Polska nie obawia się opóźnienia projektów offshore przez brak portów instalacyjnych. – Do tej pory do Ministerstwa Klimatu i Środowiska nie dotarły od inwestorów informacje o ewentualnym zagrożeniu dla realizacji projektów morskich farm wiatrowych z uwagi na obecny brak terminali instalacyjnych w Polsce – zapewnia resort klimatu. Ministerstwo infrastruktury wskazuje na kluczową rolę deweloperów.
Podział ról offshore w Polsce
– Ministerstwo Klimatu i Środowiska odpowiada za zapewnienie właściwego otoczenia regulacyjnego wspierającego rozwój nowej gałęzi gospodarki, jaką jest morska energetyka wiatrowa – zastrzega ministerstwo w odpowiedzi na pytania BiznesAlert.pl. – Nadzór nad funkcjonowaniem i rozwojem polskich portów morskich sprawuje minister właściwy ds. gospodarki morskiej – Minister Infrastruktury. Organ ten również odpowiada za realizację wpisanej do Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) w komponencie B Zielona energia i zmniejszenie energochłonności inwestycji pn. Budowa infrastruktury terminalowej offshore. Inwestycja ta składać się będzie z dwóch projektów. Pierwszy obejmuje budowę głębokowodnego terminala instalacyjnego, drugi obejmuje dwa terminale serwisowe dla morskich farm wiatrowych.
– Ministerstwo Infrastruktury aktywnie uczestniczy w projekcie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce – deklaruje resort. – Odpowiednio przygotowane polskie porty morskie powinny być tzw. portami pierwszego wyboru do obsługi instalacyjnej i serwisowej MFW, jakie planowane są w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej na Bałtyku. W wyniku działań wielu interesariuszy, w tym branżowych, którzy są kluczowi dla powodzenia całego projektu polskiego offshore wind, zapewnione zostanie wymagane zaplecze portowe w Polsce. Dzięki niemu możliwa będzie kompleksowa obsługa MFW zarówno na etapie ich budowy, jak i późniejszej eksploatacji – czytamy dalej.
Polski offshore potrzebuje zaplecza portowego
Środki z Krajowego Planu Odbudowy, które pomogłyby realizować budowę portu instalacyjnego nadal nie płyną do Polski przez spór o reformę sądownictwa. Tymczasem rozwój polskich farm wiatrowych na morzu wymaga odpowiedniego zaplecza.
– Warunkiem zapewnienia skutecznego rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce, w tym osiągnięcia celów Polityki energetycznej Polski do 2040 roku, jest stworzenie odpowiedniego zaplecza portowego do obsługi morskich farm wiatrowych (MFW) – przekonuje ministerstwo infrastruktury w odpowiedzi na pytania BiznesAlert.pl. – Poprzez szerokie włączenie polskich portów morskich w projekt polskiego offshore wind uda się zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne państwa, a także zapewnić sprawny i skuteczny rozwój nowego sektora gospodarki z możliwie największym udziałem podmiotów krajowego łańcucha dostaw (tzw. local content), na czym skorzysta cały polska gospodarka.
– Odpowiednie zaplecze portowe jest jednym z podstawowych elementów budowy, eksploatacji i likwidacji morskich farm wiatrowych, a także zapewnienia bezpieczeństwa tym inwestycjom. Ponadto ograniczenie odległości terminali od miejsca realizacji inwestycji morskich farm wiatrowych jest jednym z kluczowych aspektów obniżających koszty, a także decyduje o zapewnieniu terminowości realizacji inwestycji – potwierdza ministerstwo klimatu.
Wszystkie porty polskiego offshore
– Obsługa sektora offshore wind w Polsce będzie dokonywana w oparciu o potencjał kilku lokalizacji, zgodnie z decyzjami biznesowymi deweloperów MFW. Według aktualnych założeń, porty instalacyjne powstaną w Gdańsku i Świnoujściu, zaś serwisowe – w mniejszych lokalnych i regionalnych ośrodkach, jak np. Łeba czy Ustka. Nie można wykluczyć innych lokalizacji, ponieważ interesariusze mogą przygotować dodatkową infrastrukturę do obsługi MFW – twierdzi ministerstwo odpowiedzialne za infrastrukturę.
– Projekty inwestycyjne z zakresu przygotowania odpowiedniego zaplecza portowego offshore wind realizowane są przy aktywnym udziale m.in. deweloperów MFW. Ich rola w tego typu procesach jest kluczowa. To deweloperzy offshore wind są bowiem odbiorcami usług oferowanych w terminalach instalacyjnych czy serwisowych, stąd ich zaangażowanie, w tym kapitałowe, w poszczególne inwestycje w polskich portach morskich – tłumaczy resort infrastruktury. – Oprócz nich istotni są także operatorzy terminalowi, zarządy portów oraz administracja morska, którzy, w zależności od danego przedsięwzięcia, podejmują działania w zakresie swojej właściwości. Z posiadanych przez Ministerstwo Infrastruktury informacji wynika, że działania inwestycyjne w portach są ściśle skorelowane z harmonogramami budowy i serwisu MFW.
– W przypadku każdego z projektów, który dotyczy wspomnianych lokalizacji, czyli Gdańska, Świnoujścia, Łeby i Ustki, można wskazać podejmowane działania, które docelowo stworzą odpowiednie zaplecze do obsługi sektora offshore wind. Dominują działania przygotowawcze związane z projektowaniem infrastruktury w portach oraz potrzebnych obiektów do instalacji czy serwisu morskich turbin wiatrowych, pozyskiwaniem stosownych pozwoleń i decyzji administracyjnych, jak również docelowym montażem finansowym, uzgadnianiem warunków współpracy itp. – czytamy w odpowiedzi resortu infrastruktury. – W ramach projektu polskiego offshore wind mowa o uruchomieniu inwestycji wartych znacznie ponad 100 mld zł, dzięki czemu uda się wygenerować wiele miejsc pracy. Z dostępnych opracowań wynika, że może to być nawet ponad 100 tys. miejsc pracy.
– Do tej pory do Ministerstwa Klimatu i Środowiska nie dotarły od inwestorów informacje o ewentualnym zagrożeniu dla realizacji projektów morskich farm wiatrowych z uwagi na obecny brak terminali instalacyjnych w Polsce – zapewnia resort klimatu. – Realizowany przez Orlen we współpracy z Zarządem Morskich Portów Szczecin i Świnoujście projekt polegający na przygotowaniu terminala instalacyjnego morskiej energetyki wiatrowej w Porcie Świnoujście, a także planowana przez PGE Polska Grupa Energetyczna oraz Baltic Hub Container Terminal inwestycja polegająca na budowie terminala instalacyjnego w Porcie Gdańsk, zagwarantują terminowe wykonanie harmonogramów przedsięwzięć przez deweloperów – dodaje.
Polacy nie są jednak zainteresowani współpracą międzynarodową w tej chwili, na przykład budową wyspy energetycznej na Bornholmie we współpracy z Duńczykami i Niemcami. – Na tym etapie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej Polska skupia się na własnych projektach krajowych. W połączeniu z inwestycjami związanymi z budową elektrowni jądrowej oraz wyprowadzeniu z niej mocy, realizacja projektów w polskim obszarze Morza Bałtyckiego pozwoli wzmocnić sieci na północy kraju i zapewni, że energia elektryczna wytworzona w tym obszarze będzie mogła być sprawnie przesyłana na południe – podsumowuje resort klimatu.
Świnoujście na początek
Pierwszy, polski port instalacyjny ma powstać na potrzeby PKN Orlen. Spółka Orlen Neptun chciałaby tam uruchomić pierwszy obiekt tego typu w Polsce, który docelowo razem z tym planowanym w Gdańsku ma zapewnić kompleksową obsługę wszystkich projektów wiatrowych. Nie obędzie się bez pomocy z zagranicy. Orlen ma wsparcie kanadyjskiego Northland Power, PGE – duńskiego Orsted, a Polenergia – norweskiego Equinora. Dopiero rozbudowa własnych łańcuchów dostaw w Polsce pozwoli im na samodzielność, a podstawą mają być właśnie porty instalacyjne.
Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Duńska lekcja dla polskiego portu instalacyjnego offshore