icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Polska korzysta na wojnie cenowej w OPEC. Arabia śle tankowce do Gdańska, by wyprzedzić Iran

(Reuters/Wojciech Jakóbik)

Rosjanie oskarżają Arabię Saudyjską o stosowanie dumpingu cenowego. Przy okazji prezes Rosnieftu Igor Sieczin przekonuje, że Saudowie wysłali już pierwsze tankowce z ropą do Gdańska. PKN Orlen nie chce komentować tych doniesień.

– Wracając do konkurencji, chcę powiedzieć, co widzimy obecnie. Arabia Saudyjska po raz pierwszy weszła nawet na rynek Polski, dostarczając ropę do Gdańska. Stosują oni aktywnie dumping cenowy – powiedział szef Rosnieftu cytowany przez Reutersa. Przyznał, że „bitwa o rynek jest jednym z czynników wpływających na cenę ropy”. Rosjanin zadeklarował, że zrobi wszystko, aby „zapobiec spadkowi udziałów Rosnieftu w dostawach”.

Igor Sieczin przekonywał, że Rosja może konkurować ceną z największymi producentami na świecie. Podczas gdy koszt wydobycia baryłki wynosi średnio 4 dolary, między innymi dzięki taniemu rublowi, Rosjanie mogą wydobyć ją za 2,8 dolara. Prezes Rosnieftu przyznał, że cenę kształtuje obecnie nie OPEC, a rynek amerykański, gdzie łatwy dostęp do finansowania sprawia, że wydobycie ropy łupkowej utrzymuje się, pomimo niskich cen surowca.

Zgodnie z doniesieniami medialnymi Arabia Saudyjska rozpoczęła dostawy do Polski 21 września, w celu sięgnięcia po nowe udziały na rynku europejskim zanim wróci tam Iran, przeciwko któremu sankcje mogą zostać zniesione w przyszłym roku. Indagowany przez BiznesAlert.pl PKN Orlen odmówił komentarza na ten temat.

W zeszłym miesiącu Arabia obniżyła wszystkie ceny na październikowe dostawy do Europy Północno-Zachodniej i USA oraz zmniejszyła marżę na dostawy lekkiej ropy do Azji o 30 centów na baryłkę.

31 marca 2015 roku Arabię Saudyjską odwiedził wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. Wraz z nim do Rijadu udali się przedstawiciele polskich firm węglowodorowych. Tymczasem 26 września tego roku minister Piechociński udał się do Iranu. Z informacji BiznesAlert.pl wynika, że w tamtej podróży nie wzięli udziału przedstawiciele PKN Orlen. Powodem mogło być wcześniejsze zakontraktowanie dostaw ropy z Arabii. Być może saudyjską ropę sprowadził Lotos.

Polacy mogli wybrać ofertę saudyjską, ponieważ perspektywa dostaw ropy z Iranu jest nadal odległa. Co prawda, Irańczycy mogą wysłać pierwszą ropę z magazynów niedługo po zniesieniu sankcji, ale już zwiększenie wydobycia surowca na ich złożach będzie czasochłonne. Tymczasem Saudowie oferują na giełdzie swoją ropę już teraz.

Wojna cenowa w OPEC rozpoczęta w 2014 roku to walka o klienta na ropę naftową za pomocą najtańszej oferty. Kraje kartelu zdecydowały, że już nie są w stanie ręcznie zwiększyć cen surowca, więc mogą jedynie ocalić i zwiększać udziały na rynku poprzez przedstawienie tańszej oferty. Od tego czasu kraje Bliskiego Wschodu pojedynkują się na rabaty, z korzyścią dla klientów w Azji i Europie. Jeżeli potwierdzą się informacje Rosnieftu, na tej rywalizacji skorzystała także Polska.

(Reuters/Wojciech Jakóbik)

Rosjanie oskarżają Arabię Saudyjską o stosowanie dumpingu cenowego. Przy okazji prezes Rosnieftu Igor Sieczin przekonuje, że Saudowie wysłali już pierwsze tankowce z ropą do Gdańska. PKN Orlen nie chce komentować tych doniesień.

– Wracając do konkurencji, chcę powiedzieć, co widzimy obecnie. Arabia Saudyjska po raz pierwszy weszła nawet na rynek Polski, dostarczając ropę do Gdańska. Stosują oni aktywnie dumping cenowy – powiedział szef Rosnieftu cytowany przez Reutersa. Przyznał, że „bitwa o rynek jest jednym z czynników wpływających na cenę ropy”. Rosjanin zadeklarował, że zrobi wszystko, aby „zapobiec spadkowi udziałów Rosnieftu w dostawach”.

Igor Sieczin przekonywał, że Rosja może konkurować ceną z największymi producentami na świecie. Podczas gdy koszt wydobycia baryłki wynosi średnio 4 dolary, między innymi dzięki taniemu rublowi, Rosjanie mogą wydobyć ją za 2,8 dolara. Prezes Rosnieftu przyznał, że cenę kształtuje obecnie nie OPEC, a rynek amerykański, gdzie łatwy dostęp do finansowania sprawia, że wydobycie ropy łupkowej utrzymuje się, pomimo niskich cen surowca.

Zgodnie z doniesieniami medialnymi Arabia Saudyjska rozpoczęła dostawy do Polski 21 września, w celu sięgnięcia po nowe udziały na rynku europejskim zanim wróci tam Iran, przeciwko któremu sankcje mogą zostać zniesione w przyszłym roku. Indagowany przez BiznesAlert.pl PKN Orlen odmówił komentarza na ten temat.

W zeszłym miesiącu Arabia obniżyła wszystkie ceny na październikowe dostawy do Europy Północno-Zachodniej i USA oraz zmniejszyła marżę na dostawy lekkiej ropy do Azji o 30 centów na baryłkę.

31 marca 2015 roku Arabię Saudyjską odwiedził wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. Wraz z nim do Rijadu udali się przedstawiciele polskich firm węglowodorowych. Tymczasem 26 września tego roku minister Piechociński udał się do Iranu. Z informacji BiznesAlert.pl wynika, że w tamtej podróży nie wzięli udziału przedstawiciele PKN Orlen. Powodem mogło być wcześniejsze zakontraktowanie dostaw ropy z Arabii. Być może saudyjską ropę sprowadził Lotos.

Polacy mogli wybrać ofertę saudyjską, ponieważ perspektywa dostaw ropy z Iranu jest nadal odległa. Co prawda, Irańczycy mogą wysłać pierwszą ropę z magazynów niedługo po zniesieniu sankcji, ale już zwiększenie wydobycia surowca na ich złożach będzie czasochłonne. Tymczasem Saudowie oferują na giełdzie swoją ropę już teraz.

Wojna cenowa w OPEC rozpoczęta w 2014 roku to walka o klienta na ropę naftową za pomocą najtańszej oferty. Kraje kartelu zdecydowały, że już nie są w stanie ręcznie zwiększyć cen surowca, więc mogą jedynie ocalić i zwiększać udziały na rynku poprzez przedstawienie tańszej oferty. Od tego czasu kraje Bliskiego Wschodu pojedynkują się na rabaty, z korzyścią dla klientów w Azji i Europie. Jeżeli potwierdzą się informacje Rosnieftu, na tej rywalizacji skorzystała także Polska.

Najnowsze artykuły