KOMENTARZ
Justyna Piszczatowska
WysokieNapiecie.pl
Rząd idzie naprzód z założeniami do ustawy, która wprowadzi obowiązek założenia inteligentnych liczników u 80% odbiorców energii. Tymczasem prezes URE przestaje uwzględniać w taryfach sieciowych koszty nowych projektów pilotażowych.
Maciej Bando, prezes Urzędu Regulacji Energetyki postanowił zawiesić stosowanie zasady, zgodnie z którą koszty projektów pilotażowych w dziedzinie inteligentnych liczników były uwzględniane w taryfach dystrybutorów energii (w rachunkach za prąd pojawiają się jako opłata za dostawę). Stanowisko w tej sprawie urząd opublikował 20 marca.
Ze względu na to, że komunikat jest bardzo lakoniczny, w branży pojawił się spory znak zapytania. Z pisma jasno wynika, że dotychczas uruchomione projekty nie są zagrożone i będą traktowane bez zmian. Co jednak, gdyby ktoś chciał uruchomić kolejny pilotaż? Czy jeszcze kiedyś będzie miał szansę na preferencyjne warunki?
Z tym pytaniem portal WysokieNapiecie.pl zgłosił się do URE. Dostaliśmy odpowiedź nie wprost.
– Programy pilotażowe związane z instalowaniem liczników zdalnego odczytu prowadzi obecnie pięciu operatorów największych systemów dystrybucyjnych (Energa, Enea, Tauron, PGE i RWE – red.). Ostateczne wyniki i wnioski wynikające z prowadzonych prac mogą okazać się pomocne przy wypracowaniu optymalnych zasad i rozwiązań w zakresie wdrażania inteligentnych liczników. Podstawowe cele stawiane w we wcześniejszym stanowisku URE zostały osiągnięte (na tym etapie prac nad wdrażaniem liczników zdalnego odczytu), tj. operatorzy systemów dystrybucyjnych podjęli decyzję o wdrożeniu/wdrażaniu projektów pilotażowych i zebraniu doświadczeń w tym zakresie – dostaliśmy odpowiedź od Agnieszki Głośniewskiej, rzeczniczki URE.
Czy zmiana dotychczasowego stanu rzeczy wynika z jakichś negatywnych doświadczeń, które urząd zaobserwował w związku z dotychczasowymi projektami? Raczej nie.
– Zwracam uwagę, że minister gospodarki pracuje nad przygotowaniem regulacji prawnych służących do ustalenia ram prawnych i technicznych instalacji liczników zdalnego odczytu, jak i przetwarzania zbieranych przez nie danych – wyjaśnia Agnieszka Głośniewska. Dodaje, że „zawieszenie” tego stanowiska może być czasowe. Jego „odwieszenie” może nastąpić po analizie ww. programów pilotażowych i po wstępnym okresie wprowadzenia regulacji jakościowej (obecnie taryfy na usługi sieciowe są ustalane w oparciu o koszty po stronie spółek; URE chciałby w przyszłości oceniać także jakość ich usług).