Jakóbik: Turboredukcja emisji dzieli rząd, a rzeczywistość może go pogodzić

16 stycznia 2024, 07:25 Energetyka

Wystąpienie medialne jednego z ministrów rządu RP zasugerowało, że Polska jest gotowa przyjąć nowy cel redukcji emisji CO2 o 90 procent w 2040 roku. Wicepremier już dementuje, ale rzeczywistość pokaże – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Zaprzysiężenie rządu Donalda Tuska. Fot. Kancelaria Premiera.
Zaprzysiężenie rządu Donalda Tuska. Fot. Kancelaria Premiera.

Czy Polska poprze cel redukcji emisji CO2 o 90 procent do 2040 roku?

EurActiv.com, uznany portal z Brukseli doniósł piórem Nikolausa Kurmayera, że Polska popiera cel redukcji emisji CO2 o 90 procent do 2040 roku zaproponowany wcześniej przez Danię oraz Niemcy, prymusów transformacji energetycznej posługując się wystąpieniem minister Urszuli Zielińskiej po posiedzeniu rady ds. środowiska. – Przyjeżdżam tu z przesłaniem, że Polska wzmoże wysiłki na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi – powiedziała sekretarz stanu w resorcie klimatu i środowiska cytowana przez EurActiv.com, który dodał, że poparła ona nowy cel redukcyjny.

Byłby to ruch rewolucyjny, bo Polacy deklarowali konieczność ewolucyjnej zmiany w energetyce a ich strategia energetyczna po planowanej aktualizacji ma zakładać 50 procent udziału OZE w produkcji energii elektrycznej w 2040 roku i 8 procent udziału węgla. Według informacji BiznesAlert.pl ta aktualizacja będzie przedmiotem dalszych prac nowej ekipy. Poparcie celu redukcji emisji CO2 o 90 procent do 2040 roku wymusiłoby dodatkowe zmiany w aktualizacji i prawdopodobnie wyższe koszty, które w aktualizacji są szacowane na 1,6 bln złotych.

Jednakże sama minister Urszula Zielińska prostowała te informacje. – Podczas spotkania z Komisarzem UE ds. polityki klimatycznej, panem Wopke Hoekstra podkreśliłam, że Polska chce ambitnej polityki klimatycznej, którą da się wdrożyć bez szkody dla ludzi i gospodarki – tłumaczyła na platformie X. – Nie oznacza to jednak, że mamy już jasną deklarację w sprawie celu redukcji emisji na 2040 rok na tak wczesnym etapie. Dziś deklarujemy za to otwartość na negocjacje i zapowiedź konstruktywnego podejścia Polski do polityki klimatycznej na forum Unii Europejskiej, że szczególną wrażliwością na kwestie społeczne.

Dużo mocniej wypowiedział się w Polsat News jej koalicjant, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz dzierżący też tekę ministra obrony narodowej RP. – ie ma takiego stanowiska rządu, nie będzie na to zgody nie tylko PSL-u, ale wszystkich ugrupowań tworzących koalicję – powiedział cytowany przez Polską Agencję Prasową. Ocenił, że wezwanie w tej sprawie to indywidualna opinia wiceszefowej resortu klimatu.

Wybory na horyzoncie a rolnicy na protestach

Politycy liczą się ze słowami na temat polityki klimatycznej przed kolejnymi wyborami planowanymi na kwiecień, tym razem samorządowymi. Warto przypomnieć, że spory na jej temat powodują już protesty rolników w Niemczech, a PSL zapewne nie chciałoby podobnych w Polsce. Jest także umowa społeczna z górnikami zakładająca wygaszenie kopalni węglowych do 2049 roku, która wymagałaby renegocjacji w razie przyspieszenia.

Jednakże rzeczywistość może sprawić, że Polska zrealizuje cel redukcji emisji CO2 o 90 procent do 2040 roku. Energetyka węglowa może zejść ze sceny szybciej niż w latach czterdziestych ze względów ekonomicznych oraz geologicznych, bliżej celu sugerowanego w kampanii wyborczej przez Koalicję Obywatelską na 2030 rok. Redukcja emisji w ciepłownictwie, za które jest odpowiedzialna Urszula Zielińska w resorcie klimatu, może być równie głęboka, według Forum Energii może sięgnąć 96 procent w ogrzewnictwie oraz 91 procent w cieple systemowym. Warto także zaznaczyć, że cel unijny jest zwykle dzielony na poszczególne, krajowe. Polska ma pole do manewru w rozmowach.

To jednak szczegóły, które mogą umknąć w ferworze walki politycznej, jak zawsze. Jeżeli Polska właśnie zaczyna negocjacje na temat nowego celu redukcyjnego, powinna walczyć tak, aby otrzymać setki miliardów wsparcia niezbędne do tego, aby taki cel był w ogóle możliwy do realizacji bez wstrząsu społecznego.

Termin rozstania z węglem w Polsce zależy od atomu i OZE, a strategia energetyczna stoi