełniła” – powiedział cytowany przez „Puls Biznesu” Karol Lasocki, partner w kancelarii K&L Gates.

Inwestorzy przygotowują też apel do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie nowelizacji ustawy o OZE.

Puls Biznesu/PAP/CIRE.pl

Sawicki: Podatnik zapłaci za zieloną rewolucję Energi, która uderzy w wiatraki i banki

Najnowsze artykuły