PIE: Pozostanie przy węglu oznaczałoby ponad dwukrotny wzrost kosztów energii w Polsce (ANALIZA)

27 grudnia 2023, 07:20 Atom

Odejście od paliw kopalnych w energetyce staje się koniecznością zarówno z przyczyn środowiskowych, jak i ekonomicznych. Gdyby Polska pozostała przy węglu, cena energii elektrycznej na rynku hurtowym w latach 2030-2060 byłaby wyższa średnio o nawet 120 procent w porównaniu do scenariusza przyspieszonego rozwoju OZE – czytamy w raporcie Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) i Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) pt. „Koszty braku dekarbonizacji gospodarki”.

Eksperci PIE podkreślają, że kontynuacja obecnego tempa transformacji energetycznej z budową wielkoskalowej energetyki jądrowej będzie natomiast oznaczać wzrost kosztów energii o 58 procent. Dekarbonizacja ma także pozytywny wpływ na rozwój gospodarki – każdy dolar przeznaczony na odnawialne źródła energii oznacza ok. 150 procent zysku dla gospodarki, 3-krotnie więcej niż w przypadku inwestycji w obszarze paliw kopalnych.

Inwestycje w OZE zwiększają PKB i zatrudnienie

Raport PIE wskazuje, że wydatek jednego dolara na odnawialne źródła energii przynosi gospodarce 150 procent zwrotu, a inwestycje w energię atomową przynoszą zwrot rzędu nawet 400 procent. Według prognoz Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej, podwojenie udziału odnawialnych źródeł energii w globalnym miksie energetycznym do 2030 roku w stosunku do stanu z 2015 roku, skutkowałoby dodatkowym wzrostem PKB o 1,1 procent.

Inwestycje w niskoemisyjne źródła energii skutkują także wzrostem zatrudnienia. Sektor OZE w 2021 roku na całym świecie zatrudniał 12,7 milionów.

– Postęp transformacji energetycznej wynika zarówno z korzyści środowiskowych, jak również ekonomicznych. W obecnych warunkach wysokich wahań cen surowców i rosnących cen uprawnień do emisji CO2 na całym świecie, coraz popularniejsze są inwestycje w technologie niskoemisyjne by zapewnić tanią energię elektryczną dla firm, zwiększyć konkurencyjność gospodarki i lokalną atrakcyjność inwestycyjną. Sektor OZE zatrudniał w 2021 roku w Polsce 126 tysięcy osób. Najwięcej pracowników jest związanych z sektorem biomasy stałej (33 tysięcy) i fotowoltaiki (58 tysięcy), co jest spowodowane znaczącym wzrostem polskiego rynku fotowoltaicznego w ostatnich 5 latach (z 611 MW na początku 2019 roku do 15,5 GW we wrześniu 2023 roku) – wskazuje Adam Juszczak, doradca z zespołu klimatu i energii Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Pozostanie przy węglu będzie droższe

Polski Instytut Ekonomiczny wskazuje, że oparcie energetyki na paliwach kopalnych to wyższe koszty funkcjonowania przedsiębiorstw. Ceny energii elektrycznej dla firm i przemysłu w Unii Europejskiej w połowie 2023 roku wzrosły o nawet 120 procent w porównaniu z 2021 rokiem.

– Wzrost kosztów energii w europejskich gospodarkach był spowodowany kryzysem energetycznym wywołanym m.in. rosyjską agresją na Ukrainę w 2022 roku, w wyniku czego gwałtownie wzrosły ceny surowców energetycznych na rynkach międzynarodowych. Embargo na ropę, produkty naftowe i gaz z Rosji zmusiły kraje Unii do poszukiwania alternatywnych źródeł dostaw, a międzynarodowe łańcuchy dostaw zostały w niektórych przypadkach zerwane. Unijny rynek energii elektrycznej i gazu charakteryzuje się dziś dużo wyższą zmiennością niż przed wojną w Ukrainie w związku z wyższym udziałem importu surowców energetycznych na rynkach globalnych zamiast lokalnych – wskazuje Klaudia Kania, specjalistka w Departamencie Transformacji Energetycznej w Polskim Funduszu Rozwoju.

PIE zwraca uwagę, że najmniej korzystny ekonomicznie jest scenariusz węglowy. Ceny energii elektrycznej najpewniej nie wrócą do poziomu sprzed kryzysu, a wytwarzanie energii elektrycznej z węgla jest obarczone wysoką zmiennością cen surowca oraz rosnącymi opłatami za emisję CO2. Całkowity koszt realizacji scenariusza opartego na węglu do 2060 roku wyniósłby 2 biliony 144 miliardy złotych.

Źródło: Polski Instytut Ekonomiczny

PIE: budowa reaktorów SMR nie zastąpi konieczności inwestycji w OZE