Jeżeli warunki pozwolą, Polska i Ukraina będą mogły uruchomić połączenie elektroenergetyczne między nimi z końcem roku. Pozwoli sprowadzać energię z atomu nad Dnieprem do Polski oraz w przeciwnym kierunku.
– Chcemy rekonstruować linię energetyczną z Chmielnickiego do Rzeszowa po to, aby była możliwość eksportu energii z Ukrainy do Polski. Ta linia ma też pomóc w przyszłości na wypadek problemów na Ukrainie, do importu energii z Polski. Mamy doświadczenie w energetyce jądrowej, aby dzielić się z Polska swoją wiedzą – powiedział Oleksandr Motsyk, doradca prezydenta Ukrainy z Energoatomu podczas Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego 2022.
Wypowiedział się na ten temat również Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. – Obecnie współpraca odbywa się na poziomie operatorów OSE, takie memorandum jest przygotowywane między operatorami (Polskie Sieci Elektroenergetyczne i Ukrenergo – przyp. red). Linia do Chmielnickiego jest planowana na 400 kV. Po polskiej stronie jesteśmy w stanie uruchomić linię z Ukrainą pod koniec bieżącego roku. Po naszej stronie połączenie z Ukrainą będzie gotowe do końca roku – powiedział.
Elektrownia Chmielnicki na Ukrainie jest zsynchronizowana z systemem elektroenergetycznym na kontynencie. Kryzysowa synchronizacja systemu elektroenergetycznego Ukrainy z Unią Europejską została przeprowadzona w marcu 2022 roku po ataku Rosji. Trwają przygotowania do umożliwienia handlu energią tym szlakiem. Ukraińcy chcieliby sprzedawać energię z atomu w Polsce, ale także mieć możliwość sprowadzać ją z Unii Europejskiej w razie pogłębienia problemów w związku z atakiem Rosjan.
Wojciech Jakóbik/Mariusz Marszałkowski/Jędrzej Stachura