Polska Izba Magazynowania Energii i Elektromobilności zgłosiła swoje uwagi do projektu planu rozwoju w zakresie zaspokojenia obecnego i przyszłego zapotrzebowania na energię elektryczną na lata 2023-2032. Zdaniem Izby, plan przedstawiony przez PSE między innymi przyjmuje zbyt małe wartości dla produkcji ze źródeł OZE oraz nie zakłada w wystarczającym stopniu dynamicznego rozwoju energetyki rozproszonej.
Mało ambitne plany PSE względem OZE
PIME w swych uwagach do planu przedstawionego przez PSE. Stowarzyszenie, na wstępie wnosi o usunięcie zapisu, który będzie umożliwiał PSE utworzenie własnych źródeł wytwórczych. Zdaniem wnioskodawcy, nadanie nowych uprawnień PSE, będzie wykraczało poza założenia wynikające z dyrektywy UE 2019/944. Zrealizowanie tego celu, będzie złamaniem zasady unbundlingu, która mówi o rozdzieleniu działalności wytwórczej oraz operatorskiej.
Izba wnosi również, o usuniecie mylącej adnotacji dotyczącej zielonego wodoru. Zapis ten wprowadza w błąd, gdyż według organizacji produkcja zielonego wodoru jest skorelowana z nadwyżkami energii pochodzącej z OZE. Należy przez to rozumieć, iż rozwój wodoru nie powoduje rozwoju instalacji OZE, lecz nadwyżki energii wytworzonej z OZE dają możliwość produkcji zielonego wodoru.
Kolejna uwaga odnosi się do weryfikacji wysokości kosztów energii elektrycznej jako komponentu kosztów zmiennych operacyjnych elektrolizerów. Ponadto PIME wnosi o usunięcie zapisów, które dotyczą propozycji inwestycji we własne moce wytwórcze. Wniosek ten, oparty jest na dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/944 z dnia 5 czerwca 2019 roku, która mówi, iż operatorzy systemów nie powinni być właścicielami, tworzyć ani obsługiwać instalacji magazynowania energii, ani nimi zarządzać. Według wspomnianej dyrektywy, usługi powinny mieć charakter rynkowy i być konkurencyjne. Jak zauważa PIME, wdrożenie zasad przywołanych dokumentach unijnych jest koniecznym warunkiem dla budowy transparentnego i konkurencyjnego rynku energii w Polsce.
PIME/BiznesAlert.pl