W Polsce powstała piąta grupa energetyczna. Wielka czwórka: PGE, Tauron, Enea i Energa mają się czego obawiać. Podczas Forum Zmieniamy Polski Przemysł odbyła się debata poświęcona modernizacji energetyki. PKN Orlen ma śmiałe plany odnośnie rynku energii.
Marcin Wasilewski odpowiedzialny za energetykę w PKN Orlen mówił o nowoczesnej energetyce swej spółki. – Nasza diagnoza była taka. Będzie potrzebna elastyczna moc. Polityka klimatyczna Unii Europejskiej będzie coraz bardziej rygorystycznie egzekwowana. W zeszłym roku oddaliśmy blok we Włocławki (460 MW), w tym roku oddamy jednostkę (600 MW) w Płocku. To 1000 MW elastycznej mocy, której system teraz potrzebuje. One powstały na północy Polski, w Polsce B, jeśli chodzi o koncentrację mocy – powiedział przedstawiciel Orlenu. – Staliśmy się piątą grupą energetyczną – podsumował.
Zdaniem Wasilewskiego Orlen będzie musiał zaistnieć na rynku energii. – Jako grupa mamy dobre relacje z małym i średnim przemysłem. Sprzedajemy energię, zdołaliśmy sprzedać pierwszą terawatogodzinę – wyliczał. Poinformował, że Orlen produkuje energię na własne potrzeby i we własnych lokalizacjach. – To była świadoma decyzja. Obserwując sytuację ciężkiego przemysłu w Europie mieliśmy świadomość, że nie chcemy być wielkim odbiorcą skazanym na regulacje i wymagania dużej energetyki. Na samym końcu dla odbiorców przemysłowych kluczowe są koszty, ale jeszcze ważniejsze jest bezpieczeństwo. Minuta przerwy to kilka dni przerwy pracy instalacji i milionowe straty – podkreślił gość konferencji.