Jak czytamy w „Polsce Dzienniku Bałtyckim”, złoża gazu łupkowego na Pomorzu są nieproduktywne – jego wydobycie się nie opłaca, mimo że początkowo wiązano z nim spore nadzieje.
– Gaz łupkowy? W tym temacie już od dwóch lat jest kompletna cisza – mówi zdziwiony pytaniem „Dziennika Bałtyckiego” Jarosław Wejer, wójt Luzina.
– Na terenie naszej gminy były dwa odwierty. I teraz nic się w tej sprawie nie dzieje. Cisza…
– Gazu nie było za dużo, a jego złoża leżały za głęboko, dlatego potencjalne wydobycie było nieopłacalne, więc inwestor zakończył na tym swoje prace – wtóruje mu na łamach gazety Roman Rezmerowski, wójt gminy Tczew.
– Pojawiły się plany, aby wykonany otwór posłużył do eksperymentów naukowcom z Politechniki Gdańskiej, ale uczelni nie udało się porozumieć z właścicielami terenu.
– Owszem, wiązaliśmy z gazem łupkowym nadzieje na dodatkowe wpływy podatkowe do budżetu, a także na nowe miejsca pracy i rozwój innowacyjny gminy, ale z drugiej strony zdawaliśmy sobie sprawę, że takie plany nie zawsze się udają – podsumowuje w rozmowie z dziennikiem Roman Rezmerowski, wójt gminy Tczew.
Polska Dziennik Bałtycki/CIRE.PL