Pod koniec września północno-wschodnie prowincje w Chinach doświadczyły serii przerw w dostawach prądu. Brak energii zakłócił pracę fabryk i codzienne życie mieszkańców. Prowincje Jilin, Heilongjiang i Liaoning najbardziej odczuły brak energii. Przyczyną przestojów w dostawach prądu w Państwie Środka są szybko kurczące się zapasy węgla i wzrost cen tego surowca – pisze Jacek Perzyński, współpracownik BiznesAlert.pl.
Chińska gospodarka Szybko odradzająca się po wywołanym pandemią kryzysie potrzebuje coraz więcej energii elektrycznej, a produkcja prądu wzrasta głównie w elektrowniach węglowych, za czym nie nadąża wzrost wydobycia tego surowca. W efekcie ceny węgla gwałtownie wzrosły, a dostępność spadła. Ograniczenia importu australijskiego węgla, chińskie plany ograniczenia emisji dwutlenku węgla i gwałtowny wzrost eksportu również przyczyniły się do przerw w dostawie prądu w całym kraju w ciągu ostatnich kilku tygodni.
Spadek podaży węgla, wzrost cen
Pod koniec 2020 roku Pekin nałożył sankcje na węgiel z Australii, która była największym dostawcą tego surowca do Chin. Napięcia polityczne między dwoma krajami nasiliły się po tym, jak rząd w Canberra poparł pomysł przeprowadzenia niezależnego śledztwa dotyczącego pochodzenia koronawirusa. Niestety zaletą australijskiego węgla jest jego wysoka kaloryczność, a Pekin obecnie importuje droższy i mniej kaloryczny węgiel z Rosji i Indonezji.
Tymczasem, tegoroczna zima w Chinach przyniosła rekordowo niskie temperatury, co zwiększyła popyt na węgiel. Niektóre miasta podobno ograniczały zużycie energii elektrycznej w domach i fabrykach.
Wraz z globalnym wzrostem cen surowców, węgiel energetyczny, który jest podstawowym surowcem energetycznym Chin spowodował wzrost cen o ponad 40 procent w ciągu 12 miesięcy do około 777 juanów za tonę (119,53 USD) w grudniu 2020 roku na Giełdzie Towarowej Zhengzhou.
Energetyka odnawialna nie wystarczy
Chiny cały czas inwestują miliardy dolarów w rozwój energetyki odnawialnej. Niestety głęboka ingerencja w środowisko naturalne powoli daje się we znaki. Poważna susza w kwietniu 2020 roku nawiedziła prowincję Yunnan, będącą centrum hydroenergetyczne Chin. Susza osłabiła wieloletnie wysiłki mające na celu zwiększenie mocy odnawialnych źródeł energii z hydroenergetyki. Według Narodowej Komisji ds. Rozwoju i Reform w lipcu i sierpniu moc wytwarzana z wody spadała rok do roku o ponad cztery procent.
Produkcja energii z chińskich farm wiatrowych również nie przyniosła zadowalających wyników. Jak podała komisja, energetyka wiatrowa również spowolniła swój wzrost, rosnąc w sierpniu o jedynie siedem procent w porównaniu z rokiem poprzednim. Biorąc pod uwagę ilość farm wiatrowych i skalę projektów farm wiatrowych w Chinach, wynik ten jest bardzo słaby.
Szkopuł w tym, że mimo ogromnych projektów związanych z OZE i wielomiliardowych nakładów większość energii elektrycznej w Chinach nadal jest produkowana z węgla, a ten surowiec nieprędko zostanie zastąpiony odnawialnymi źródłami energii.
Rozpoczyna się racjonowanie mocy
Popyt na energię wzrósł wraz z ożywieniem gospodarczym Chin.Podczas pandemii chiński eksport wzrósł dwucyfrowo… Obecnie fabryki domagają się większej ilości energii elektrycznej, ponieważ spieszą się z realizacją globalnych zamówień na chińskie towary. Rząd w Pekinie chcąc zapanować nad chaosem energetycznym i nakazał firmom w przemysłowym ograniczyć zużycie energii, by zmniejszyć zapotrzebowanie na prąd.
Wpływ ekonomiczny
Niedobór w dostawach energii w Chinach nie jest niczym nowym. Tego lata kilka chińskich prowincji ostrzegało przed niedoborami energii, co było najgorszym kryzysem energetycznym od 2011 roku.
Kryzys energetyczny w Państwie Środka odbił się szerokim echem na świecie i najprawdopodobniej będzie mieć wpływ na wzrost chińskiego PKB. We wtorek analitycy Goldman Sachs obniżyli prognozę wzrostu PKB na 2021 rok z 8,2 do 7,8 procent. W perspektywie długoterminowej chaos energetyczny w Chinach i racjonowanie energii firmom przemysłowym przez władze centralne wywoła kolejne opóźnienia w łańcuchach dostaw, a to może zachęcić i przyspieszyć proces przenoszenia zakładów produkcyjnych globalnych firm do innych krajów.
Kryzys energetyczny nie zostanie prędko zażegnany i będzie mieć długofalowe skutki. Obecnie chińska gospodarka mimo utrzymującego się szybkiego wzrostu nadal jest targana wieloma problemami o charakterze strukturalnym. Do tego również dochodzi również niepokój wokół chińskiego sektora nieruchomości z deweloperem China Evergrande w roli głównej oraz widmo potencjalnego kryzysu, a wszelkie prognozy o rzekomym wzmocnieniu Chin dzięki pandemii Covid-19 zdecydowanie okazały się przedwczesne.
Chiny walczą z kryzysem energetycznym. Ponad 70 kopalni węgla ma pracować pełną parą