Prezydencja Francji w Unii Europejskiej przeprowadziła dyskusję o pakiecie regulacji Fit for 55. Polska zgromadziła koalicję obrony przed najbardziej radykalnymi zapisami jak ograniczenia ciepłownictwa, które jej zdaniem są niemożliwe do spełnienia.
Polska zgromadziła poparcie pełne lub częściowe Bułgarii, Czech, Cypru, Danii, Estonii, Finlandii, Grecji, Hiszpanii, Łotwy, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Szwecji oraz Węgier. Zdaniem Polski cel zwiększenia udziału OZE w ciepłownictwie o 1,1 procent do 2030 roku jest zbyt ambitny, powinien być indykatywny i uwzględniać ciepło odpadowe oraz energię ze źródeł odnawialnych.
Komisja Europejska miała uznać, że jest gotowa do zmian w sprawie ciepła odpadowego oraz doliczania energii z OZE do celu ciepłowniczego. Do rozstrzygnięcia pozostaje stanowisko Niemiec, które mogą pomóc Polsce przeforsować szczegółowe zmiany pod warunkiem poparcia ogólnego celu zwiększenia udziału OZE w ciepłownictwie o 1,1 procent do 2030 roku.
Polska uznaje, że ten cel jest nierealny w jej warunkach geologicznych oraz meteorologicznych, które narzucałyby rozwój biomasy niechcianej przez Komisji Europejskiej w roli OZE. Pojawiają się też wątpliwości, czy przetwarzanie energii elektrycznej w ciepło to rozwiązanie efektywne z punktu widzenia kosztów oraz faktu, że Polska ma dobrze rozwinięte ciepłownictwo sieciowe.
Prezydencja francuska może być przychylna postulatom Polski po zbliżeniu w sprawie polityki energetyczno-klimatycznej, na przykład w sporze o atom z Niemcami. Użyteczna może być też koordynacja wewnątrz Grupy Wyszehradzkiej, która opowiada się przeciwko rozszerzeniu systemu handlu emisjami EU ETS na sektory drogowy i budowniczy, za utrzymaniem darmowych uprawnień dla firm inwestujących w technologie dopuszczone w tzw. taksonomii, a więc według wstępnych doniesień także gaz i atom.
Wojciech Jakóbik