icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

PGNiG: Baltic Pipe nie będzie stał pusty. To dezinformacja

Polska spółka gazowa PGNiG odpowiada na tezy w mediach o tym, że gazociąg Baltic Pipe mający rozpocząć pracę z końcem września nie będzie słał gazu. Według PGNiG to dezinformacja, bo ma zapewnione paliwo na 100 procent przepustowości w 2022 roku. Będzie ona jednak pełna dopiero w 2023 roku.

PGNiG wykorzysta przepustowość gazociągu zaplanowaną na ten rok w 100 procentach. Zabezpieczone są również dostawy gazu na cały sezon grzewczy 2022/23. Dlatego  rozpowszechnianie informacji, że gazociąg Baltic Pipe będzie pusty należy traktować jako dezinformację, której celem jest wzbudzanie niepokojów i niepewności u opinii publicznej – czytamy w komunikacie spółki z ul. Kasprzaka w Warszawie.

– Podkreślamy, że PGNiG w ostatnich tygodniach zabezpieczyło dodatkowe kontrakty na zakup gazu od firm działających na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, o czym informowaliśmy przy okazji konferencji wynikowej za I półrocze i II kw. 2022 roku. Dzięki temu Spółka posiada wolumeny gazu do gazociągu Baltic Pipe na poziomie, który gwarantuje, że wraz z pozostałymi źródłami pozyskania (wydobycie krajowe, dostawy LNG i zapasy magazynowe), będzie w stanie w pełni zaspokoić zapotrzebowanie swoich odbiorców w Polsce w nadchodzącym sezonie grzewczym – podaje PGNiG.

Warto przypomnieć, że przepustowość roczna Baltic Pipe w 2022 roku sięgnie 3 mld m sześc. rocznie przez opóźnienie odcinka lądowego w Danii. Pełna przepustowość to 10 mld m sześc. rocznie dostępne od 2023 roku, z której PGNiG zarezerwował ponad 8 mld m sześc. rocznie pod dostawy z własnego wydobycia i obecnych oraz planowanych kontraktów na szelfie norweskim. – Spółka dalej prowadzi rozmowy z dostawcami norweskiego gazu, mając na uwadze optymalne wykorzystanie zarezerwowanej przepustowości Baltic Pipe w perspektywie długoterminowej. Dostawy gazu z tego kierunku będą jednym z głównych elementów zdywersyfikowanego portfela gazu GK PGNiG – kwitują gazownicy.

PGNiG/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Czy w dobie kryzysu Baltic Pipe wystarczy gazu? (ANALIZA)

Polska spółka gazowa PGNiG odpowiada na tezy w mediach o tym, że gazociąg Baltic Pipe mający rozpocząć pracę z końcem września nie będzie słał gazu. Według PGNiG to dezinformacja, bo ma zapewnione paliwo na 100 procent przepustowości w 2022 roku. Będzie ona jednak pełna dopiero w 2023 roku.

PGNiG wykorzysta przepustowość gazociągu zaplanowaną na ten rok w 100 procentach. Zabezpieczone są również dostawy gazu na cały sezon grzewczy 2022/23. Dlatego  rozpowszechnianie informacji, że gazociąg Baltic Pipe będzie pusty należy traktować jako dezinformację, której celem jest wzbudzanie niepokojów i niepewności u opinii publicznej – czytamy w komunikacie spółki z ul. Kasprzaka w Warszawie.

– Podkreślamy, że PGNiG w ostatnich tygodniach zabezpieczyło dodatkowe kontrakty na zakup gazu od firm działających na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, o czym informowaliśmy przy okazji konferencji wynikowej za I półrocze i II kw. 2022 roku. Dzięki temu Spółka posiada wolumeny gazu do gazociągu Baltic Pipe na poziomie, który gwarantuje, że wraz z pozostałymi źródłami pozyskania (wydobycie krajowe, dostawy LNG i zapasy magazynowe), będzie w stanie w pełni zaspokoić zapotrzebowanie swoich odbiorców w Polsce w nadchodzącym sezonie grzewczym – podaje PGNiG.

Warto przypomnieć, że przepustowość roczna Baltic Pipe w 2022 roku sięgnie 3 mld m sześc. rocznie przez opóźnienie odcinka lądowego w Danii. Pełna przepustowość to 10 mld m sześc. rocznie dostępne od 2023 roku, z której PGNiG zarezerwował ponad 8 mld m sześc. rocznie pod dostawy z własnego wydobycia i obecnych oraz planowanych kontraktów na szelfie norweskim. – Spółka dalej prowadzi rozmowy z dostawcami norweskiego gazu, mając na uwadze optymalne wykorzystanie zarezerwowanej przepustowości Baltic Pipe w perspektywie długoterminowej. Dostawy gazu z tego kierunku będą jednym z głównych elementów zdywersyfikowanego portfela gazu GK PGNiG – kwitują gazownicy.

PGNiG/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Czy w dobie kryzysu Baltic Pipe wystarczy gazu? (ANALIZA)

Najnowsze artykuły